Ktoś pomyśli: co za głupie pytanie? Przecież generał Jaruzelski jasno ogłaszał rankiem 13 grudnia 1981 roku wprowadzenie stanu wojennego na terytorium całego kraju.
A zatem uczelnie funkcjonujące w Polsce podlegać musiały rygorom tego stanu zarządzonego przez zorganizowaną grupę przestępczą o charakterze zbrojnym. Tak można sądzić, skoro z dekretu nie wynikało, aby uznano uczelnie za jakieś autonomiczne republiki, których stan wojenny nie dotyczy.
Sprawa chyba jasna, ale nie wygląda ona tak jasno, kiedy ktoś zapozna się z oficjalnymi, dostępnymi w internecie historiami uniwersytetów. Otóż trudno w nich znaleźć choćby wzmiankę o takim wydarzeniu, które jest uznawane za jedno z najtragiczniejszych w historii Polski XX wieku.
Co więcej, także w książkach pozostających do dnia dzisiejszego w obiegu edukacyjnym („Dzieje Uniwersytetu Jagiellońskiego”) takie wydarzenie jak stan wojenny nie istnieje!
Na moje pytanie do władz UJ, jak to było możliwe, aby stan wojenny nie został wprowadzony na terytorium UJ, do tej pory nie otrzymałem odpowiedzi. Widocznie było za trudne, a przynajmniej kłopotliwe.
Skoro jednak stan wojenny był, a uczelnie nie umieszczają go w historii, to znaczy, że historię fałszują! I co gorsza, przeciwko temu nie ma protestów środowiska akademickiego, nawet wybitnych historyków!
Gdy naszą historię zakłamują w Niemczech, we Francji czy w USA, mamy u nas uzasadnione oburzenie, a nawet procesy sądowe. Jakie jest uzasadnienie dla aprobaty zakłamywania historii Polski przeznaczonej przez polskie uczelnie do przyswojenia przez młode pokolenia Polaków?
Czy plany ministerstwa zorientowanego co do kiepskiego stanu znajomości najnowszej polskiej historii uwzględniają taki stan rzeczy? Czy takie zakłamane książki, ich autorzy i propagatorzy zostaną wyeliminowani z obiegu edukacyjnego? Moje udokumentowane starania w tej materii, ujawnione w przestrzeni publicznej, przekazywane decydentom akademickim i historykom, nie zakończyły się sukcesem.
Kojarzony w przestrzeni publicznej z walką o naprawę domeny akademickiej, ujawnianiem plag akademickich i dokumentowania trądu panującego w pałacu nauki
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo