W niedzielnych Faktach TVN o 19:00 podczas prezentowania wiadomości przemycono informację o rzekomo obowiązkowej nauce religii w szkołach. Ta informacja padła w czasie przedstawiania inicjatywy Barbary Nowackiej, która zaczęła zbieranie podpisów pod wnioskiem o rozdzielenie państwa od Kościoła, ze szczególnym położeniem nacisku na uwolnienie szkół od nauczania religii. Dziennikarka prowadząca program informacyjny powiedziała, że jest to wniosek o likwidację obowiązkowej nauki religii w szkołach, a przecież obowiązkowej nauki religii w szkołach nie ma, w szkołach jest nauczanie religii, na które dzieci chodzą dobrowolnie! TVN dopuściła się kolejnej insynuacji licząc pewnie na to, że ci, którzy nie do końca w sprawie są zorientowani, bo ich dzieci już do szkół nie chodzą, albo rodzina jest mało praktykująca, uwierzą w to, że nasze państwo jest aż tak opresyjne, że zmusza na siłę dzieci do chodzenia na lekcje religii. Może to być też niezła pożywka dla naszych "przyjaciół" z zagranicy, którzy chętnie powtarzają bzdury wymyślone przez nasze liberalne media. Czy dziennikarka mogła podać tą "rewelacyjną" informację o przedsięwzięciu B.Nowackiej w czytelniejszy sposób? Mogła, ale przecież to TVN, gdzie małe niedopowiedzenia, małe, albo całkiem spore kłamstewka pojawiają się co trochę.
A swoją drogą, to pani Nowacka musiała nieźle się nagłowić, by wystartować ze swoją inicjatywą akurat w Święto Trzech Króli. Odpowiedź na swoje przedsięwzięcie otrzymała jeszcze tego samego dnia, kiedy zauważyła, jeśli zauważyła, liczne, kolorowe pochody na ulicach polskich miast. Czy za jakiś czas usłyszymy, że takie pochody są organizowane pod przymusem? Szkoda tylko, że w TVN nie przypomniano, jakie to sukcesy ma za sobą pani Barbara Nowacka, która, póki co, topi każdą inicjatywę, jakiej się podejmie.
Ktoś powie, że się czepiam, że może dziennikarka Faktów TVN zastosowała skrót myślowy, że może się pomyliła. Być może, ale czy właśnie te "drobne pomyłki" nie prowadzą do takiego filmiku, jaki zafundował nam niedawno TVN o "polskich faszystach"? Ile tam było prawdy, a ile manipulacji? Pomimo medialnej burzy, jaka po tamtym filmowym reportażu się rozpętała, TVN nie wyciąga żadnych racjonalnych wniosków ze swoich nieudanych prób manipulowania faktami, na trwale wpisując się na listę mediów, które podają niewiarygodne wiadomości.
to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura