Ernest Skalski Ernest Skalski
46
BLOG

... a mądry wie co mówi

Ernest Skalski Ernest Skalski Polityka Obserwuj notkę 10
Jak już rozkład pożycia posunie się bardzo daleko, to niewiele można zrobić, by to naprawić. Przyniesiesz kwiaty, to dostaniesz nimi po pysku. Pozmywasz naczynia, usłyszysz, że  na pokaz, zwłaszcza gdy stłuczesz  przy tym rodową wazę. Wszystko będzie użyte przeciwko tobie. A już szczególnie miraż własnej rezydencji na Florydzie, kiedy właśnie przepiłeś komorne za cały kwartał. Tak więc uważam, że redaktor Janke wykazuje maksimum dobrej woli, kiedy poważnie rozważa jak będzie umeblowana ta rezydencja. Czyli jaka ma być Europa według wizji premiera Kaczyńskiego, którą przedstawił Angeli Merkel. Przedstawił nie przedstawił ? Jego urząd zaprzecza. Czyżby niemieccy  dziennikarze wyssali to wszystko z palca ? Coś chyba było na rzeczy, skoro Igor Janke mówił na ten temat z premierem i jego ekspertami. (Jakimi ? - spytał roztropnie jeden z komentatorów) Mogło być tak, że Jarosław Kaczyński coś tam powiedział, lecz czując, że nie jest to traktowane poważnie, woli przemilczeć sprawę. Kto wpuścił dziennikarzy ? 

Obraz braci Kaczyńskich w Europie jest mocno przeczerniony. Dorobiono im gębę na wyrost. Ale ułatwiali zadanie prześmiewcom. Ich, umiarkowany w końcu, eurosceptycyzm, ich podejrzliwość, ich niepoważna twardość, cała ta postawa była i jest robiona pod ich elektorat. Raczej starszy, raczej gorzej wykształcony i mniej zorientowany, raczej prowincjonalny. Niewykluczone, że panowie K. w jakimś stopniu podzielają jego obawy; dobrze to im wychodzi.

Nie naruszyli traktatów, nie odwrócili sojuszy, a dopuścili by image kraju i jego czołowych przedstawicieli się pogorszył. Kiedy więc prezydent lub premier - oni się zlewają ze sobą nie tylko wizualnie - pojawi się w wielkim świecie polityki wszyscy są nastroszeni. Jeśli szef rządu roztacza wizje zjednoczonej Europy, a w tym czasie jego dworacy zabiegają, by go fotografować tylko en face, jakby był bizantyjskim imperatorem, to w sumie nie jest to wszystko bardzo poważne. 

Od dłuższego czasy krytycy zarzucają naszej polityce zagranicznej brak dalekosiężnych celów, wręcz wizji. Chęć dojenia Europy bez zainteresowania się jej sprawami. No to mamy tę wizję !

Giscard d'Estaing ze sztabem fachowców długo pracował nad projektem konstytucji europejskiej, odrzuconej przez Francuzów i Holendrów. Teraz myśli się o jakimś ograniczonym projekcie, o bliższych i dalszych zamierzeniach, o setkach problemów jakie się na to składają. Jest to praca dla wielu fachowych, znających się na rzeczy, ekspertów. Temat szerokich dyskusji. W tych pracach nie bierzemy udziału. Ci co się znali, okazali się ludżmi z ”układu” i wylecieli. Została minister Fotyga...Nie prowadzimy więc dyskusji u nas  i zagranicą. Natomiast premier wyskakuje z niczym nie podpartym pomysłem, Jakoś tam logicznym, ale od czapy.  Coś takiego można sobie wymyślić w wolnej chwili. Może to też wyniknąć z luźnej pogwarki paru zainteresowanych i inteligentnych osób. Ale trzeba przy tym wyjaśnić co znaczy silna Europa z silnymi państwami narodowymi. Jak ma wyglądać podział kompetencji ? Europejskie wojsko podporządkowane NATO, czyli Amerykanom ? Jedni Europejczycy uważają że nie warto dublować Paktu Północno-Atlantyckiego, a inni  nie chcą kurateli Ameryki. Przedyktowaliśmy nasz pomysł z jednymi i drugimi i z Amerykanami ? Nie wychodzi się z projektami, o których z  góry wiadomo, że nikt ich nie przyjmie poważnie. Czy europejska polityka prospołeczna oznacza, że  mamy mieć tak samo wysokie podatki jak Niemcy i Francja, które zresztą żądały tego od Polski ? Czy postulowana wspólna polityka zagraniczna i europejski prezydent to wynik zmiany stosunku Polski do UE ? Tak nagle ? Z godziny na godzinę ? Niech lepiej wpierw rząd zapowie kiedy wejdziemy do strefy euro, czego chce zresztą większość obywateli.   

”...Skalski to mistrz syntezy ”sprzedawanej”... atrakcyjnie” (Stefan Kisielewski)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka