W mediach wiadomych opcji, co jakiś czas słyszę, jak opozycyjni politycy przekonują, że chcąc postępować zgodnie z prawem nie możemy przedłużyć stanu wyjątkowego na polsko-białoruskiej granicy. Ponoć Konstytucja nie pozwala. Rząd szykuje jakąś ustawę, która ma bez przedłużania stanu wyjątkowego utrzymywać duże ograniczenia w dostępie do tzw pasa przygranicznego, co części opozycji i liberalnym mediom mocno się nie podoba. Wg jednej z posłanek PO-KO, takie decyzje są jawnym obchodzeniem prawa, na co nie ma zgody jej ugrupowania. A na co zgoda tego ugrupowania jest? Była zgoda, na obrażania polskich żołnierzy pełniących służbę na polsko-białoruskiej granicy? Na wycieczki „do granic” byłych pierwszych dam, które pojechały tam, by zaprezentować swoje zrozumienie dla „biednych imigrantów”, rzucających, czym popadnie w polskich pograniczników? Była zgoda „na koncert dla migrantów”, na który mało kto poszedł, a mikrą frekwencję robili tam głównie sami artyści-celebryci? Śpiewali sami dla siebie?
Biedne musi być państwo, które nie potrafi się bronić przed najazdem nieproszonych gości, bo ponoć mu jego własne przepisy na to nie pozwalają. Biedni muszą być ludzie, którzy akurat w tej sprawie twierdzą, że „twarde prawo, ale prawo i trzeba go przestrzegać”. Prawo wymyślili ludzie i ludzie mogą go zmienić, muszą tylko takiej zmiany chcieć. Prawo jest po coś, a nie dla bronienia utopijnych idei, których nie da się zrealizować.
Ogromnym nadużyciem wielu jest przyrównywanie polskich emigracji z wcześniejszych lat do tego, co aktualnie dzieje się na naszej granicy wschodniej. Polacy nigdy nie byli emigrantami, którzy sprawiali jakiś zbiorowy kłopot, dla tych, którzy chcieli ich przyjmować. Polacy nigdzie nie wdzierali się siłą, wbrew woli gospodarzy terenu, na który rzucały ich losy historii. Współczesne polskie migracje były wręcz wyczekiwane przez m.in. takie państwa, jak; Niemcy, Wielka Brytania, Australia, czy Kanada, które dostawały gotową siłę roboczą, z różnymi poziomami wykształcenia, co było najtańszym sposobem zdobywania ludzi przygotowanych do wykonywania wielu prac, na które chętnych autochtonów nie było. W czasie IIWŚ duża grupa polskich obywateli wywieziona siłą przez Rosjan na Syberię, po nawiązaniu współpracy zachodnich rządów z sowiecką Rosją, została uwolniona z „przyjacielskiej pomocy” i m.in. znalazła schronienie w Indiach. Warunki pobytu w tym azjatyckim kraju były więcej niż skromne, a mimo to Polacy, którzy tam się znaleźli, byli niezmiernie wdzięczni, za to, że uwolniono ich od sowieckiego reżimu. Współcześni migranci w znacznej mierze mają wysokie oczekiwania, czy wręcz żądania, co do tego, jak ma się im pomagać. Wielu z nich nie ucieka z kraju przed okrutną władzą, a po prostu wyjeżdża z chęci poprawienia sobie poziomu życia. Czy wszyscy oni maja prawo oczekiwać, że pojadą tam, gdzie chcą, że dostaną w ramach pomocy, to, co chcą, bo, jak nie, to będą szturmować granice siłą, tak, jak na naszej wschodniej granicy? Nasz były premier ostatnio rzucił w eter pytanie, „jak długo jeszcze na polskiej granicy będą ginąć dzieci”? Do kogo on to pytanie kieruje? Samo pytanie sugeruje, że na granicy zginęło już niejedno dziecko i, że istniej realne zagrożenie, że tak będzie działo się nadal. Jakie intencje ma ktoś, kto takie insynuacje głosi?
Nasi artyści-celebryci i takowi politycy, na siłę próbują przypominać o swoim istnieniu, a skoro nie udaje im się skutecznie robić to przez swoją pracę szukają innego rozgłosu. Taką okazją jest sytuacja na granicy polsko-białoruskiej. Tu szukają poklasku, i, co dziwne, u niektórych go znajdują, ci, o których prawie już zapomniano. Znowu mają wywiady w wiadomych mediach, zakładają coraz to nowe fundacje, organizacje pozarządowe, itp., itd., „działają”, bo to jest ich sposób na podtrzymanie popularności. Jak długo ta „moda” potrwa? I co takie uprawianie polityki, bo to jest polityka, może przynieść naszemu krajowi?
to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka