Ostatnie polityczne sondaże wskazują, że poparcie dla Platformy wśród naszego społeczeństwa wyraźnie spada. Jak donosiła wczoraj wp.pl, wg sondażowni United Surveys PiS cieszy się 37,1% poparciem, a PO 23,3%, co oznacza, że przewaga PiS nad PO wzrosła z 9,5% do prawie 14%. Podobne trendy poparcia dla dwóch głównych partii politycznych w Polsce pokazują i inne media, np. Rzeczpospolita. Oczywiście, sondaże, to tylko sondaże, ale ten, co powyżej, nie zamawiała żadna partia polityczna, ale wp.pl, która bynajmniej zwolenniczką PiS nie jest. Co zatem o takich, jak wyżej, wynikach decyduje? Przecież Donald Tusk tak się starał, znowu został szefem PO, już nie malowanym, czyli po., ale prawdziwym, pochodzącym z wyborów (tak dobrze zorganizowanych, że nie miał kontrkandyta, ale jednak), więc, co jest nie tak?
Powrót Donalda Tuska do polskiej polityki, zagadkowy, co do przyczyny, w pierwszym momencie pomógł PO wydobyć się z „totalnego” dołka społecznego poparcia, kiedy to nawet tak amatorski ruch polityczny, jakim jest Polska 2050 Hołowni, mocno Platformę w sondażach wyprzedzał. Pozycja Platformy osłabiała się od dawna, ze względu na beznadziejne przywództwo tego ugrupowania, m.in., przez mało inteligentne wypowiedzi i działania jej szefostwa, które głównie kojarzą się z tym(nie)sławnym, „nie może tak być” Borysa Budki, powtarzanym również przez jego najbliższych współpracowników. Chłopaki mocno się starali, panie zresztą też, ale z marnym rezultatem, więc „musiał” się pojawić Tusk, by to zmienić. Tak się to złożyło, oczywiście „przypadkiem”, że Tuskowy „zamach stanu” nastąpił blisko wewnętrznych wyborów PO. Nie wszyscy są po tych wyborach wygrani, tak, jak Tusk, który objął pełnię władzy w PO. Wszyscy przegrani, w tym posłanka Agnieszka Pomaska i prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej, popierani przez Donalda Tuska, nie zdobyli funkcji przewodniczących swoich regionów, pytanie, czy już wiedzą, dlaczego tak się stało i na ile przyczyną tego była chęć naśladowania swego gru, który wrócił z dalekiej Brukseli, której, jak się okazuje, jest dalej bardziej wierny, niż swojemu krajowi? Ta wierność brukselskim poglądom, w znacznej części generowanym przez naszą totalną opozycję, nakierowanym na zwalczanie polskiej racji stanu, ani Tuskowi, ani „totalnym” nie przynosi żadnego zysku, co widać, jak na dłoni, a oni dalej nie „kumają”, „co jest grane”. Wprawdzie sam Tusk zaczyna w tych sprawach mocno mataczyć, przecież długo zapowiadał, że UE nie będzie miała wyjścia, bo „to tak działa” i będzie musiała Polskę ukarać za brak „praworządności”, spór z Czechami, za antyLgbt, itd., itp., zabierając należne nam fundusze, a teraz, po posiedzeniu PE, a szczególnie RE, zaczyna „wymiękać”, bo widzi i słyszy, że wcale nie jest to takie oczywiste.
Czy Tusk uratuje swoją partię przed odejściem w niebyt, trudno przewidzieć, ale nic nie wskazuje na to, by miał przywrócić ją do władzy, a już całkiem mało prawdopodobne, że do władzy samodzielnej, za którą członkowie PO tak mocno tęsknią. Wprawdzie Tusk po swoim powrocie dał chwilę oddechu partyjnym dołom, uwalniając je od niemoty poprzednich naczelnych decydentów, z których część i tak zostaje, ale, po chwilowym zachwycie, nawet oddolne struktury PO nie mają takiego uwielbienia do swojego nowego, a wcześniej byłego szefa, jakby to wielu chciało widzieć, a o czym świadczą wyniki wyborów władz terenowych. Ciągłe krytykowanie rządu PiS, ściąganie na Polskę niechęci, czy wręcz wrogości unijnych władz, a nawet domaganie się od Unii, by Polskę finansowo karała z jakichś bzdurnych powodów najwidoczniej już przejada się nawet tym, którzy są jeszcze za PO. Wprawdzie Tusk wygląda na zadowolonego, pierwszy cel osiągnął, w PO zrobił porządki po swojemu, osobistych rywali porozstawiał po kątach, znowu został pełnoprawnym szefem Platformy, ale, co dalej? Chwilowo Tuskowe ego mocno wzrosło, ale Platformie wcale to nie służy, poparcie dla niej wyraźnie spada, więc, jaki ta partia ma zysk z powrotu Tuska?
to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka