Powołany przez Prezydenta Jacka Sutryka zespół ds. reformy osiedli przez kilka lat unikał tematu zmiany granic osiedli i zmniejszenia ich liczby, ponieważ tego nie życzyli sobie pracownicy Urzędu Miejskiego Wrocławia. Teraz nagle zmienili zdanie. Z czego wynika taka radykalna zmiana?
W dniu 30 grudnia 2024 r. w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miejskiego Wrocławia zostały opublikowane Rekomendacje Zespołu ds. reformy jednostek pomocniczych w sprawie granic i liczby osiedli Wrocławia. Zespół ds. reformy jednostek pomocniczych został powołany przez Prezydenta Wrocławia w 2019 r., a w jego skład wchodzą przedstawiciele Prezydenta, Rady Miejskiej i samorządów osiedlowych. Pierwsza kadencja tego zespołu miała miejsce w latach 2019-21 i głównym efektem jej prac było powołanie Funduszu Osiedlowego. Głównym efektem prac drugiej kadencji (2022-25) zespołu są rekomendacje w sprawie granic i liczby osiedli Wrocławia. Propozycja nowego podziału wzbudziła wielkie emocje i kontrowersje wśród aktywistów osiedlowych i zwykłych mieszkańców miasta.
Propozycja idzie w dobrym kierunku, ponieważ zakłada zmniejszenie liczby osiedli i zmiany granic. Podział administracyjny Wrocławia wymagał aktualizacji, ponieważ wrocławskie osiedla bardzo zmieniły się od czasu stworzenia obecnego podziału 33 lata temu! Wadą obecnego podziału jest duże zróżnicowanie, ponieważ niektóre jednostki liczą zaledwie kilkaset mieszkańców, a inne ponad 40 tys. Twórcy rekomendacji słusznie założyli, że osiedla powinny mieć powyżej 10 tys. mieszkańców, ale niestety nie trzymali się konsekwentnie tej zasady i postanowili stworzyć osiedle Osobowice-Rędzin liczące 3500 mieszkańców i osiedle Jerzmanowo-Jarnołtów-Strachowice-Osiniec-Ratyń liczące 4300 mieszkańców. W efekcie liczba osiedli zmniejszy się z 48 na 37. W mojej ocenie propozycja powinna być bardziej radykalna, ponieważ jeżeli już decydujemy się na reformę to powinna ona doprowadzić do zmniejszenia liczby osiedli poniżej 30.
Na przestrzeni lat co jakiś czas wracał temat reformy osiedli. Różni aktywiści, radni i politycy przedstawiali różne propozycje nowego podziału Wrocławia na osiedla lub dzielnice. Za każdym razem kończyło się to gigantyczną awanturą i o żadnej reformie nie mogło być mowy. Również podczas rozpoczęcia pracy zespołu ds. reformy urzędnicy Prezydenta informowali, że zespół nie będzie zajmował się zmianą granic osiedli. Skąd więc taka nagła zmiana zdania ze strony Urzędu Miejskiego Wrocławia? Dlaczego teraz rozpoczyna się dyskusja nad nowym podziałem administracyjnym Wrocławia? Może ma to związek z trwającą w przestrzeni publicznej dyskusją o udziale Prezydenta Jacka Sutryka w aferze Collegium Humanum i poważnymi zarzutami, które mu przedstawiono. Przeciwnicy Prezydenta Sutryka przygotowują się do zbiórki podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania Prezydenta. Zmiana podziału administracyjnego Wrocławia jest idealnym tematem do odwrócenia uwagi mieszkańców od afery Collegium Humanum.
Inne tematy w dziale Polityka