Genderowe teorie. Richard Dawkins: Ile mamy płci?

R.Dawkins (ur.1941r), to brytyjski naukowiec, biolog ewolucjonista, zoolog, etolog, publicysta, autor wielu książek o ewolucji, pracownik naukowy, profesor uniwersytetów: Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley (do 1969), a także Uniwersytetu Oxfordzkiego (do 2008), gdzie po przejściu na emeryturę do dzisiaj prowadzi jeszcze wykłady. Dawkins, to także zagorzały ateista, krytyk religii, nie tylko chrześcijańskiej, przez wielu uważany, ze względu na liczne publikacje na ten temat, za „zawodowego ateistę”. Dawikns, pomimo bardzo ostrej krytyki chrześcijaństwa, sam o sobie mówi, że jest bardziej agnostykiem, niż ateistą, a niekiedy nazywa siebie chrześcijańskim ateistą. Jego najgłośniejsza publikacja z 2006r, „Bóg urojony” (brytyjskie wydanie osiągnęło 1,5 mln nakładu), uważana za bardzo ostrą krytykę religii, nie przeszkadzała mu w stwierdzeniu w lutym 2012r, „że nie jest do końca pewny, że Bóg nie istnieje”. Dawkins jest autorem wielu znanych publikacji (dosyć licznie tłumaczonych na język polski), ale sam, jako autor, stał się też przedmiotem zainteresowania innych naukowców, którzy w swoich opracowaniach dyskutowali z jego poglądami, chwalili je, bądź mocno krytykowali. O Richardzie Dawkinsie można znaleźć wiele ciekawych informacji, których tu z wiadomych względów nie przytaczam, a to, co powyżej jest tylko próbą przybliżenia sylwetki naukowca, który odpowiada na pytanie postawione w tytule. Jemu nikt nie może zarzucić, że robi to pod wpływem wyznawanej religii.

Opr. za GN z 16.04.br: Pretekstem do zajęcia stanowiska przez R. Dawkinsa w sprawie płci stał się ostry atak aktywistów transseksualnych na autorkę książek o Harrym Potterze J.K. Rowling, a także profesorkę filozofii Kathleen Stock. Dawkins, broniąc w/w stwierdza,: „że ci aktywiści, szerząc genderową ideę wielopłciowości człowieka „zachowują się tak, jakby biologia nie istniała”, a także, że „istnienie dwóch płci nie jest kwestią światopoglądu, ale elementarnej uczciwości w uznaniu faktów”. Dawkins napisał w jednym z tweetów: „jako biolog twierdzę, że są dwie płcie i to wszytko”…. „W programie „Piers Morgan Uncensored” naukowiec ocenił … niepokojący fakt, że „maleńka mniejszość ludzi zdołała przejąć dyskurs i mówi szalone bzdury”, a na pytanie moderatora, jaka powinna być na to odpowiedź Dawinks stwierdził: „nauka”. Zapytany dalej, „dlaczego straciliśmy zdolność do prowadzenia uczciwej i otwartej debaty odparł: „Są ludzie, dla których słowo >dyskutować< nie jest synonimem debaty, ale tego, że zajęli już jakieś stanowisko”.

Tyle, od Dawkinsa o wielości płci s, a co nasi „specjaliści” o tym mówią? Wielokrotnie na Salonie przetaczały się dyskusje na ten temat, pełno takich dyskusji w naszych mediach, szczególnie w moim „ulubionym” radio TOK FM, gdzie genderowcy mają swoje dni i pory nadawania specjalnych audycji, ku pocieszeniu serc „kochających inaczej”. Są nawet tacy „specjaliści”, którzy szukają, a niektórzy (wielu) nawet twierdzą, że nauka potwierdza istnienie wielopłciowości człowieka, ale o tym, jaki to dział nauki, jacy naukowcy, jakie publikacje, już raczej cicho. Być może są na to jakieś opracowania socjologiczne, filozoficzne, relatywistyczne, ale wielu poważnych naukowców podważa te dyscypliny naukowe, w których bardziej, a i łatwiej, da się preparować teorie, niż je naukowo uzasadnić. Jest jeszcze inna możliwość uzasadnienia „wielopłciowości”, przywołać genderową ideologię, ale tej ponoć nie ma, a, jak nie ma, to … nie ma … wielu płci, bo są tylko dwie, co wiedzieliśmy „od zawsze”. Czy ci, co twierdzą, że płci jest kilkanaście, albo kilkadziesiąt powinni znaleźć dobrego lekarza, wiadomej specjalizacji, nim namącą w głowach młodym ludziom, którzy najbardziej są krzywdzeni przez szerzącą się genderową ideologię. Europejskie i światowe „elity” szerzą modę na bycie odmieńcem, gejem, lesbijką, czy „trans”, teraz jeszcze doszła do tego moda na zmianę płci, niewiele jest znanych osobistości, jak Dawkins, którzy mają odwagę tej modzie się przeciwstawiać.