julian olech julian olech
676
BLOG

Jaką chcemy mieć policję?

julian olech julian olech Policja Obserwuj temat Obserwuj notkę 36
Totalna opozycja kolejny raz urządziła uliczne "zadymy", a miejsce i czas rozróby tym razem wyznaczyły obrady Sejmu dotyczące reformy sądownictwa. Wśród niezbyt licznej grupy manifestantów nie było widać polityków opozycji, ani liberalnych dziennikarzy, którzy do takich protestów nawołują, oni wolą posługiwać się "pożytecznymi idiotami" z KOD-u, z obywateli RP, czy jakichś tam feministycznych organizacji, które w tych zadymach poszukują przede wszystkim okazji do rozgłosu. To, że niezbyt wielu z protestujących nie wie nawet, przeciwko czemu protestują, to już drobny szczegół, przecież im głównie chodzi o zadymę, a nie o samą ideę, jakiej niby przyszło im bronić. Jak są barierki, jak jest policja, to jest idealna okazja, by porozrabiać i liczyć na to, że media to zauważą. Politycy opozycji tyle razy już się ośmieszyli, ostatnio przemycając w bagażniku zadymiarzy na teren Sejmu, że teraz chętniej posługują się dublerami, ulubione słowo opozycji, by nie brać wszystkiego na siebie.

Przy okazji wcześniejszych protestów były próby udawania rannego, ale, kiedy "rannemu", leżącemu na jezdni ktoś postronny chciał pomóc, okazało się, że "rannemu" nic nie jest, że to tylko mistyfikacja, a "ranny" nagle ozdrowiał i zwiał. Wydawałoby się, że z takich głupich wpadek "totalna opozycja" wyciągnie wnioski, ale kiedy brak lepszych armat opozycja dalej próbuje strzelać z kapiszonów. Liberalne media, jak ziemia dżdżu, potrzebują tematów, więc biorą co się da, w końcu jedna wpadka mniej, jedna więcej nie robi różnicy.

Po tym ostatnim proteście pod Sejmem policja zatrzymała cztery osoby, które nadmiernie wczuły się w rolę rozrabiaczy. Dwóch rozrabiaczy rzekomo zostało poturbowanych przez policję i zgodnie z ich życzeniem zostali zawiezieni do szpitala, w szpitalu bardzo uważnie ich obejrzano, jednemu założono gorset na szyję, opatrzono rany, a nawet zastosowano tak niekonwencjonalne metody leczenia, że chory błyskawicznie doszedł do siebie, tak, jak tamten leżący na jezdni, ale tamten zwiał, a ten nie mógł, bo czekała na niego wiadoma prasa.

Po tym humorystycznym zajściu w liberalnych mediach rozgorzała dyskusja o rzekomej brutalności policji tłumiącej słuszne protesty, czynione w słusznych sprawach, bo przecież w innych totalni nie biorą udziału. Policja ma kłopot, musi się tłumaczyć, a jeden poseł z nowoczesnej.pl złożył już do prokuratury donos na tą brutalną policję. Nie musiał, czterem protestującym postawiono zarzuty o użycie siły wobec policjantów na służbie, więc i tak sprawa zostanie zbadana, jeśli temu posłowi o to chodziło. A może i jemu przede wszystkim chodzi o popularność? Chce obalić swoją szefową, z którą ponoć się nie zgadza?

Żarty, żartami, ale opisana powyżej sprawa powinna być przyczynkiem do poważnej dyskusji, jaką chcielibyśmy mieć policję. Mamy mieć takich stróżów prawa, którzy będą bali się każdej interwencji, czy takich, którzy będą odpowiednio reagowali na zagrożenia porządku prawnego? Wstyd mi to powiedzieć, ale za "komuny" czułem się bezpieczniej na ulicy, niż w całym późniejszym czasie po tzw. transformacji ustrojowej, choć dobrze wiem, że milicja z tamtych, "komuszych", czasów ma na swoim sumieniu wiele ciężkich grzechów. Policjant nie może się bać interwencji, nie może pytać gagatka, jakie ma zamiary, nie może udawać, że czegoś nie widzi, by nie mieć kłopotów, jak wkroczy do akcji. Ile to razy słyszeliśmy o takich przypadkach, że to policjant miał kłopoty, za to, że wykonywał swoje obowiązki? Oczywiście, policjant, to nie jest "pan i władca", któremu wszystko wolno, ale też nie wolno policji przyglądać się biernie, jak komuś dzieje się krzywda, ani też, jak jest zagrożony porządek społeczny. Czy to przypadek, że tak mało patroli widzimy na ulicach, a jeżeli już, to głównie w autach, które tylko przemykają jadąc gdzieś w pośpiechu?
Uprawnienia policji są obszernie opisane w przepisach, ale obywatele o tych uprawnieniach wiedzą niewiele. To nie jest dobra sytuacja dla obu stron. Policja proszona o interwencję wykręca się jak może, bo dla nich zawsze to jakiś kłopot: jak zanotują zgłoszenie, a nie wykryją sprawcy, to psują sobie statystyki, jak rozrabiaków ujarzmią, a nie spodoba się to politykom, to też nie będzie dobrze. Czasami policja wręcz boi się interweniować, np., kiedy rozrabia jakaś grupa osiłków, a policji jest za mało, by podjąć skuteczną interwencję, policjanci boją się użyć środków bezpośredniego przymusu, bo to oznacza niechybne kłopoty. Manifestacje polityczne też dla policji są niebezpieczne, zawsze znajdzie się ktoś, kto z ich interwencji, a czasami już z samej obecności, będzie niezadowolony. Rozrabiacze, coraz bardziej rozbestwieni, także opiniami opozycji o stróżach prawa, często uważają, że policja to im może …., a w razie interwencji policji postronni kibice jeszcze rozrabiaczy bronią. Czy jesteśmy przekonani, że nam samym nigdy pomoc policji nie będzie potrzebna?

Paru posłów totalnej opozycji, ogłupiałych z nienawiści do PiS,  robi wszystko, by pozycję policji osłabić. Ci posłowie, tak chętnie wspierani przez liberalne media, podpuszczają publikę przeciwko tym, którzy mają chronić państwo i jego obywateli przed różnymi zagrożeniami, także przed nieodpowiedzialnymi politykami. Liberałowie próbują podpalić kraj licząc na to, że właśnie tak odzyskają utraconą władzę? To liberałom, rzekomo walczącym również o demokrację, wybory już z niczym się nie kojarzą? Ciągle będą stawiali na "ulicę", o czym było powyżej i na zagranicę, zachowanie byłej prezes SN, europosłów z PO, a w zasadzie całej totalnej opozycji, licząc na to, że ktoś inny odwali za nich robotę? To ma być ta, najlepsza z możliwych, demokracja liberalna? Liberalni wichrzyciele zapomnieli, co mawiał ich były wódz, że jak chce się władzy, to trzeba ją sobie wywalczyć, … samemu!?
O tym, że, zgodnie z prawem, można zrobić to tylko legalnymi, demokratycznymi metodami nie ma co już przypominać, o tej zasadzie prawdopodobnie nawet najstarsi liberałowie dawno już zapomnieli.



to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (36)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo