Poza wyjściem cudownym z sytuacji, w jakiej znalazła się nasza władza - czyli wszyscy do dymisji, jest kilka wyjść normalnych, jakie nam zwykłym obywatelom umiliłyby nadchodzącą kanikułę, dając tematy do wieczornych, a w przypadku niepogody to i całodziennychh pogawędek przy ewentualnie jakichś tam napojach - bo nie oszukujmy się - najważniejsze w tej chwili są jednak urlopy nasze, urlopy i wakacje.naszych dzieci i wnuków.
Jakie wobec tego osoba, która z aktywną polityką pożegnała się 27 lat temu, ale jest sumiennym wyborcą i z przyzwyczajenia bacznym obserwatorem polityki, wyobraża sobie wyjścia normalne.
1. Niemiłosiernie nam nudny premier dzisiaj o 15 zaśpiewa głebokim ale ciepłym barytonem "I'am sorry, so sorry". W tle solo gitarowe Hołdysa.
2. Główny podsłuchiwacz wyzna, iż oni się tak umówili, że jeden drugiego będzie nagrywał, coby nie robić notatek służbowych. Było w "Człowieku z marmuru" - tam się umówili, że jeden na drugiego się zamachną - z naszego czwartego wieszcza czerpać trzeba. Przecież nikt normalny nie uwierzy, że główny podsłuchiwacz dał się tak dziecinnie podsłuchać.
3. Siostra Zyta przy okazji najbliższej RPP zagadnie głównego drukarza, żeby ten pokazł, jakiego ma długiego. ( Chwilę temu uslyszałem w TV, że odbywa się liczenie szabel - może by tak "liczenie szabel" na trwałe zastąpić w żargonie komentatorów politycznych "mierzeniem ...." albo "liczeniem ...." ).
4. Drukarz wyjdzie do sąsiedniego pokoju - jedną ręką przyciśnie jeden koniec gumki do majtek do skroni a drugą napnie, po czym puści. Musi być skrón - policzek jako zgrany nie wchodzi w grę. Główny drukarz to wszak urzędnik państwowy o niepodważalnej wiarygodności.
5.Bohaterowie udadzą się na wakacje do Djakarty - niedaleko od Filipin i można jakieś alibi złapać.
Zdradzę Wam , dalczego Wprost opublikowal te taśmy teraz, czyli po wyborach, w trakcie Mundialu i przed wakacjami. To podstępny cios wymierzony w GaPola, który za parę dni wprowadzi na rynek straszny film.
Na koniec jedno zdanie w odmiennym tonie - za najpoważiejszą uważam jednak aferę stoczniową - wtedy grano miejscami pracy zwyklych ludzi. Wszystko skończylo się normalnie - była poważna, więc o niej najmniej.
Ps. Notkę zupełnie nieprzypadkowo publikuję w dziale "Zdrowie" - najważniejsze żebyśmy zdrowi byli, zwłaszcza, że o wydatkach na NFZ nic w taśmach nie było, więc w realu na pewno nie będzie.
Kiedyś Kaczazupa także doradzać doradcy doradcy doradcy doradcy Prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości
