julian olech julian olech
2086
BLOG

Czy propagowanie dzikiego strajku kobiet jest przestępstwem?

julian olech julian olech Protesty społeczne Obserwuj temat Obserwuj notkę 109

W ciągu ostatnich kilku dni mamy w kraju galopujący wzrost zakażeń covid’em. Nasi epidemiolodzy od dawna przestrzegali nas przed przekraczaniem kolejnych granic dobowych zakażeń, które mogą naszą kulejącą służbę zdrowia rozłożyć na łopatki. Najpierw tą granicą było 5 tys zakażeń na dobę, potem 10 tys, 15tys, dzisiaj przekroczyliśmy następną granice, mamy tych zakażeń 20 156. Wydawałoby się, że w takiej rzeczywistości zaczniemy zachowywać się racjonalnie, słuchać opinii epidemiologów i dostosowywać się do zaleceń służb sanitarnych i rozporządzeń władz państwowych. Bardzo często słyszeliśmy nawoływania o stosowanie w przestrzeni publicznej tzw DDM, dystansu między poszczególnymi osobami, dezynfekcji rąk i bezwzględnego noszenia maseczek zakrywających usta i nos. Jedno z ostatnich rozporządzeń ogranicza też spotkania w przestrzeni publicznej do max 5 osób. Jak w dzisiejszej rzeczywistości stosujemy się do tych zaleceń? Patrząc na ulice dużych miast, szczególnie tych, gdzie Ogólnopolski Strajk Kobiet urządza dzikie manifestacje, nie stosujemy się do tych zaleceń wcale.

21.10. mieliśmy 10040 zakażeń, 23.10 – 13632, 25 i 26.10. był lekki spadek, ale już 27.10. zakażonych było 16300, 28.10, 18820, a dzisiaj 20156. A więc można powiedzieć, że od początku manifestacji nakręcanych przez OSK i wspierające ten strajk liberalne media liberalne, niemała ilość zakażonych wzrosła już dwukrotnie. Oczywiście te dzikie manifestacje, pieczołowicie przygotowywane przez określone gremia, to nie jedyny powód zakażeń, ale na pewno znaczący, samo oglądanie tych manifestacji pokazuje, że tłumy ludzi, głównie młodzieży, nie zachowują żadnych reguł, które w obecnej sytuacji epidemiologicznej naszego kraju są jak najbardziej uzasadnione.  

We wczorajszym TOK FM, w programach popołudniowych, uprawiano czysta propagandę antyrządową, której głównym celem było zachęcenie jak największej liczby młodzieży od czynnego udziału w protestach przeciwko wiadomemu wyrokowi TK. Niektóre uczelnie wyższe, nawet Uniwersytety Medyczne, ogłosiły wczoraj wolne godziny, a nawet cały dzień, na zasadzie tzw dni, czy godzin rektorskich, a wszystko po to, by studenci mogli aktywnie wziąć udział w manifestacjach antyrządowych. Czyli, nawet lekarze przyszłym lekarzom dali szansę na zakażenie się, lub zakażenie innych, bo przecież ci młodzi ludzie po manifestacjach wracali do swoich domów, gdzie mieszkają ich rodzice, a może i dziadkowie. Ci młodzi poruszają się tez komunikacją miejską, w której jadą ludzie, którzy z tym dzikim protestem nie maja nic wspólnego, ale na zakażenia będą przez protestujących narażani. Jednak redaktorzy TOK FM i ich goście zupełnie takiego zagrożenia, kolejnych wzrostów zakażeń nie zauważają, a nawet więcej, tak, jak wczoraj, zachęcają jeszcze młodzież szkół średnich do czynnego brania udziału w tych protestach. Wczoraj w studio znalazły się dwie „mądre” panie, które podpowiadały, co mają zrobić pracujące mamy nastolatków, którzy są zobowiązani w pewnych godzinach siedzieć w domu, by razem swoimi dziećmi mogły iść na te chore manifestacje.  

Polityce partii opozycyjnych, którzy jeszcze tak niedawno krytykowali rząd, za zbyt wczesne zwalnianie obostrzeń zapobiegających szerzeniu się groźnego wirusa, teraz nabrali wiatru w żagle i na potęgę prześcigają się w zachęcaniu do protestów zupełnie zapominając, jakie mogą być tego koszty. Udział w majowych wyborach, do których opozycja nie dopuściła, miał być groźnym niebezpieczeństwem dla życia i zdrowia Polaków, natomiast obecna sytuacja, nieporównywalnie groźniejsza od tej majowej, dla opozycji nie ma znaczenia. Marzy im się powrót do władzy, na plecach rozwydrzonej młodzieży podpuszczonej przez szalone feministki z OSK?  

Jedni i drudzy wspomniani, rektorzy uniwersytetów, nieodpowiedzialni nauczyciele i redaktorzy liberalnych mediów, opozycyjni politycy nie zdają sobie sprawy z tego, że swoją działalnością mogą przyczyniać się rozprzestrzeniania już bardzo groźnej epidemii? Polecam im zatem zapoznanie się ze 165 art KK, który mówi o odpowiedzialności prawnej tych, którzy przyczyniają się do szerzenia zagrożenia epidemiologicznego.  


to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (109)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo