Donald Tusk na swoich wiecach wyborczych wyciera sobie gębę Polską, którą przez lata poniewierał. Teraz T. pozuje na Polaka i patriotę, bo i flagi polskie pojawiły się na organizowanych przez niego spędach i nawet hymn polski tam śpiewają, choć ze znajomością tekstu hymnu to towarzystwo jest na bakier, a całkiem niedawno na wiecach przede wszystkim unijnymi flagami machało. Tusk patriotą? Dla niego i jego zwolenników polskość, to była nienormalność, a patriotyzm, to ciemnota i zabobon. Wielu zwolenników Tuska otwarcie mówi, że za granicą wstydzi się przyznawać do polskości, a tu taka odmiana? Dobrze pamiętamy poparcie Tuska i całej totalnej opozycji dla unijnych sankcji, które Tusk tak łatwo usprawiedliwiał twierdząc, że są zasadne. Totalna opozycja, która dla zmyłki sama zwie się opozycją „demokratyczną” odkryła nagle, że na machaniu polskimi flagami, śpiewaniu polskiego hymnu i skandowaniu „tu jest Polska” może coś ugrać, ale, czy da się ukryć to, co propagowało liberalne towarzystwo przez całe lata? Polska, wg totalnych, bez uległości wobec wielkich, przede wszystkim wobec Niemiec, UE i Rosji, miała być wyłącznie nic nieznaczącym krajem, z którym nikt nie będzie się liczył. Wg mniemania Tuska, nawet wobec wojny, która toczy się za polską granicą, sytuacja wcale się nie zmieniła, albo, zmieniła się o tyle, że teraz otwarcie ulegać musimy tylko UE i naszemu zachodniemu sąsiadowi, bo sąsiad ze wschodu chwilowo się zbiesił. Tusk i jego otoczenie nawet wobec najważniejszego naszego sojusznika, czyli USA, pozwalali sobie na „fikanie”, bo zależało im na podtrzymywaniu dobrych(?) stosunków z Rosją, „taką, jaka ona jest”. Kolejne odcinki „Resetu” tylko nas w tym upewniają obnażając „sukcesy” dyplomatyczne D.Tuska i jego pomagiera R.Sikorskiego w kontaktach z Rosją i USA. .
Tusk swoją uległość wobec naszych zachodnich i wschodnich sąsiadów okazywał od zawsze. Czy ktoś pamięta jakikolwiek wyraźny sprzeciw byłego polskiego premiera wobec niemieckich i rosyjskich rządzących, którzy nieustannie próbowali narzucać nam działania uwzględniające przede wszystkim ich interesy? Interesy z Rosją z wiadomego powodu się zepsuły, ale Niemcy nie odpuszczają, chcą zarządzać naszymi lasami, decydować o naszej energetyce, narzucać nam unijną pseudo praworządność, decydować o naszym sądownictwie, blokują wypłacanie środków z należnych nam unijnych funduszy, co trochę urządzają w Parlamencie Europejskim debaty szkalujące Polskę. Przyjaciele Tuska tak bardzo zapędzili się w swoich planach, że nie ukrywają, po co tu swego namiestnika przysłali, a może i zesłali, nie pozwalając dokończyć mu kadencji szefa unijnej partii EPL. Pożegnanie Tuska przez UvdL w Brukseli nie pozastawiało złudzeń, Tusk był „markotny”, kiedy tego słuchał, a szefowa KE jasno wyłożyła, że oczekują od niego przejęcia władzy w Polsce.
Komisja Europejska, a pod jej wpływem PE i TSUE robią wszystko, by utrudniać rządzenie polskiej, demokratycznie wybranej władzy, a „dzielnie” sekunduje jej w tym totalna opozycja, na czele której stoi, (sam się postawił), D.Tusk. Ostatni wyskok Manfreda Webera, Niemca, żeby nie było wątpliwości, następcy Tuska w EPL, który publicznie oświadczył, że „buduje zaporę ogniową wobec PiS” pewnie nie najlepiej świadczy o ostatnich „sukcesach” Tuska i jego Platformy. Świadczy też o tym, że Niemcy, a więc i UE nieustannie ingerują w nasze wewnętrzne sprawy, do których unijne traktaty nie dają im żadnego prawa.
PO próbuje przedstawiać warszawski marsz z 4 czerwca, jako wróżbę zwycięstwa w najbliższych wyborach, ale późniejsze wiece, w Poznaniu, Jeleniej Górze i we Wrocławiu już takim optymizmem totalnej opozycji nie napawają. Tusk gada to samo, na tym samym, nie najwyższych lotów, poziomie „krasomówczym”, a zgromadzone towarzystwo nagradza go brawami i skandowaniem *ośmiu** gwiazdek. Bez pomocy Niemców i „elit” UE Tusk nic nie zdziała, a jak tendencje wyborcze układają się naprawdę, to totalni mogą sobie sprawdzić odsłuchując poranek radia TOK FM z 26.06. (Żakowski i s-ka) Z trójki obecnych, red. Ż., prof. Markowski i „ten trzeci”, wcale nie przyjaciel PiS, dwóm pierwszym to uświadomił. Od wielu miesięcy PO ma tendencję spadkową w prawdziwych sondażach, jakie nie są robione przez opłacane sondażownie, ale, które pokazują badania robione na jednym z wydziałów UW.
Tusk na swoich wiecach wykrzykuje czasami „tu jest Polska”, teraz ma szansę to udowodnić, że tak myśli, powinien to hasło wykrzyczeć w twarz Manfredowi Weberowi, ale, czy starczy mu odwagi?
to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka