Zamieszanie wokół polskiego KPO trwa nadal. Przygotowany projekt nowej ustawy o Sądzie Najwyższym, który miał być procedowany w Sejmie, ponoć taki, który KE miała zaakceptować(?), został z Sejmu wycofany. Dlaczego? Bo ponoć prezydent … , bo ponoć Ziobro … , bo ponoć, …. kto wie jeszcze, dlaczego. To, że wie dlaczego K.Lewicka, dziennikarka TOK FM i P.Zalewski, poseł ugrupowania Polska 2050 to i nie dziwota, oni przecież dobrze wiedzą, dlaczego Polska nie może doczekać się wypłat z naszego KPO, ale udają, że chodzi o coś zupełnie innego. Oboje wymienieni podkreślali („wywiad polityczny” radia TOK FM – czwartek 15.12.), jakie to ważne dla unijnej „praworządności”, by polscy sędziowie mieli prawo do kwestionowania uprawnień innych polskich sędziów do bycia sędziami. Dodawali, że to najważniejszy powód blokowania naszego KPO, że Unii przede wszystkim o to chodzi. Zadziwiająca szczerość. To jest tak ważne dla UE, że stało się to jednym z tzw „kamieni milowych” w rzekomo zawartym porozumieniu między Polską, a UE, które ma wreszcie uwolnić fundusze z naszego KPO. Fałsz to, czy prawda, że taki warunek w tym porozumieniu jest postawiony? Czy może to tylko wymysły liberalnych decydentów z KE działających w interesie polskiej totalnej opozycji, którzy dorzucają coś, czego w traktatach nie zapisano i jeśli nawet w tym porozumieniu to jest, to jest to nielegalne. Najwyższy czas powiedzieć stop dewastowaniu polskiego wymiaru sprawiedliwości, bo wprowadzenie tego prawa, jak mówili K.L. i jej gość w TOK FM, na którym tak zależy KE, a które pozwoli każdemu sędziemu podważać legalność powołania innego sędziego, nie jest warte żadnych pieniędzy, jakie UE może nam zaoferować. Bo, za ile można sprzedać własny kraj? Jakie skutki takie prawo może przynieść? Mogą zostać podważone setki tysięcy wyroków, które już zostały wydane. Komu to jest potrzebne i kto ma czerpać z tego zyski? Tak prawo Neumanna ma zostać wprowadzone w życie i ma się stać prawem legalnym?
Kupczenie „praworządnością” przez UE i totalną opozycję jest skrajnym naigrywaniem się z praworządności, jawną korupcją, której zasada „pieniądze za praworządność”, co za trafne sformułowanie, szczególnie, jak się je przeczyta w odwrotnej kolejności, śmierdzi korupcją na odległość, choć miała tę korupcję zwalczać. Jak zwalczała? Nie trzeba daleko szukać, ta korupcja zagnieździła się w samym sercu KE, a to, co ostatnio ujawniono, może być tylko wierzchołkiem góry lodowej. Skoro KE urządzała sobie balangi z przedstawicielami TSUE, wytropione przez francuskich dziennikarzy, to wszystko w unijnej „praworządności” może się wydarzyć. Do sądów trafia tysiące spraw, różnego kalibru, jedne dotyczą pojedynczych osób, inne mniejszych i większych przedsiębiorstw, albo ponadnarodowych wielkich korporacji ściganych przez państwa, na terenie których działają, a jeszcze inne rozstrzygają spory miedzy państwami. Co się stanie, jak będą podważane wyroki, które już zapadły i które pozmieniały rzeczywistość w/w? Ma jakiś inny kraj UE takie prawo, które pozwala sędziom kwestionować uprawnienia innych sędziów?
Komu zależy na tym, by pod polskie państwo podkładać ładunki wybuchowe? UE/KE/PE „wespół zespół”) z totalną opozycją już takie ładunki podrzucają („pieniądze za praworządność”, „ustawa kagańcowa”, kary za Turów, KPO) i tylko czekają, jak jacyś „pożyteczni idioci” będą je podpalać? Ochotnicy szybko się znaleźli, nawet odnieśli pierwsze sukcesy, ale to tylko wystrzały z kapiszonów w porównaniu do tego, co się jeszcze może wydarzyć. O jednym z takich „bohaterów” pisze się: https://www.prawo.pl/prawnicy-sady/opinia-komisji-europesjkiej-o-pytaniu-prejudycjalnym-igora-tulei,374422.html, kto ciekawy, niech przeczyta. Niestety, takich przykładów jest więcej. Jak widać, kopanie własnej ojczyzny niektórych wyraźnie podnieca. Ja bym takich sędziów nawet za próg sądu nie wpuścił, a oni dumnie wrócili do pracy. Oni nie walczą o praworządność, oni praworządność wysadzają w powietrze. Współwinni są ci, którzy im to umożliwiają.
to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka