Jutro Michnik ma otrzymać doktora honoris (czy raczej humoris) causa Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. I za co ? Proszę sobie wyobrazić za „“Niezłomne propagowanie wartości demokratycznych ...”
Stefan Kisielewski tak już przed laty o nim pisał : "Przecież ten dzisiejszy Michnik to totalitarysta. Demokratą jest ten, kto jest po mojej stronie. Kto się ze mną nie zgadza, jest faszystą i nie można mu podać ręki. A tylko Michnik wie na czym polega demokracja i tolerancja. On jest tutaj sędzią, alfą i omegą.”
Władzom UP to nie przeszkadza. Ale nie wszystkim i na całe szczęście organizowana jest pikieta w proteście przeciwko doktoratowi h. c. dla Michnika. Miejsce demonstracji – przed budynkiem Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, ul. Podchorążych 2 (łączącą ul. Królewską i Bronowicką).Doktorat honoris causa dla Adama Michnika
Władze UP już o tym wiedzą i rektor tak reaguje : „Protestującym odpowiem: gdyby nie Adam Michnik, to teraz zainteresowałoby się wami SB, a potem trafilibyście do aresztu. A tak każdy może protestować - mówi prof. Śliwa. „
Widocznie mamy uważać Michnika za dobroczyńcę, który nam załatwił - razem chyba z 'człowiekiem Honoru' - to, że nas teraz do więzień nie powsadza.
Jak widać to dobry człowiek Tylko czemu po sądach ciąga tych co mają wątpliwości co do jego dobroci, tolerancji, prawdziwości wypowiedzi, rozmienia wartości demokratycznych ?
Na UP otwarto już wystawe ku jego czci i chwale “Adam Michnik – historyk i twórca historii”
Wystawa jest jednak bardzo niekompletna, ( Errata do wystawy “Adam Michnik – historyk i twórca historii”) zbyt jednostronnie pokazuje profil twórcy historii
Czyżby zadziałała cenzura, która przecież dzięki m.in. Michnikowi miała być zniesiona ?
Kojarzony w przestrzeni publicznej z walką o naprawę domeny akademickiej, ujawnianiem plag akademickich i dokumentowania trądu panującego w pałacu nauki
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura