Od czasu do czasu słyszymy, jak politycy opozycji nawołują do wcześniejszych wyborów parlamentarnych, argumentując to tym, że obóz rządzący utracił większość w Sejmie i nie jest w stanie przeprowadzać zamierzonych reform. Bardzo mnie śmieszy ta argumentacja, bo to tak wygląda, jakby opozycja reformy PiS-owskie popierała, ale wstydziła się do tego przyznać. Martwi mnie ślamazarność PiS w reformowaniu państwa, chociażby wymiaru sprawiedliwości, czego skutki widzieliśmy w czwartkowym orzeczeniu SN w sprawie sędziego Tulei, który „robi sobie jaja” z polskich sądów, a SN mu na to pozwala. Martwią mnie inne błędy PiS, ale miałbym uwierzyć, że opozycja chce naprawy PiS-owskich reform? Oczywiście, że nie, tu musi chodzić o coś innego. Skąd zatem ta tęsknota do wcześniejszych wyborów? Ano z prostego powodu, zawiodła „ulica i zagranica”, zawodzą inne metody obalenia rządu, to może by wyborów spróbować? Może PiS się ugnie, jak się go przyciśnie, nie uchwalając ustawy o funduszu odbudowy, rządząca większość padnie na kolana, ogłosi koniec koalicji i wcześniejsze wybory i, a nóż widelec, się uda? Nie uda się, przynajmniej nie teraz, zbyt mało polityków jest takim rozwiązaniem zainteresowanych, i to nie tylko z PiS.
Najgłośniej o przedterminowych wyborach i rządzie technicznym nadaje PO, szczególnie jej szef, Borys Budka. B.B. to nie jest polityk formatu, co by o nim nie powiedzieć, Donalda Tuska, ale sam Budka wyraźnie o tym nie wie, nie wiedzą też tego ci, którzy PO popierają. B.B. pewnie nie czyta żadnych sondaży, które dają mu nikłe poparcie, zdecydowanie mniejsze niż samej PO. Notowanie PO też spadają „na łeb, na szyję”, a pracuje na to sam Budka i jego bliskie, a niezbyt rozgarnięte otoczenie. Platformę skutecznie podkopuje Hołownia, przejmując jej posłów, a i inni ważni w partii, Trzaskowski i Schetyna, dołożyli tu swoje „trzy grosze” do oceny Budki. Platforma, póki co, ma wielu posłów w Sejmie, rządzi w Senacie, ma wielu samorządowców, to towarzystwo chciałoby utracić swoje przywileje? Ewentualne przedterminowe wybory mogą dla PO różnie wypaść, zechcą jej prominentni działacze ryzykować, że zostaną wysadzeni z siodła? Bardzo w to wątpię, wszak „lepszy wróble w garści, niż gołąbek na dachu”. Budka plecie „trzy po trzy”, o wcześniejszych wyborach, by pokazać, że ma ….. , to, czego nie ma i pewnie modli się, by do takich wyborów nie doszło, bo wie, że przepadłby w tych wyborach z kretesem. I stąd też ten pomysł z rządem technicznym, który miałby doprowadzić do przedterminowych wyborów. Gdyby ziściły się marzenia Budki i jakimś cudem Sejm zdecydowałby o przedwczesnych wyborach, i zgodzono by się na opozycyjny rząd techniczny, to taki stan pewnie trwałby znacznie dłużej, niż do przewidywanego, normalnego terminu wyborów. Dlaczego? „Bo raz zdobytej władzy się nie oddaje”, PO zdecydowanie o tym pamięta. Zresztą, czy kiedyś w Polsce mieliśmy jakiś rząd techniczny?
Co nas by czekało pod rządami Budki i Platformy? Te wizje, które przedstawiano na sobotniej konwencji Platformy, na której Budka i kilku „wielkich” z PO reprezentowało swoje wizje pod wezwaniem „Bezpieczna Polska”, mogą dziwić, bo, po pierwsze, Radosław Sikorski już wcześniej wiedział, jak Polsce zapewnić bezpieczeństwo, namawiając Ukrainę, by poddała się Rosji, a także, nawołując kiedyś Niemców, by „wzięli sprawy w swoje ręce” i zaczęli rządzić w Europie. Czy chciał tym potwierdzić, że jego kolega, Siemoniak, tak bardzo nie nadaje się na ministra obrony narodowej, stanowiska, o którym Sikorski zawsze marzył, że tylko Niemcy mogliby nas uratować przed hegemonią Rosji? NATO poszło już całkiem w odstawkę, skoro Sikorski tak mocno preferuje europejskie siły zbrojne, które byłyby pewnie zdominowane przez Niemcy i Francję? PO chce powtórki z historii? Wiemy, czy skończyły się międzynarodowe gwarancje, które Polska miała przed II Wojną Światową. Sikorski ma jakiś uraz wobec USA, skoro cały czas stara się grać na tę samą nutę, jak wtedy, kiedy oskarżał PiS o robienie, pardon, „laski” Amerykanom, bo PiS kibicował Donaldowi Trampowi. Jak poprawimy relacje z nowym prezydentem USA, o czym zapewnia PO, to, kto komu wtedy będzie robił, znowu pardon, „laskę”? Pod rządami Platformy, szczególnie teraz, kiedy rządzą nią tacy politycy, jak Budka, mający nikłe poparcie nie tylko w polskim społeczeństwie, ale i we własnej partii, nic sensownego dla Polski nie zostanie zrobione. Czy ktoś, kto ma tyle gaf na koncie, chociażby teraz, kiedy tak wspierał kandydata opozycji na prezydenta Rzeszowa, że aż pomylił Rzeszów z Wrocławiem, może czymkolwiek kierować? Taka partia, jak PO, chce tworzyć rząd techniczny? A jakie ma do tego predyspozycje? Dogadała się z pozostałymi partiami opozycyjnymi? Ustalili wspólnego lidera? Nic z tego, wręcz przeciwnie, pomysł PO tylko uzewnętrznia problemy opozycji, która nijak nie może się ze sobą dogadać.
Czy za przedterminowymi wyborami tęskni PSL, albo Lewica? Może i pojedynczy działacze tych ugrupowań chcieliby spróbować, jak smakuje władza, ale co tymi posłami i senatorami, którzy nie są twarzami tych ugrupowań? To, że taki Michał Kamiński, niby senator niezależny, ale startujący z list PSL, wcześniej członek wielu partii, nadaje cały czas, a liberalne media chętnie tego słuchają, że PiS trzeba jak najszybciej odsunąć od władzy, to jeszcze za mało, by i PSL tego chciał. Tu nawet wicemarszałek Sejmu z ramienia PSL, Piotr Zgorzelski, niewiele pomoże, choć sam byłby za, bo to jeden z najzacieklejszych przeciwników partii rządzącej. O Lewicy można nie pisać, w aspekcie przedterminowych wyborów, z wielu powodów, a jednym z nich jest faworyzowanie Roberta Biedronia, jednego z najbardziej skompromitowanych polskich polityków. Jak Lewica z takim liderem, jak R.Biedroń, chciałaby uzyskać potrzebne poparcie do obalenia PiS, skoro potrzeba do tego głosów 2/3 posłów? Biedroń zostanie sobie w PE z niezłą gażą, a wielu parlamentarzystów pójdzie na bezrobocie, bo w wyborach przepadną. Zatem, panie Budka i s-ka, musicie jeszcze poczekać, na razie na żadne wcześniejsze wybory nie możecie liczyć.
to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka