Juan Diego Juan Diego
115
BLOG

Ilumination

Juan Diego Juan Diego Społeczeństwo Obserwuj notkę 13

Tusk nie jest politykiem. Żadną miarą. Jest medium. Uważam, że to polityczny Kaszpirowski. Hipnotyzer. Projekt socjologiczny. Człowiek do specjalnego zadania. Od zwalczania polskości jako nienormalności. Z niemieckiego punktu widzenia. Sam do tego się przyznaje i to afirmuje.

Niemcy musieli systematycznie podejść do problemu. Nie potrafili złamać kręgosłupa Polakom. Nie potrafili wyrwać serca i duszy. W znacznej części udało się to Sowietom. Musieli znaleźć kogoś, kto pojmie ten fenomen i im go wyjaśni. I kogoś, kto to zaimplementuje. Co może doprowadzić ich do sukcesu.

No i znaleźli kogoś, kto im odpowiedział: „tak, mam śrubokręt i wolny czas, czekam na propozycje”. Tak można przecież skompilować „Polskość to nienormalność”. Do tej oferty ochoczo podłączyli się wszyscy, którym polskość to jest trauma. Których polskość parzy dzień i nic jak pokrzywa. Mogli wreszcie publicznie ukrzyżować pluszowego misia na krzyżu z puszkach po piwie. Nareszcie wolni od tej parzącej ich polskości. Wreszcie znalazł się ktoś, kto ich przeprowadził przez te znienawidzone biało-czerwone morze do ich ziemi obiecanej.

Na pierwszej stronie „Bożego igrzyska” Norman Davies – który zamieszkał w Polsce wiele lat temu – zastanawia się, jak to było możliwe, że na wielkiej równinie od Uralu aż po Atlantyk, między okrutnymi Germanami i niemniej okrutnymi Moskalami wyrasta Polska, pełna wolności i swobód. Zero wielkich gór, zero wielkich rzek. Bezkresna równina łatwa do przejechania konno lub przejścia pieszo. Nie było wielkich przeszkód geograficznych zatem, jak zatem mogło dojść do czegoś takiego. Co to za fenomen? Polskość bracie, polskość. Kompletnie nie przystająca do myślenia słowiańskich plemion podbitych przez Mongołów, gnębionych paranoidalnie przez swoich carów. Kompletnie nie przystająca do myślenia germańskiego poddanego również przemocy kolejnych szalonych Fryców. Tam zdaje się ostatnim normalnym był cesarz Otton III.

Wyrwanie nam z serc i umysłów polskości oznacza nasz ostateczny koniec. Nie będzie już żadnych przeszkód do dominacji jednych i drugich nad nami. Spalona, okrutna, umysłowa ziemia. Otępiali ludzie nieświadomi nawet, że za czapkę śliwek sprzedali swoje rodowe srebra.

Norman Davies zniknął z publicznego życia. Pamiętam go jako pogodnego starszego pana, mówiącego świetnie po polsku. Z poczuciem humoru. Badacza polskości właśnie.

I potem zgrzyt jak gwoździem po szkle. Laudacja na cześć Donalda Tuska przy nagrodzeniu go przez Merkel orderem Karola Wielkiego. Jest agresywny i wściekły na wszystkich, którzy nie doceniają wielkości nagrodzonego. Co się stało? Pamiętam, że byłem w szoku. Pokazało się nieznane mi wcześniej oblicze. Tusk jako emanacja polskości? Coś się komuś pozajączkowało? Nie pojmuję tej przemiany do tej pory.

Why, Mr Davies?


Juan Diego
O mnie Juan Diego

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo