Lubię Zelnika. Uważam go za dobrego aktora. Tylko aktora. Prawda jest taka, że mnie nie bardzo ruszają tzw „autorytety”. Słucham raczej co człowiek mówi mniejsze znaczenie ma dla mnie kto mówi. Choć Zelnika akurat można podziwiać też za postawę zwykłą, ludzką. Myślę tu o wieloletnim małżeństwie, o braku brudów które by się do jego postaci przyklejały czy w końcu opiece nad chorą żoną w ostatnich chwilach życia. Świadczy to, że jest prawym człowiekiem. Potrafił, gdy coś nie tak powiedział o dzieciach z in vitro za to przeprosić. To również podnosi jego ocenę.
Osobiście spotkałem wielu ludzi dobrych, takie moje szczęście w życiu. Niestety często z ich dobrocią idzie niemal dziecięca naiwność. Przypominam sobie takiego księdza, który posługiwał w mojej parafii. Był /prócz kilku innych funkcji/ opiekunem RCS-u. Mój starszy syn też tam należał. Przygotowywali zdaje się Andrzejki. Byłem u niego, uzgadnialiśmy jakie napoje i ciastka zorganizować. Zadzwonił domofon. Ks. Kazimierz podszedł do drzwi, otworzył. Stał w nich człowiek którego na pierwszy rzut oka można określić : menel. - Da ksiądz pięć złotych, do lekarstw dla dzieci mi zabrakło – wymamrotał głosem który też wskazywał, że nie jest całkiem „na czczo”. Ksiądz wyją pieniądze z kieszeni dał mu. Gdy tamten poszedł zapytałem : Dlaczego Ksiądz dał mu te pieniądze, przecież wiadomo, że na wino zbierał ? ...... A jeżeli naprawdę na lekarstwa ? odpowiedział ksiądz. Święta naiwność. Ale niektórzy tak mają. Myślę, że taki trochę jest Zelnik. Tak zareagował gdy „jajcarz” od Wojewódzkiego zadzwonił do niego przedstawiając się, że jest z kancelarii prezydenta. Myślę, że właśnie dlatego, przez tą prawość połączoną z naiwnością do tej akcji został wytypowany.
Byłem bardzo zdziwiony gdy o sprawie usłyszałem. Gdy odsłuchałem nagrania byłem przekonany, że to manipulacja. Szczególnie trzecia rozmowa, tam treść pytań wybitnie nie pasuje do odpowiedzi. . Jednak miałem pewne zastrzeżenia, bo moja sympatia do Zelnika może zakłamywać odbiór. Jednak najpierw na fejsie p. Poniedziałek którego można podejrzewać o wszystko tylko nie o sympatie do PiS-u i Zelnika rozwiał moje wątpliwości. Potem na S24 trafiłem na artykuł p. Starosty Melsztyńskiego który zawsze wiernie stał po stronie politycznej poprawności i PO w którym przeprasza za swoje komentarze bo „rozmowa” z Zelnikiem jest wg niego picem i fotomontażem /tak mówiło się w czasach mojej młodości, tu lepszym słowem było by fonomontaż, o ile takie istnieje/. Tutaj z mojej strony należy się wyrazić szacunek obu panom za zwykłą ludzką uczciwość. Panowie: Pełen SZACUN !!!
Platforma jak powietrza potrzebuje takich newsów o „czarnych listach” o planowanym odwecie etc. Już raz kiedy posłanka Pawłowicz puściła głupiego twitta próbowano w prześladowania dziennikarzy PiS wrobić. Nie udało się. Jak będzie teraz ? trudno powiedzieć. Znalazło się dwóch sprawiedliwych. Czy będzie ich więcej ?
Szczerze? To wątpię. Bo przecież wywalanie z mediów ludzi inaczej myślących dla Platformy to normalność. Że przypomnę Ziemkiewicza /miał program o całkiem sporej oglądalności/ podobnie jak Wildsteina czy Pospieszalskiego. Ostatnio Ziemiec miał nieprzyjemności za okazanie swojej radości ze zwycięstwa Dudy.
Odrębną sprawą jest co powinien zrobić Zelnik. Wielu proponuje aby podał Wojewódzkiego do sądu. Jestem temu przeciwny. Po pierwsze mam złe zdanie o funkcjonowaniu sądów w Polsce boję się, że Zelnikowi życia nie starczy aby doczekać się wyroku. Po drugie jestem raczej pewien, że sąd uznałby to za kiepski ale dopuszczalny żart w programie „satyrycznym”. Po trzecie gdyby Zelnik wygrał sprawę w mediach trwało by potężne wycie o tym jak to PiSowcy kneblują wolnych dziennikarzy. Że przecież przestrzegali przed „zamordyzmem”. Kwestia chamstwa Wojewódzkiego została by całkowicie zapomniana.
Panu Zelnikowi Pozostaje jedno : Plunąć Wojewódzkiemu w twarz.
Inne tematy w dziale Polityka
