To SPO-KO w tytule, to inna nazwa koalicji 13 grudnia, Stowarzyszenie Przeciwko Opozycji – Koalicja Obywatelska. Ta koalicja zawiązała się głównie po to, by zemścić się na PiS za to, że w 2015r po wyborach straciła władzę nad naszym krajem i, że zrobiły to tzw. „mohery”, czyli ta część społeczeństwa, którą liberałowie zawsze gardzili. Donald Tusk rządził krajem w latach 2007-2014, porzucił Polskę i wyjechał na „saksy” do Brukseli pozostawiając swoją namiestniczkę na fotelu premiera na jeszcze jeden rok. Po 2015r nastąpiło osiem lat chudych dla PO, stracili przywileje, z których latami korzystali bez ograniczeń, z czym nigdy nie mogli się pogodzić. Po prawie roku od oszukańczego przejęcia władzy przez PO i jej szefa (KO przegrała wybory, a Tusk wcześniej przez „przystawki” nie był akceptowany na stanowisku premiera), wyborcy PO ponoć domagają się szybszego naprawiania wymiaru sprawiedliwości. Ktoś mało zorientowany mógłby myśleć, iż to naprawianie już się zaczęło. A tu guzik, nic takiego się nie dzieje, a wręcz przeciwnie, wszystkie ważne figury koalicji 13 grudnia są nastawione na zrujnowanie do cna głównego systemu sprawiedliwości, sądownictwa i prokuratury. Po co to robią? Osłabianie naszego państwa, także pod tym względem, jest życzeniem wielu decydentów z zachodu. Silna gospodarczo, militarnie i politycznie Polska zagraża „elitom” w Europie, a także w samej UE, a tam władzą i przywilejami nie lubią się dzielić. SPO-KO to doskonale rozumie, oni też tak mają, więc robią wszystko, by ponownie zdobytej władzy nie musieli już oddawać, a aby tak się stało muszą do końca zdemolować nasz wymiar sprawiedliwości.
Te działania, które przeprowadza minister sprawiedliwości, z polecenia premiera i po jego uważaniu, są zupełnym przeciwieństwem tego, co należałoby w resorcie sprawiedliwości robić. Teraz dla wielu jest już jasne, że Tusk nie po to został premierem, by w Polsce zapanowało prawo i sprawiedliwość. Jak na razie ogromna większość ich „naprawczych” decyzji budzi wiele zastrzeżeń, nawet w części ich własnego środowiska, a panowie idą w zaparte uważając, że prawo obowiązuje teraz takie, jak oni je rozumieją. Tusk, Bodnar i prezes Iustitii (K.Markiewicz), oni mają naprawiać nam wymiar sprawiedliwości? Tusk, wiadomo, a ci dwaj następni, Bodnar, od zawsze lewak, który pełnił do niedawna funkcję RPO i w swoim działaniu bronił głównie spraw skrajnej lewicy, albo Markiewicz, szef niesamowicie upolitycznionej organizacji sędziowskiej Iustitia, mają uzdrawiać wymiar sprawiedliwości? Markiewicz został w kwietniu 2024 szefem Komisji Kodyfikacyjnej Ustroju Sądów i Prokuratury, on teraz daje wytyczne, a ten, który go powołał (Bodnar) będzie musiał wdrażać je w życie.
Tusk pompuje swoje ego aż do absurdu, o czym świadczy jego ostatni wyczyn, kiedy „uroczyście unieważnił” swój podpis/kontrasygnatę na dokumencie prezydenta. Tusk swoim podpisem poświadczył zgodę na mianowanie przez prezydenta jednego z tzw. neosędziów, sędziego Krzysztofa Wesołowskiego na przewodniczącego zgromadzenia sędziów Izby Cywilnej SN, na którym miała zostać wybrana trójka kandydatów, spośród których zostanie wybrany prezes tej Izby. Tusk „pękł” pod naporem krytyki, jaka na niego spadła, również w jego własnym środowisku, za czynienie geszeftów z głową państwa, bo tak znaczna część zwolenników strony rządowej odczytuje złożenie wiadomego podpisu na prezydenckim dokumencie. Tusk „pękł” i swoją zgodę usiłował wycofać, ale problem w tym, że prawo na nic takiego nie pozwala, co twierdzi wielu prawników z głośnymi nazwiskami, nawet tych, którzy dotychczas wspierali stronę rządową.
Kto jeszcze, poza Donaldem Tuskiem, wziął się za naprawianie wymiaru sprawiedliwości, jakie motywy tymi osobami kierują i co z ich działań wynika? W tej aferze, bo to już afera, naprawiania wymiaru sprawiedliwości niebagatelną rolę odgrywa najbliższe otoczenie Donalda Tuska, czyli „śmietanka” PO, jak również zwolennicy tego środowiska, łącznie z niektórymi działaczami „przystawek” tej partii, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy. Oni wszyscy Tuska wspierają, jedni, bo chcą, a inni, bo muszą, bo w przeciwnym przypadku zostaną odcięci od korytka. To towarzystwo przez długie lata przekonywało „elity” UE, że w Polsce źle funkcjonuje wymiar sprawiedliwości, że polskie sądy nie są wolne od nacisków, że sędziowie są szykanowani, itd., itp., co dawało KE podstawy do kierowania spraw do TSUE i TPCz przeciwko Polsce, tam zapadały kuriozalne orzeczenia zgodne z oczekiwaniami „skarżypytów” z PO, Lewicy i PSL, w konsekwencji czego KE dała sobie prawo do nakładania na Polskę kar finansowych, a także do zatrzymywania należnych nam wypłat z funduszy unijnych. Kiedy Tusk ponownie dorwał się do władzy siłą rzeczy, chce, czy nie chce, musi udowodnić decydentom z UE, że naprawia polski wymiar sprawiedliwości. I naprawia, „po uważaniu”, a to „uważanie” dziwnie przypomina starszym Polakom ubeckie metody stosowane w czasach głębokiego socjalizmu, które jak nic przypominają metody stalinowskie.
Samokrytyka, jaką składali w miniony piątek wiceministrowie(?) resortu sprawiedliwości, przed Tuskiem, a którą w najbliższym czasie maja składać sędziowie sądów powszechnych, z SN na czele, w najczarniejszych snach pewnie nikomu nawet się nie śniła, że takie metody mogą wrócić do stosowania przez rzekomo demokratyczną władzę ponoć demokratycznego państwa. A szef tej władzy z marsową miną oświadcza, że zdaje sobie sprawę z tego, że jego działania nie do końca mogą być zgodne z prawem, ale taka jest konieczność dziejowa. Putin zaciera ręce, Łukaszenka też, a Stalin gdzieś tam z góry patrzy i z zadowoleniem się uśmiecha, że jego metody znajdują ciągle naśladowców. SPO-KO rządzi, ale z coraz większym trudem, „igrzyska” prędzej, czy później się skończą, a potem przyjdzie czas kolejnych rozliczeń, będzie kiedyś u nas normalnie?
Spoko, to synonim słów, które powinny uspokajać, ale nie w tym przypadku, to SPO-KO, to zapowiedź coraz większego bałaganu w kraju, coraz większego bezprawia i niepewności, co po tym SPO-KO nastąpi
to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo