Józef  Wieczorek Józef Wieczorek
60
BLOG

Autocenzura racją bytu akademickiego

Józef  Wieczorek Józef Wieczorek Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

W domenie akademickiej nastawionej na po­szukiwanie prawdy i jej przekazywanie cenzura nie powinna mieć miejsca. Niestety, dziś po­szukiwanie prawdy nie jest najważniejsze, naukowcy nastawieni są przede wszystkim na zdobywanie stopni i tytułów, i to nie zawsze w sposób uczciwy, bo uczciwość karierę nieraz utrudnia. Konkurentów można wyeliminować poprzez swoistą cenzurę – blokowanie publikacji z przyczyn pozamerytorycznych.

Tym się obecnie nie zajmuje urząd cenzury, lecz sitwy akademickie. Znane z czasów PRL cenzorskie zapisy na nazwisko funkcjonują nadal, mimo likwidacji urzędu cenzury na Mysiej. Kto się narazi w środowisku, ma niewielkie szanse na publikację nawet dobrych prac czy książek, na etat czy awans akade­micki. Zresztą w niektórych czasopismach nawet nie można takich cytować! Ale można pozamerytorycznie, fałszywie krytykować, bez możliwości riposty.

Nie bez przyczyny zorientowani na karierę w domenie akademickiej sami się cenzurują, aby się nie narażać decydentom. Szczególnie młodzi, jeszcze nie utytułowani, nie podejmują się merytorycznej krytyki na­ukowej utytułowanych, bo skutki takiej nieroz­tropności mogą być dożywotnie. W konsekwencji autocenzura jest racją bytu akademickiego, choć dalszy byt nauki stoi pod znakiem zapy­tania. Skoro naukowcy, nawet utytułowani, aby sobie nie zaszkodzić, starają się nie zauważać ewidentnych błędów, oszustw, nieuczciwości, naruszania praw autorskich, szkodzą nauce. Ujawnianie plagiatów, oszustw naukowych, co winno być obowiązkiem akademi­ków, jest oznaką heroizmu, gdyż z domeny akademickiej nie eliminuje się tych, którzy niegodziwości popełniają, ale tych, którzy je ujawniają. Cenzurowana jest prawda, a kłam­stwa, błędy są rozpowszechniane i do przyswojenia przez młodzież akademicką podawane. Skoro na przykład profesor napisze książkę o historii najnowszej, gdzie nie ma nawet takich słów jak komunizm, stan wojenny czy PZPR, to nikt na etacie tego nie podważy, a studenci tego się nauczą! I potem będzie rozlegać się lament, że młodzi nic nie wiedzą! A nad „wiedzą” profesorów nikt nie lamentuje.

Kojarzony w przestrzeni publicznej z walką o naprawę domeny akademickiej, ujawnianiem plag akademickich i dokumentowania trądu panującego w pałacu nauki 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo