Mamy już 41. rocznicę powołania Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, funkcjonującej od nocy 12/13 grudnia 1981 do 21 lipca 1983 roku jako zorganizowana grupa przestępcza o charakterze zbrojnym, która miała ocalić zbrodniczy system komunistyczny. Oprócz mordów na stawiających opór społeczny przed takim ocaleniem WRONa prowadziła infiltrację i dezintegrację, by stłumić wszelką potencjalną aktywność opozycji. Częściowo, a nawet znacznie to się WRONie udało, a sama WRONa po jej formalnym rozwiązaniu, nawet po upadku PRL, całkiem nie zdechła, jak oczekiwaliśmy. Jej szef (Wojciech Jaruzelski) został nawet prezydentem Polski po transformacji przygotowanej przez innego prominentnego jej członka, Czesława Kiszczaka, który miał nawet być premierem Polski.
Opozycja solidarnościowa zapowiadała, że „Orła wrona nie pokona”. Ale do dziś Sąd Najwyższy wydaje wyroki w salach pod „zieloną wroną” (artystyczne przeobrażenie godła Polski), dominującą nad Orłem Białym – konstytucyjnym Godłem Polski, które zawisło na salach SN dopiero od roku 2017, po interwencjach, sądzonych i skazywanych także w III RP, przeciwników jaruzelskiej junty!
Jakoś sędziom SN, profesorom-konstytucjonalistom, nie mówiąc o obrońcach konstytucji z KOD, to symboliczne naruszanie Konstytucji nie przeszkadzało i nie przeszkadza. Co więcej, przedstawiciele naukowego zaplecza sił demokratycznych, postępowych, domagają się, aby w III RP iść drogą wyznaczoną przez WRONę i zdelegalizować partię mającą poparcie 1/3 narodu, tak jak to zrobiła WRONa delegalizująca liczącą niemal 1/3 narodu Solidarność.
Rzecz jasna, nawołują do wykorzystania metod sprawdzonych w stanie wojennym przez WRONę, czyli infiltrację i dezintegrację całej prorządowej części społeczeństwa. Jak to się robi, to raczej ci postępowi profesorowie wiedzą, gdyż domena akademicka już została przefiltrowana i zdezintegrowana przez siły WRONy, przy aktywnym współudziale etatowych kadr akademickich, znajdujących się na drodze do kolejnych akademickich awansów.
Kojarzony w przestrzeni publicznej z walką o naprawę domeny akademickiej, ujawnianiem plag akademickich i dokumentowania trądu panującego w pałacu nauki
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo