Czego nie dowiemy się z bazy POLON
System POLON (polon.nauka.gov.pl) reklamuje się jako „najbogatsze źródło danych o polskiej nauce i szkolnictwie wyższym”. Co więcej, jesteśmy informowani, że „zebrane w nim dane są analizowane przez administrację centralną, która kształtuje politykę państwa w zakresie nauki i szkolnictwa wyższego.” Te dane są raportowane przez wszystkie uczelnie, instytuty badawcze, naukowe oraz inne instytucje nauki i szkolnictwa wyższego w Polsce w ramach ich prawnego obowiązku. Chodzi o to, aby była podstawa do racjonalnego zarządzania nauką i szkolnictwem wyższym.
Z systemu korzystają „przede wszystkim instytucje, które podejmują ważne decyzje dotyczące nauki i szkolnictwa wyższego w Polsce: Ministerstwo Edukacji i Nauki, Ministerstwo Zdrowia, Ministerstwo Obrony Narodowej, Narodowa Agencja Wymiany Akademickiej, Polska Komisja Akredytacyjna”. System POLON wykazuje 3 mln absolwentów, 99 tys. doktorantów, 148 tys. pracowników uczelni i instytutów naukowych, 409 uczelni publicznych i niepublicznych, 242 instytucje naukowe.
Nie ma jednak w tym systemie spisu pracowników nauki, którzy wyemigrowali z Polski i pracują w placówkach naukowych, uczelniach w różnych krajach, a polityka akademicka winna działać skutecznie na rzecz powrotu tych pracowników do Polski. Wielu z nich interesowało się polskimi reformami bardziej niż pracownicy krajowi.
Nie ma też spisu akademików, którzy opuścili system akademicki po czystkach i nie wrócili w wolnej Polsce z powodu pozamerytorycznych barier, choć czasami to na ich wiedzy, a nie na wiedzy zarejestrowanych naukowców, opiera się działalność podmiotów gospodarczych.
Nie ma monitoringu patologii akademickich, które chyba nie są raportowane przez podmioty akademickie.
Nie ma wykazu pracowników, którzy uzyskali etaty w wyniku ustawianych na nich konkursów, ani wykazu naukowców powracających z tytułami z turystyki habilitacyjnej, ani plagiatorów funkcjonujących na etatach.
Trudno jest prowadzić właściwą politykę w zakresie nauki i szkolnictwa wyższego, jeśli pominie się plagi akademickie.
Kojarzony w przestrzeni publicznej z walką o naprawę domeny akademickiej, ujawnianiem plag akademickich i dokumentowania trądu panującego w pałacu nauki
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie