Ludzie, ludzie! Cud się wydarzył!
Wczoraj na Twitter przeczytałem, że ambasada Izraela napisała „drodzy koledzy z MSZ”. Nie mogłem uwierzyć. Co się stało? Kilka razy czytałem to jedno zdanie. Przecież to jest ten sam rząd co przez ostatnie osiem lat, po którym kolejni ambasadorzy i premierzy Izraela jeździli jak po burej suce.
A warszawski ratusz pozwolił Palestyńczykom na demonstrację przeciwko Izraelowi. No niby nic, poza tym, że był to marsz pełen „słów nienawiści”. No coś podobnego. Jakby skinhead zrobili podobny marsz to byłby wrzask pod niebiosa, pałowanie i polewanie wodą. A tu ciiicho-szaaa. Jakoś tak gładko urzędnicy prezydenta - będącego uosobieniem tolerancji dla wszystkich poza tymi, wobec których nie ma tolerancji – przeszli nad tym do porządku dziennego. Nikt z tubą nie stanął przed czołem marszu i przez tubę nie zawołał: „Rozwiązuję ten marsz!”. Kolejny cud.
No i się zastanawiam, prezydent podkreślający swoje żydowskie korzenie z jakiejś wyśmienitej rodziny austriackich Żydów pozwala robić marsz przeciwko swojej odległej – ale jednak – genetycznej Ojczyźnie? Jakaś skrywana ojkofobia? Aż strach pomyśleć – an-ty-se-mi-ty-zm!? Gdzie są aktorzy polskich scen! Ejże, co z wami? Jeszcze tkwicie w pijackim barłogu po „końcu rządów PIS”?
Ale po chwili refleksji uświadomiłem sobie, że to przecież w Izraelu rządzi teraz izraelski „PIS”. No jasne. Żaden „PIS” nie może przejść. No pasaran. Każdy kto jest przeciwnikiem jakiegokolwiek „PIS-u”, który odbiera kaście panującej niezbywalne jej prawa jest naszym sojusznikiem. I tak po trochu spodziewam się, że jakiekolwiek zastrzeżenia co do marszu zostaną scedowane na… PIS. „Bo my panie niewinne, my za nic nie odpowiadamy”.
Ostatnio przeczytałem cały Stary Testament. Konflikt między Izraelem wszystkimi innymi wokoło trwa od kilku tysięcy lat. W tej wojnie nie ma lepszych lub gorszych. Bezbożny Izrael, odrzucający swego Boga dostawał nie raz łupnia od Filistynów. Po krótkich okresach powrotu do bożego postępowania znów się nurzał w bezbożności. I znowu dostawał łupnia. Aż w końcu został przegoniony w cztery strony świata.
Wojna w roku 1967 zaczęła się od zabrania wody Palestyńczykom. Ta nowa wojna zbierała się jak tętniak w mózgu. Czego spodziewać się po ludziach, którzy zostali zamknięci w getcie? Pokojowego nastawienia? Pamiętacie Żydzi swoje getta pod niemieckim butem i swoje powstanie w Getcie Warszawskim? Czego spodziewać się po ludziach, którym betonuje się studnie z wodą? Wdzięczności? Już zapomnieliście Żydzi jak wam odmawiano prawa do życia?
Te wasze „drodzy koledzy” są nic nie warte, bo jak rozjedziecie czołgami strefę Gazy, to wrócicie z powrotem do starej retoryki obrażania wszystkich, nawet tych, którzy byli wam życzliwi.
Konflikty między plemionami semickimi trwają na Bliskim Wschodzie od tysięcy lat. Są podsycane wzajemną nienawiścią. Skończą się jak Bóg pogoni ich wszystkich. My tu mamy u siebie konflikt między dwoma plemionami słowiańskimi od kilkudziesięciu lat. I oczywista refleksja na koniec. Ludność Izraela to coś około 10 milionów ludzi. Może on zmobilizować 700 tysięcy żołnierzy i ponad drugie tyle rezerwy. My mamy pond trzy razy więcej ludności i plan obecnego rządu zakładał 300 tysięcy żołnierzy czynnej służby. Planowany na „nowego” ministra MON Siemoniak mówi, że należy zmniejszyć liczebność armii poniżej 150 tysięcy. No kurna brawo! Czekam jeszcze tylko na komunikat doktryny obronnej, ze w przypadku napaści Rosji linia obrony będzie na Wiśle, a rząd na uchodźctwie schroni się w Berlinie.
Często wraca mi refleksja o mieszkańcach Troi. „Jaki ten drewniany koń jest fajny, c’nie?”.
Kasandra osiwiała biega między ludźmi, coś krzyczy, wymachuje rękami. Ale oni jej nie widzą. Ale oni jej nie słyszą. Wszyscy są zachwyceni drewnianym konikiem.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo