KPO – Kompromitacja Platformy Obywatelskiej

We wczorajszym „wywiadzie politycznym” radia TOK FM zaproszonym gościem był prezydent Wałbrzycha, członek PO, pan Roman Szełemej. Pan prezydent, czego można było się spodziewać, wszak za chwilę wybory, mocno najeżdżał na obecny rząd, a w szczególny sposób krytykował polityków PiS za brak pieniędzy dla samorządów, które by były, gdybyśmy korzystali z należnych nam funduszy z KPO. To już codzienna praktyka, że opozycyjnie politycy, którzy tak mocno utrudniają pracę obecnemu rządowi, krytykują tenże rząd za brak środków finansowych z KPO. Wczoraj też w Sejmie „dzielni” posłowie z Lewicy, Śmiszek i Trela przeszkadzali premierowi Morawieckiemu w przemówieniu, pojawili się bisko sejmowej mównicy z planszą „834 dni bez pieniędzy z KPO”, na której były twarze trzech polityków z PiS. Najwidoczniej prezydent Wałbrzycha i w/w posłowie, jak i cała totalna opozycja cierpią na zaniki pamięci, bo zupełnie pomijają rolę opozycji w tej „zasłudze”, że fundusze z KPO nie są Polsce wypłacane.

Pan Szełemej wczoraj ochoczo wymieniał, „co by było, gdyby”– śmy fundusze z KPO mieli do dyspozycji, czyżby nie wiedział, jak to z tymi funduszami było? Rżnięcie głupa to brzydka przypadłość, prezydent-lekarz powinien dobrze to wiedzieć. Powinna to też wiedzieć cała opozycja, która atakując PiS za zaniedbania w sprawie KPO, trzeba im zatem przypomnieć, jak to z tym naszym KPO było.

Jedna z debat w naszym Sejmie (13.12.’22) o KPO, z przemówienia min. Ziobry: „Wasz pryncypał Donald Tusk powiedział, że to przeze mnie, przez Solidarną Polskę nie ma pieniędzy z KPO, a wasza koleżanka, pani poseł Anna Wojciechowska... Jeśli jest na sali, to ją serdecznie pozdrawiam. …. A teraz pani poseł Anna Wojciechowska, też w miłym towarzystwie swoich sympatyków, powiedziała prawdę. Przecież wprost od swojego szefa, wspomnianego tutaj Donalda Tuska, dowiedziała się, jak jest naprawdę, wie, że Niemcy poprzez swoją panią szefową Komisji Europejskiej blokują KPO. A dlaczego blokują? I tutaj dopełnię obrazu tej prawdy, którą pani poseł podzieliła się z państwem, a przy okazji z Polakami, za sprawą tej transmisji. Podkreślę, przypomnę: Niemcy blokują KPO…. „6 lat temu po raz pierwszy w dziejach Parlamentu Europejskiego współprzygotowywał rezolucję wymierzoną w Polskę, wymierzoną w państwo polskie? Pamiętacie, kto to był? Otóż był to wasz ówczesny kolega europoseł i późniejszy kandydat na prezydenta, niejaki Trzaskowski. Takie są wasz patriotyzm i wasza miłość do ojczyzny. A może pamiętacie, kto jest autorem następujących słów, kto to powiedział? Zacytuję wam: głosuję, żeby nie było wypłaty z KPO. Szczycił się: bardzo mocno gardłowaliśmy w Parlamencie Europejskim, żeby nie dawać Polsce tych pieniędzy. … Kto? [to był] … Otóż była to pani Janina Ochojska... A kto groził Komisji Europejskiej wnioskiem o wotum nieufności, jeśli ta wypłaci Polsce pieniądze z KPO dla polskich przedsiębiorców, polskich szpitali, pacjentów w tych szpitalach, rolników? Kto groził wnioskiem o wotum nieufności? …. Otóż groził niejaki towarzysz Leszek Miller. Tak, wybrany z waszych [KO] list do parlamentu. … A kto z tego samego powodu straszył Komisję Europejską pozwem? … Wasza koleżanka Róża Thun, wielokrotnie wybierana z waszych [PO] list do Parlamentu Europejskiego. A kto głosował za rezolucją Parlamentu Europejskiego, aby Rada Unii nie zatwierdzała KPO dla Polski? Jak sądzicie, kto to był? … Nazywają się: Włodzimierz Cimoszewicz ... Róża Thun ...Robert Biedroń. A kto głosował przeciwko KPO dla Polski? … Miller, Belka, Cimoszewicz, Buzek, Kalinowski, Biedroń. Znacie ich? Lista jest długa.”

To tylko jeden z wielu możliwych przykładów, kiedy polscy(?) politycy bardzo się starali, żeby przypadkiem należne nam pieniądze z KPO nie trafiły do Polski, a teraz totalna opozycja próbuje zwalać winę na nasz rząd, że tych funduszy nie mamy. PiS mógł ten problem lepiej rozegrać, ale faktem jest to, że w ogóle z KPO nie byłoby problemu, gdyby opozycja „zapobiegawczo” nie zadbała o to, by, posuwając się nawet do szantażu, tych wypłat dla Polski nie zablokowała. I czarowanie teraz naszej społeczności, że kamienie milowe, że to Morawicki i Ziobro, że TK i prezydent, itp., itd., to tylko świece dymne by przykryć, także by zniwelować wypowiedzi „guru” opozycji, PO i wielkiej nadziei KE, Donalda Tuska, który tez powiedział, że pieniędzy z KPO nie będzie, „bo tak to [UE] działa”, czyli nie chcemy, to nie damy, póki władza w Polsce się nie zmieni.

PO skompromitowała się nie tylko w materii dotyczącej naszego KPO, pamiętamy jej uznanie dla KE, TSUE, itd., dla podejmowanych działań skierowanych na wyraźne szykanowanie naszego kraju, kary za Turów, rzekomy brak praworządności, gnębienie nadzwyczajnej kasty (sędziów „wolnych sądów”), brak wolności dla opozycyjnych mediów, szykanowanie LGBT+, itd, itp. Pamiętamy uznanie PO dla zadymiarzy z Obywateli III RP, KOD-u, Marty L., która otworzyła szeroko drzwi dla wulgarnego języka do publicznej debaty, którym ochoczo posługują się zwolennicy liberałów. Pamiętamy też uznanie totalnej opozycji dla „wolnych mediów” z TVN, GW, Onet’em na czele, dla skompromitowanych dziennikarzy jeżdżących bez prawa jazdy, bez ubezpieczeń komunikacyjnych, niepłacących podatków, albo dla polityków, którzy mają na sumieniu przestępstwa drogowe, z potrąceniami pieszych na przejściach, bo najważniejsze dla opozycji było, że to byli ich ludzie.

Nadchodzące wybory parlamentarne to nie będzie tylko kwestia decyzji, komu powierzymy zarządzanie Polską na najbliższe cztery lata. Te cztery lata mogą zaważyć na tym, czy Polska zostanie dalej wolnym, niezawisłym krajem, czy przerodzi się we wschodni niemiecki land, o czym w Niemczech już się mówi, a nad czym grupa niejakiego Webera ze swoim człowiekiem w Warszawie już usilnie pracuje.