Właśnie dowiedzieliśmy się, że w warszawskim sądzie, została wyselekcjonowana grupa sędziów, która jako jedyna, jest uprawniona do brania udziału w losowaniach spraw, które dla grupy partyjno - rządowej mają szczególne znaczenie.
Właśnie dowiedzieliśmy się, że w warszawskim sądzie, została wyselekcjonowana grupa sędziów, która jako jedyna, jest uprawniona do brania udziału w losowaniach spraw, które dla grupy partyjno - rządowej mają szczególne znaczenie.
Dowiedzieliśmy się o tym dzięki "pomyłkowym" wpisaniu na listę sędzi, nieuprawnionej do orzekania w sprawie istotnej dla obecnej władzy - sprawy posła Romanowskiego. Należy się szacunek osobie, która odważyła się na tę "pomyłkę".
Skąd na tej liście znaleźli się owi sędziowie?
Otóż oni się zgodzili.
Oni się zgodzili na orzekanie zgodne z linią rządzącej partii.
Oni się zgodzili na orzekanie zgodne z życzeniami polityków obecnie sprawujących władzę.
Niektórzy powiedzą - powróciliśmy do lat pięćdziesiątych. Otóż nie - sędziowska kasta nigdy tych "lat pięćdziesiątych" nie opuściła.
To jest kolejne pokolenie wychowane i dobrane w zgodzie z ówczesnymi standardami.
Chów wsobny - tak te działania od kilku lat nazywam. Sanhedrynem grupę sędziów trzymających władzę.
Bo to hodowla człowieka sowieckiego, zgodnie z założeniami ideologii będącej erzacem religii.
Wprowadzenie losowań sędziów i zmiany w KRS to kosmetyka. Ale ta kosmetyka zadziałała niczym, wprowadzony pod ciśnieniem, środek owadobójczy, na sześcionogich mieszkańców wysypiska śmieci.
Tak oto Polacy znaleźli świąteczny prezent pod choinką, Tyle, że nie od Świętego Mikołaja a od dziada Mroza.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo