W piątek 4 czerwca gościem programu Konrada Piaseckiego "Piaskiem po oczach" w TVN24 miała być Jadwiga Staniszkis. Program został zapowiedziany na antenie stacji i nie został wyemitowany bez najmniejszej informacji ze strony TVN24, że np. "wyemitujemy póżniej", "pokażemy w innym terminie", "odwołujemy z przyczyn od nas niezależnych". Zamiast "Piaskiem po oczach" od 20.00 do 22.00 był naokrągło emitowany blok informacyjny na temat powodzi. Pokazywano po kilka razy te same ujęcia, prowadzący powtarzali się, słowem - można było odnieść wrażenie, że to "wydanie specjalne" zostało specjalnie skrojone pod wypełnienie czasu antenowego.
Pytanie - dlaczego program z udziałem Jadwigi Staniszkis nie ukazał się? Czy przypadkiem nie dlatego, że pani profesor nie kryje aprobaty dla kandydatury Jarosława Kaczyńskiego i w związku z tym imperium Walterów uznało, że na taki "wyskok" Tusk Vision Network nie może sobie pozwolić? A nuż Jadwiga Staniszkis podsumowałaby faworyta PO w programie Piaseckiego podobnie jak w czasie debaty z Jarosławem Kaczyńskim, że "Komorowski sam nie istnieje , wiem wszystko o jego Budzie Ruskiej, o dworkach, o uprzejmościach dla sołtysa, ale nie wiem nic o jego poglądach".
Czy jednak Komorowski może mieć swoje poglądy? Jego kandydaturę poparł sam gen. Marek Dukaczewski, były szef WSI powiązanych z sowieckim GRU.
Inne tematy w dziale Polityka
