julian olech julian olech
895
BLOG

Czy pośpieszne tuningowanie Trzaskowskiego ma wyborców wprowadzać w błąd?

julian olech julian olech Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 44

Trzaskowski przechodzi przyśpieszoną metaformozę wizerunkową, a jego sztab wszystko robi, by odkleić kandydata-dublera od jego własnej partii. Czy taki zabieg, oszustwo, może się udać? Czy teraz jeszcze kogoś dziwi, że otoczenia Trzaskowskiego zniknęli: Borys Budka, Marcin Kierwiński, Jan Grabiec, M.Kidawa-Błońska, Joanna Mucha i wiele innych ważnych osobistości z PO? Wstydzą się swojego kandydata-dublera, czy tego, że wykopali M.Kidawę-Błońską z kandydowania w wyborach, a może jednego i drugiego? A może, co dosyć prawdopodobne, że to teraz Trzaskowski wstydzi się kierownictwa PO, choć przecież sam do niego należy?

Teraz często powtarzanym zaklęciem kandydata-dublera jest twierdzenie, że, skoro Donald Tusk zniknął z polskiej polityki, to powinien z niej również zniknąć Jarosław Kaczyński. To, co mówi R.T. o Tusku nie jest prawdą, były szef PO i RE przyjeżdża do kraju, nawet miewał tu „wykłady” na zawłaszczonych przez liberałów uniwersytetach, politycy PO jeżdżą do niego, do Brukseli, po wsparcie, a liberalne media, i nie tylko, ciągle cytują jego słowa. Tuska w Polsce jest ciągle dużo, a wszystko to dzięki temu, że w wielu opozycyjnych polityków, szczególnie tych z PO, za nim tęskni. Sam Trzaskowski dostał od Tuska błogosławieństwo na kandydowanie w wiadomych wyborach, bo „król Europy”, dla niektórych nawet jej prezydent, „scykorzył” i sam nie chciał kandydować. Tusk skompromitował się na maxa swoimi „wykładami”, Platforma ostatecznie skompromitowała się odwołaniem swojej kandydatki, więc ktoś wymyślił, że „na gwałt” trzeba odklejać Trzaskowskiego, kandydata-dublera, od PO, bo to może się opłacić. Ale, jak odkleić R.T. od Tuska, skoro jeździł na ten niesławne „wykłady”, a jeszcze całkiem niedawno był członkiem sztabu wyborczego M.Kidawy-Błońskiej? Jak odkleić od PO jej wiceprzewodniczącego, który od zawsze był „złotym dzieckiem” liberałów pokazywanym przy każdej okazji, kiedy to było przydatne, by udowadniać, jaka to PO jest nowoczesna, dobrze wykształcona i światowa?

Podobnie zadziwiającą postawę wobec Trzaskowskiego przejawia red. Jacek Żakowski, który 29 czerwca, dzień po I turze wyborów, w rozmowie, jaką dziennikarz Jarosław Kuźniar w „Onet Rano” przeprowadził w okolicy pałacu prezydenckiego z nim i dr Anną Materską-Sosnowską pośrednio namawiał R.T, do porzucania dorobku PO. Co mi ta mowa Żakowskiego przypomniała? Wg mnie, to jest nawoływanie do złożenia przez R.T. samokrytyki, takiej na wzór stalinowski, albo, co najmniej, ten PZPR-owski, co po 1989r wielu byłych członków PZPR zrobiło i dalej robi: Miller, Cimoszewicz, Belka, i wielu im podobnych, i dobrze na tym wychodzą. Co to im dało? Ano to, że teraz wychodzi na to, że to PZPR-owcy komunę obalili! Czy to nie chichot historii, że starzy PZPR-owcy żyją teraz na koszt UE, którą kiedyś traktowali, jak śmiertelnego wroga? Obecnie Rafał Trzaskowski jest namawiany na odcinanie się od Platformy, i robi to, ale wg red. J.Ż. jeszcze niewystarczająco, by przekonać nieprzekonanych. A co panie J.Ż. z tymi już przekonanymi? Jak starzy członkowie PO odbiorą taka postawę, kiedy mruga się do nich, jak przy reklamach bezalkoholowego piwa to bywało i podpowiada, że co innego mówimy, a co innego robimy? To ma być ta strategia, która ma R.Trzaskowskiego doprowadzić do zwycięstwa? Bo słuchają go same „przygłupy”, które nie potrafią odróżnić prawdy od kłamstwa? Kombinujemy, skoro nie da się normalnie wyborów wygrać, to każda metoda jest dobra, bo „cel uświęca środki”??

Któremu Trzaskowskiemu wyborcy maja wierzyć, temu, który „będzie wypalał gorącym żelazem” to, co wprowadził PiS, czy temu, który mówi, że „500+” zostanie, że „wiek emerytalny” zostanie, że „nic, co było dane, nie będzie zabrane? Przy powtarzaniu tego ostatniego sloganu nawet pani dr A.M-S, uczestniczka wspomnianej powyżej rozmowy, się uśmiechała, jakby wiedziała, że to totalna ściema, w którą mało kto wierzy. Kiedy R.T. mówi prawdę, czy wtedy, że zadba o dobro Polaków, czy wtedy, kiedy zapowiada mrożenie przez UE funduszy dla Polski, bo ponoć u nas coś jest nie tak z mityczną praworządnością? Czy można wierzyć komuś, kto ma tak krótką pamięć, że nie pamięta, jak głosował w ważnych dla Polaków sprawach, chodziło wtedy o wiek emerytalny, a teraz zapewnia, że tego wieku nie zmieni? Czy można wierzyć komuś, kto nie pamięta, jakie i kiedy pełnił funkcje państwowe i po czyjej wtedy stronie stawał? Czy można wierzyć komuś, kto, wedle życzenia towarzystwa spod znaku LGBT+ podpisywał ważne deklaracje, jak tę warszawską, a teraz zapewnia, że zadba o dobro dzieci? Jak wierzyć komuś, kto nawołuje do dbania o dobro słabszych i pokrzywdzonych, a postępuje wręcz odwrotnie, odrzucając, jako kierujący zarządem Warszawy, wszystkie orzeczenia Komisji Weryfikacyjnej, która nakazywała wypłacanie odszkodowań wszystkim pokrzywdzonym przez mafię, która zawłaszczała warszawskie kamienice? Jak wierzyć komuś, kto ma ambicje kierowania krajem, a nie potrafi zarządzać miastem, kto chce dbać o ekologię, a nie potrafi sprawić, by warszawska oczyszczalnia ścieków właściwie działała?

Tuningowanie, rasowanie, to takie upiększanie czegoś, co wypuścił producent, a co inni chcą poprawić. Takie działania dobrze są znane w motoryzacji, kiedy do samochodów dodaje się jakieś ozdoby, zwiększa się moc ich silników, czasami zwykłe auta przerabia się na sportowe. Ale, często są to mało udane, acz kosztowne przeróbki, a sam samochód przez nie niewiele zyskuje, a często wręcz traci, bo chociażby mocno podrasowany silnik ma o wiele mniejszą trwałość.

Czy Rafał Trzaskowski po tuningu, po podrasowaniu, będzie lepszym kandydatem na prezydenta, niż byłby takim, jakiego od dawna znamy? Na to pytanie muszą sobie odpowiedzieć jego zwolennicy, ale przy okazji powinni się zastanowić, kto i kogo próbuje tu oszukać, by potem, po wyborach, nie doszli do wniosku, że, na kogo innego głosowali, a kogo innego wybrali.


to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (44)

Inne tematy w dziale Polityka