"Ciemna, kreskowana linia to granica gdzie kontrujące działanie przeciwnej lotki jest jest w stanie powstrzymać przechylania się samolotu. Jak widać, przy wyższych kątach natarcia reakcja przeciwnej lotki nie wystarczy by skompensować moment obrotowy i samolot zacznie się przechylać. Pamiętać jednak należy, że testowowano model bez wysuniętych klap. Powyższy wykres podaje na tacy współczynnik momentu obrotowego dla różnych zakresów utraty końcówki lewego skrzydła w funkcji kąta natarcia."
To fragment najnowszej notki Peemki (*). Podkreśliłem zbędne zdanie wynikające bądź z niezrozumienia zagadnienia, bądź złej woli autora. Moment obrotowy równoważy się wychyleniem lotek. Należy policzyć zmianę momentu obrotowego wywołanego maksymalnym wychyleniem lotki po jednej stronie. Ten moment zależy tylko od zmiany efektywnego kąta natarcia wywołanego wychyleniem lotki, a nie od tego, czy klapy są wychylone, czy nie. Znając tę zmianę należy wyliczyć, jaki kąt natarcia może mieć w chiwli oderwania interesujący nas fragment skrzydła. Klapy nie biorą w tym udziału - są lub nie, wychylone symetrycznie i zmiany momentów przez nie wywołane znoszą się.
W wyniku przeprowadzenia takich rachunków otrzymałem wynik zbieżny z literaturowym (**). To jest zbyt proste, żeby z tezą Jergensana wystąpić przed poważnym gremium.
Najprawdopodobniej przyczyną błędu Jorgensena jest wstawienie w tym wzorze
tłumienia obrotu poprzez zmiany lokalnych katów natarcia zarówno w niebieskim składniku w postaciu niejawnej i zielonym w postaci jawnej. Prowadzi to do bardzo szybkiego tłumienia obrotu a rezultacie błędnej wielokrotnie niższej asymptotycznej prędkości obrotu oraz możliwości jego powstrzymanie przy "smoleńskim" kącie natarcia.
Notka Peemki jest kolejną z serii jego sążnistych wywodów, w których nie posiadającym wiedzy czytelnikom stara się przekazać nieznanym mu jezykiem niezrozumiałe dla niego treści. Na jego blogu jestem niestety zablokowany.
Notkę uzupełniam o wykresy rozkładu siły nośnej i jej momentu. Model rozkladu jest pośredni pomiędzy eliptycznym a proporcjonalnym do długości cięciwy. Na części rozpiętości, gdzie są klapy jest uwzględniony współczynnik efektywności 1,6; 1,8; 2,2, przy czym siła nośna jest policzona dla całego skrzydła a jej efekt skumulowany na odcinku klap. Czynię to, ponieważ Peemka przytacza wartości utraconej siły nośnej, których nikt nigdy nie policzył, a wszystko wskazuje na to że dr Berczyński wyssał je z nita. Wykresy tak mało się różnią, że dla nie ma wiekszego sensu nanosić wszystkich trzech.
__________________________________
(*) pmk.salon24.pl/538766,smolenska-polbeczka-a-dane-eksperymantalne
(**) kaczazupa.salon24.pl/528742,dunska-beczka-na-dnie-morza
Kiedyś Kaczazupa także doradzać doradcy doradcy doradcy doradcy Prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości