julian olech julian olech
1163
BLOG

Polityka+media. Żakowski migrantów i Pirigożyna się nie boi

julian olech julian olech Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 21

W piątkowym poranku radia tok FM red. Jacek Żakowski podczas przeglądu prasy komentował, co sądzi o rzekomym pobycie „buntownika” Pirigożyna, który po rajdzie na Moskwę ponoć wylądował w Mińsku. Przed wszystkim naśmiewał się v-ce premiera Kaczyńskiego („wyłupiaste oczy”), który zapowiadając wzmocnienie ochrony na granicy polsko-białoruskiej mocno przesadza, bo ta grupa Pirigożyna, która liczy nie więcej, niż 8 tys. chłopa, Polsce, z naszą dużą armią, niewiele może zaszkodzić. Żakowski użył nawet takiego porównania, że to zagrożenie można porównać do takiego, jakie mała mrówka stwarza wobec wielkiego słonia. J.Ż. wie, co w trawie piszczy, policzył buntowników i spokojnie nadaje na J.K. i PiS, bo … wierzy, że polskie państwo pod wodzą w/w zapewnią mu bezpieczeństwo?

Totalniacy tak mają, jeden, Donald Tusk, nie dawno biadolił, że wiadomy prezes w minioną sobotę, w czasie udzielania wywiadu nawet się nie zająknął o zagrożeniach dla Polski, kiedy Pirygożyn szedł na Moskwę, a drugi, J.Żakowski biadoli, że polski rząd przesadza, kiedy wzmacnia granicę, za którą „buntownik” tymczasowo przebywa (jeśli to prawda). Z ochroną polskiej wschodniej granicy totalna opozycja ma duży problem, nie widzi, co tam wyprawia „Batiuszka”, bo przecież nie może pochwalać tego, co robi polski rząd, a ten rząd wykonuje swój podstawowy obowiązek, który nakazuje mu zapewnienia bezpieczeństwa polskim obywatelom. Wielu przedstawicieli totalnych uważa, że powinniśmy tych migrantów, którzy nielegalnie do Polski próbują się dostać, wpuszczać bez żadnych ograniczeń, bo to jest humanitarne i dopiero na miejscu weryfikować ich dane osobowe, by zdecydować, czy mogą się w Polsce zatrzymać. Takie stawianie sprawy jest kompletnym nieporozumieniem, powszechnie wiadomo, że generalnie owi migranci nie posiadają dokumentów, które pozwalałyby zweryfikować ich tożsamość, migranci nie chcą zatrzymywać się w Polsce, a celują głównie w Niemcy, gdzie liczą na duży socjal, a Polska miałaby tylko ponosić koszty ich eskapady. Wiemy też, że Niemcy większość z nich i tak by odsyłali do Polski, sami zdecydowanie nie radzą sobie z tymi, którzy już do nich dotarli. Co gorsze, od dawna wiemy też, że ci ekonomiczni migranci bardzo trudno asymilują się do społeczeństw, które ich przygarnęły, że wręcz tego nie chcą i tworzą takie enklawy, do których nikt rozsądny z „tambylców” się nie zapuszcza, jeżeli mu zdrowie i życie miłe. Liczne niepokoje, które co jakiś czas wstrząsają opinią publiczna na zachodzie i północy Europy, w państwach, które na własne życzenie mają problemy z migrantami, nikogo z naszej totalnej opozycji nie otrzeźwiły. Dalej Frasyniuki, Kurdej-Szatany, Ochojskie i im podobni będą wyklinali na naszych pograniczników, a w najlepszym razie będą przedstawiali sytuację na wschodniej granicy, taj, jak red. Żakowski, z totalnym lekceważeniem.

Szwecja, do niedawno państwo spokoju i dobrobytu, narobiła sobie szczególnych kłopotów przyjmując wielu przypadkowych migrantów w imię poprawności politycznej, która zdominowała liberalne rządy wielu państw. W tym państwie w wielu miejscach, także w Sztokholmie, są takie enklawy, w których migranci stanowią zdecydowaną większość i gdzie obowiązuje ich prawo, a nie prawo kraju, który udzielił im gościny. I teraz, właśnie za przyczyną Szwecji, do której ostro przyłączyły się Niemcy, odżył problem przymusowej relokacji migrantów między poszczególnymi krajami UE. W 2015r nieodpowiedzialna Angela Merkel, wówczas kanclerz Niemiec, rzuciła w eter zaproszenie dla migrantów, by licznie przybywali do Europy. Przez ten nierozważny gest nawarzyła piwa, które teraz UE każe pić wszystkim państwom, a w razie sprzeciwu chce je obciążać karami, za każdego migranta, którego dane państwo nie zechce przyjąć. Nasza totalna „inteligencja”, a jak kto woli, „elita” problemu nie widzi, bo dalej twierdzi, że będą to tak małe „kwoty” migrantów, co za słowo, w odniesieniu do ludzi, których bez problemu powinniśmy wchłonąć. Wobec powszechnego sprzeciwu naszego rządu i większości naszych obywateli, zmieniono retorykę, m.in. prof. B.Liberacki z lewicy, europoseł od przeszło dwudziestu lat, który twierdzi, że to nie jest „relokacja”, a tylko „solidarność”, za której brak trzeba płacić. KE wstrzymuje Polsce należne jej fundusze, obkłada karami, za swoje „widzimisię” z obszarów, do których UE nie może się wtrącać, bo należą do kompetencji poszczególnych państw, łącznie z polityką migracyjną, więc wynaleziono nowy powód, słowo „wytrych”, „solidarność”, którym UE otworzyła sobie nowe kompetencje, których nie miała. Jak się okazuje traktaty, to tylko czcze zapisy, które, jak trzeba, łatwo się obchodzi i „rób ta, co chceta” z prawem, które się zapisało.

Tytułowy Żakowski, to tylko „mały Bolek” liberalnej opozycji, „duży Bolek”, to Donald Tusk, który działa pod dyktando UE i Niemiec, i swoim działaniem zaraża całą PO i jej „przystawki”. Ostatnio „wyciekły” zapisy poufnej korespondencji między szefostwem EPL (Manfred Weber się kłania), a PO, w której ci pierwsi uprzejmie zezwalają tym drugim na czasowy sprzeciw wobec przymusowej relokacji migrantów, bo zrodziły się obawy, że dotychczasowe stanowisko „dużego Bolka” i jego pomagierów z PO może utopić tę partię (koalicję?) w wyborach. Żakowski widocznie jeszcze tego w piątkowy poranek nie wiedział, bo chłopina by gadał, co innego. Ten przekaz dnia z EPL ma obowiązywać od najbliższej niedzieli, to jednak niektórzy (z lewicy i PSl-u, w sobotę) po wcześniejszych przeciekach już nieco złagodzili swoje stanowisko i, wprawdzie nieśmiało, z przymusową relokacją się nie zgadzają. Platformersi jeszcze tej odwagi nie mają, wyraźnie czekają na stanowisko „dużego Bolka”, żeby nie było wątpliwości, szefa PO, Donalda Tuska.

PS. „Niemaszki” nadają, najpierw Manfred Weber z EPL, a teraz Michael Gahler z CDU, świeże info z Salonu, agitują za przyjaciółmi z PO, że pozbawią PiS zarządzania Polską, czego jeszcze wcześniej życzyła sobie szefowa KE, UvdL, ot „demokracja i praworządność” niemiecko-unijna

to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (21)

Inne tematy w dziale Kultura