Posłanka Nowej Lewicy, Katarzyna Kotula, u Mikołaja Lizuta w TOK FM (20.07. od 12:40) wygadywała bzdury ws głośnego ostatnio przypadku pani Joanny. Kobieta, która dokonała aborcji przy pomocy pigułki wczesnoporonnej, sprowadzonej zza granicy jest teraz na sztandarach opozycji, ale, czy po to, by tej kobiecie pomóc? Naiwnością jest sądzić, że opozycyjnym politykom właśnie o pomoc dla tej pani chodzi, politycy, jak politycy, zwykle próbują upiec swoją pieczeń przy każdej okazji i nie inaczej jest teraz. Tusk już organizuje „marsz miliona serc”, podwaja „sukces” marszu 4 czerwca, choć liczba uczestników czerwcowego spaceru podawana przez niego (500 tys.) była nawet przez Onet kwestionowana (podawali 150 do 200tys). Tusk jest asekuracyjnie skromny, nie liczy nawet na poparcie całej Warszawy, bo tylko na 1/3 część jej populacji (?), choć już wiadomo, że będzie ten spęd organizował na wzór marszu 4 czerwca, kiedy to autokary zwoziły ludzi z całej Polki. Jak za friko organizują ludziom wycieczkę do Warszawy, to wielu na ten trik da się złapać, a potem liczbę uczestników można zwielokrotnić i sukces murowany? Tusk w swojej miernocie na poważniejsze sukcesy nie może liczyć, więc łapie każdą okazję, za taką uznał też przypadek pani Joanny, więc robi to, co robi.
Pani Kotula rozpędzona w oskarżeniach wobec PiS, jakby to sam prezes panią J. skrzywdził, w pewnym momencie rozmowy z red. Lizutem tak się rozpędziła, że powiedziała, cyt. z pamięci, iż „w Polsce jest, jak w Rosji i Białorusi”. I nie było to powiedziane do samej aborcji, ale rzucone tak po wcześniejszej krytyce ogólnej działań obecnego rządu. „w Polsce jest, jak w Rosji i Białorusi”, czy pani Kotula jest świadoma, jakie głupoty wygłasza? Chce sprawdzić, jak w/w państwach jest? Nic prostszego, powinna tam wyjechać, obaj dyktatorzy Przyjma ją z otwartymi rękoma, będą obwozić ją po swoich krajach i pokazywać, jak tam dobrze się żyje. No i aborcję w jednym i drugim państwie można mieć na życzenie, tam takich czynów dokonuje się wielokrotnie częściej, niż na zachodzie Europy, który dla naszej totalnej opozycji jest przecież w wielu obszarach wzorem do naśladowania. Jeżeli wg opinii pani K.K., w Polsce jest gorzej niż u naszych wschodnich sąsiadów, to można się spodziewać, za chwilę zażąda otworzenia naszych granic z Białorusią i Rosją, by Polacy mogli swobodnie uciekać do bezpieczniejszych krajów. To jeszcze tylko głupota tej pani, czy działanie na czyjeś zlecenie, by znowu podważać zaufanie do naszego kraju?
Pani Kotula twierdzi, że nosi pigułki wczesnoporonne w swojej torebce (info. TOK FM 17:21), czeka na okazję, kiedy będzie mogła ich użyć? Bo ochota na seks, jak ból głowy, nie wiadomo, kiedy cię dopadnie, więc zawsze trzeba być przygotowanym? O taką wolność dla Polek walczy sama pani Kotula, liczne lewackie organizacje kobiece, a także pozostali politycy totalnej opozycji? A, jak już tą wolność dla polskich kobiet wywalczą, to będą zajmować się kobietami po aborcji tak, jak teraz zajmują się panią Joanną? Minęły trzy miesiące od tamtego zdarzenia, kto uznał, że teraz trzeba nagłośnić sprawę pani Joanny? To nagłośnienie pomoże, czy wręcz przeciwnie, tylko spotęguje jej przykre doznania po aborcji, bo przecież właśnie dlatego potrzebowała wtedy pomocy lekarza psychiatry. Teraz panią otaczają proaborcyjni prawnicy, młoda adwokatka robi karierę na tym przypadku i zapewnia, że wywalczy dla pani Joanny takie odszkodowanie, które umożliwi jej roczną rehabilitację, ratowanie zdrowia psychicznego. To taki komplet teraz organizacje proaborcyjne będą oferować, tabletka dzień po, potem pomoc lekarska, bo jest źle, a potem roczna rehabilitacja po aborcji i wszystko dla dobra kobiety, bo, jakżeby inaczej.
Wszyscy oczekujemy, ze policja zadba o nasze bezpieczeństwo. Policjanci byli zawiadomieni przez lekarkę pani Joanny, że ta może targnąć się na swoje życie, co by się stało, gdyby … Kto wtedy byłby oskarżany, że … Kiedy piszę te słowa dalej w TOK FM trwa nagonka na naszą policję, a my się potem dziwimy, że policjant czasami woli odwrócić głowę, by nie musiał interweniować, a potem tłumaczyć się przed sądem, że interweniował. Głupota nie zna granic, ale pani Kotula pewnie o tym nie wie
to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka