Jozef1962 Jozef1962
179
BLOG

Tylko kot, tylko starzec....

Jozef1962 Jozef1962 Społeczeństwo Obserwuj notkę 2

  Pająka przyniosła do mojego domu bratanica. Był małym wychudzonym kotkiem o krzywych, długich  łapach /stąd jego imię/. Miał koło dwóch tygodni. Odrzuciła go półdzika kotka z piwnicy bloku w którym mieszkała bratanica. Moi synowie pięć i dziesięć lat /wtedy/ zajęli się nim z ochotą. Karmili strzykawką z mlekiem, potem dawali do miski mleko, chodzili z kotem do weterynarza. Pająk zaprzyjaźnił się szczególnie z młodszym, Piotrem. Ich "przyjaźń" mogła by stanowić materiał na oddzielny wpis.

          Na początku września Pająk zaczął chorować. Nie chciał ani jeść ani pić, był osowiały leżał na dywaniku w łazience. Jeżeli coś zjadł szybko wymiotował. Pojechaliśmy do weterynarza. Okazało się, że wysiadły nerki. Organizm był totalnie odwodniony. Miał gorączkę /jak na kota/. Dostał kroplówki nawadniające, środki przeciwwymiotne i przeciwbólowe. Te pierwsze działały słabo, te drugie też i co rusz dostawał mocniejsze. Tak przez dwa tygodnie. Kot leżał, cicho pomiałkując, W końcu weterynarz powiedział, że nie ma szans, nerki nie podejmą pracy, nie u czternastoletniego kota Nie ma też możliwości przetoczenia krwi. Kot wymiotował nawet po napiciu się wody. Prosi aby zastanowić się na eutanazją. Bo mimo środków przeciwbólowych zwierze cierpi.. Chciałem dać Pająkowi choć jeszcze jeden dzień szansy. Następnego dnia weterynarz zbadał go bardzo dokładnie. Nie było nic lepiej  - było  gorzej. Musiałem podjąć decyzję. Podjąłem.

         Weterynarz przyjechał koło 13. Piotrek poszedł z nim do kota który był w łazience. Wytrzymał tylko pierwszy zastrzyk przeciwbólowy. Wyszedł ze łzami w oczach. Musiałem iść ja, przytrzymać do zastrzyku nasennego. Weterynarz, zrobił go. W ciągu pięciu minut kot zasną, ale wcześniej popatrzył na mnie. Wzrokiem pełnym smutku i cierpienia ,,,, i jeszcze czegoś.... nie umiałem tego nazwać. Może nie chcę.... Gdy zasnął, weterynarz powiedział : "Może Pan wyjść, zawołam gdy będzie po wszystkim."  ...... Pięć minut później, wyszedł, skiną głową, skasował pieniądze, na  odchodnym powiedział : "To była słuszna decyzja".

       Zakopałem Pająka. Wróciłem do domu. Otworzyłem barek, wyjąłem flaszkę wódki. Nalałem i wypiłem duszkiem pierwszą setkę, potem drugą, potem kolejną.... nie pamiętam ile ich było.

 

       To tylko kot.......

 

   O ile dobrze pamiętam w 2008 w Holandii 1/3 eutanazji była przeprowadzona bez zgody .... „osoby zainteresowanej” /???/ znaczy ofiary/pacjenta pozbawianego życia . Nawet ONZ wyraziło z tego powodu zaniepokojenie.

 

    Nie dawno /2-3 lata/ na  moment pojawiła się w mediach historia starszej kobiety która wykupiła sobie wczasy w tropikach /zamożna emerytka/ , poszła do szpitala się zaszczepić. Na wczasy nie pojechała, została pozbawiona życia.... podobno chciała..... tylko po co  wykupywała te wczasy ????

 

    Niemieckie szpitale w pobliżu granicy z Belgią i Holandią przeżywają istne oblężenie. Osoby starsze z Holandii czy Belgii przyjeżdżają się w nich leczyć.... oficjalnie nie wiadomo z jakiego powodu.

 

    Kilka miesięcy temu została pozbawiona życia kobieta ze względu na uporczywą depresję. Domagała się śmierci. Tyle, ze objawem depresji jest brak chęci do życia .....

 

    Po wprowadzeniu dopuszczalności eutanazji dzieci rozgorzała w Belgii dyskusja o eutanazji bez zgody pacjenta/ofiary.  Jestem przekonany, że w ramach „postępu” zostanie taka „eutanazja” zatwierdzona, stanie się dopuszczalna. To tylko kwestia czasu.

 

   Hura – zawołają Lewacy. Kolejny krok naprzód na  drodze postępu ! Nie chcę cierpieć, to ja mam prawo decydować kiedy chcę odejść – woła młody Lewak albo Lewaczka.

 

    Biedny, naiwny głupcze ! tak jak tylko kwestią czasu jest wprowadzenie eutanazji bez Twojej zgody, tak tylko kwestią czasu jest, że o  długości Twojego życia będzie decydować Twoja firma ubezpieczeniowa. Zostaniesz pozbawiony życia gdy tylko przestanie się opłacać Ciebie leczyć.

 

    Taka eutanazja bez zgody wspaniale zadziała też  na medycynę. Nie będzie błędów lekarskich, nie będzie też nieudanych zabiegów i terapii.... no bo... nie będzie po prostu nikogo kto się poskarży...

 

   Jakiż będzie piękny i wspaniały świat..... 

 

    Za 20 lat , po pozbawieniu życia  sześćdziesięcio kilku  latka , bez jego zgody ktoś powie :

 

 

    To tylko starzec …….

Jozef1962
O mnie Jozef1962

nerwowy i uparty

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo