Rektorzy wyższych uczelni zarabiają niemało, nawet powyżej 40 tys. zł miesięcznie. W końcu ich uczelnie należą do największych pracodawców w miastach akademickich. I wydaje się, że rektorzy winni mieć sporo roboty. Ale chyba to błędne mniemanie, bo często starają się o dodatkowe zajęcia, aby swoje zarobki powiększyć.
Nie ma bowiem takiego wynagrodzenia, które zaspokoiłoby rektorskie (i nie tylko) potrzeby. Dodatkowe źródła utrzymania należytego dla nich poziomu życia znajdują albo na swoich uczelniach, albo na uczelniach innych rektorów, na co muszą mieć jednak zezwolenia rad uczelni (wcześniej senatów). Te swoim rektorom zwykle zezwolenia dają, a rektorzy rewanżują się zezwoleniami swoim profesorom.
Rektorzy mogą zatem prowadzić dodatkowo płatne wykłady, kierować projektami badawczymi albo prowadzić działalność gospodarczą czy wynajem nieruchomości. Tym niemniej zdarzają się przypadki podejmowania dodatkowej pracy zarobkowej przez nienasyconych finansowo rektorów bez wymaganej zgody. wtedy minister może ich odwołać z funkcji i tak zwykle robi zgodnie z prawem.
Byłoby jednak lepiej, gdyby rektorzy koncentrowali się bardziej na należytym zarządzaniu swoimi uczelniami niż pogonią za dodatkowymi zarobkami. Aby ich uczelnie swym poziomem dogoniły uczelnie europejskie i bardziej się liczyły w życiu społecznym. To na nich bowiem spoczywa formowanie elit potrzebnych do zarządzania całym krajem i wspieranie gospodarki tak, aby ta była oparta na jak najlepszej wiedzy. Nie mówiąc już o wysokiej kulturze, aby życie narodu nie uległo atrofii.
Niestety, mimo że zarobki rektorów są duże, wyniki osiągane przez nasze uczelnie nie są najlepsze, zarówno jeśli chodzi o jakość udyplomowionych/utytułowanych elit, jak i o jakość wiedzy służącej jako punkt oparcia dla podmiotów gospodarczych. A kultury coraz bardziej nam brakuje na uniwersytetach, gdzie widoczna jest menelizacja życia akademickiego, zastępowanie kultury antykulturą i unieważniania tych i tego, co jest dla rządzących uczelniami niewygodne.
Kojarzony w przestrzeni publicznej z walką o naprawę domeny akademickiej, ujawnianiem plag akademickich i dokumentowania trądu panującego w pałacu nauki
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo