Polska walczyła po IIWŚ 45 lat, by wyzwolić się spod panowania sowieckiej komuny. Socjalistyczno-komunistyczna Rosja znalazła sobie w naszym kraju namiestników sprawujących w jej imieniu władzę i trwało to aż do 1989r, kiedy to za sprawą NSZZ doszło do obalenia rządu polskich komunistów. Jak się okazało po latach, to obalenie było mocno kontrolowane, głównie przez tę stronę, która oddawała władzę, bo, jak to potwierdza tow. Czarzasty, szef Nowej Lewicy, oni nie zostali obaleni, ale dogadali się z tymi, którzy władzę przejmowali. To dogadanie polegało m.in. na tym, że wielu byłych ludzi komuny, często mających związek ze służbami specjalnymi, zostało uwłaszczonych na państwowym majątku. Powstali w ten sposób nowobogaccy w ramach wdzięczności przyjmowali do swoich firm zasłużonych działaczy nieistniejącej już PZPR. Inni „zasłużeni” dostawali w swoje ręce media publiczne, a jeszcze inni prywatyzowali polskie firmy, nawet takie, które znosiły „złote jaja”, a po prywatyzacji „w prezencie” dostali je „nasi przyjaciele z zachodu”, np. Telekomunikację Polską za grosze kupili Francuzi, polskie cukrownie dostali Niemcy i Holendrzy, polskie elektrociepłownie ci i ci, itd. Ci nasi spece od prywatyzacji, którzy obcym się przysłużyli, zostali przez nich zatrudnieni na stanowiskach w sprywatyzowanych firmach (np. jak w banku PKO SA), albo w nagrodę od lat siedzą w PE, w którym odwalają dalej „czarną robotę” działając na szkodę Polski. Co dziwne, jak dobrze to towarzystwo przefiltrować, to okazuje się, że wiele osób z tego kręgu ma silne związki z dawną polską komuną (rodzice, dziadkowie, itd.), a inni, którzy powiązań takich nie mają, ale są tak bardzo lewacko ideowi, że zachowują się tak, jakby do dawnej komuny sami należeli. Przykłady o jednych i drugich? Proszę bardzo.
Ostatnio głośna sprawa, werdykt PKW odrzucający sprawozdanie finansowe PiS z ostatniej kampanii wyborczej do sejmu i senatu. W żadnym demokratycznym kraju władza i ludzie zbliżeni do jej kręgów nie odważyliby się na tak jednoznaczne naciski na niezależny ( w teorii) i konstytucyjny organ, jakim jest PKW. Te naciski były na granicy szantażu, bo straszono Komisję sankcjami prawnymi, jeżeli tego sprawozdania nie odrzuci. Straszenia dokonywali wszyscy ważni z koalicji 13 grudnia, począwszy od premiera, ministra sprawiedliwości, marszałka sejmu, dziennikarze publicznych mediów, celebryci żyjący na obrzeżach obecnej władzy, aż po poślednich posłów PO, którzy zaistnieli tylko dlatego, że wypełniali zadania postawione przed nimi przez ich wodza. Tusk „se życzy”, by zlikwidować PiS, a jego żołnierze pracują. Czy ktoś pamiętałby nazwiska Szczerby i Jońskiego, (ten ostatni, to dana lewica), gdyby oni „niezmordowanie” nie śledzili nadużyć PiS wydając wyroki na swoich przeciwników politycznych, nim ich oskarżeniami, często „wyssanymi z palca”, nie zajmą się polskie sądy? Czy TOK FM, TVN, TVP, GW i wiele innych tytułów prasowych, nie zachęcały przy byle okazji, aby rozliczyć się z PiS-em, skoro teraz obowiązuje „prawo po uważaniu Tuska”? A ilu z dziennikarzy tych mediów miało lub ma powiązania z dawną komuną?
Kiedy przyjrzeć się najbliższym współpracownikom obecnego premiera, Adamowi Bodnarowi i Barbarze Nowackiej (oboje to lewica, a bardziej – lewactwo), to mam nieodparte przekonanie, że neokomuna (nowa komuna) podnosi głowę w Polsce. Ta nasza neokomuna jest inspirowana tą z zachodu, która rządzi obecną UE (wbrew intencjom jej założycieli). Wierchuszka UE jest opanowana przez lewactwo, które uparcie lansuje utopijne teorie, o równości płci, rasy i kultur, a teraz i zrównoważonego klimatu, wprowadzając tym do Europy, a teraz i do Polski niesamowity bałagan, prawny, moralny, społeczny i gospodarczy, a to najprostsza droga prowadząca do utraty niepodległości, niezależności, a w konsekwencji i do pozbycia się tożsamości narodowej. Proszę sobie sprawdzić, ilu przedstawicieli PO przyznawało się kiedyś do katolicyzmu, a ogólniej, do chrześcijaństwa, a ilu teraz twierdzi, że z wiarą w Boga im nie po drodze. Nagle się tak zmienili, czy chcą być poprawni politycznie, bo to się opłaca? Chcemy takiej Polski, w której idee lewackiego liberalizmu przesiąknięte genderyzmem niszczą nasz kraj?
Obecna sytuacja w naszym kraju, wzmocniona ostatnią, polityczną decyzją PKW , głosami 5:4, co jednoznacznie tego politycznego charakteru dowodzi, staje się skrajnie niebezpieczna. Zwolennicy PiS nagle nie znikną, nawet gdyby Tuskowi udało się tę partię zlikwidować, a tym bardziej, kiedy Tusk będzie coraz mocniej zbliżał się do rządzenia w stylu dyktatorskim. Dyktatura zawsze rodzi sprzeciw społeczeństwa, które dyktatowi ma być podporządkowane. W Polsce ten sprzeciw będzie o tyle większy, że u nas zaczyna panoszyć się dyktat o charakterze lewackim, a ten w naszym kraju nie ma czego szukać, historia tego dowodzi … (Donald Tusk, to ponoć historyk?). Czy Donald Tusk jest neokomunistą? On zawsze jest tym, kim trzeba być, by mieć z tego jakiś zysk. Wychodzi na to, że teraz opłaca się Tuskowi być dyktatorem z zacięciem lewackim, o tej lewackości świadczą m.in. jego współpracownicy
to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka