W dobie pandemii ważna jest kreatywność. Taka jaką mają wszystkie dzieci.
Dziś myślę o tym z wdzięcznością zaczynając nowy dzień.
Warto czasem spojrzeć na świat oczami dziecka. Bo właśnie wyobraźnia mojej najmłodszej córeczki wczoraj "zrobiła mi dzień".
*
Posprzątałam na poddaszu, gdzie organizuję "Szkołę na strychu". Rano wstałam, krzątałam się po kuchni, szykując śniadanie i spisując wieści od belfrów z dziennika elektronicznego. Moja najmłodsza córka zniknęła gdzieś na jakieś pół godzinki.
Po śniadaniu weszłam na strych, gdzie miałam włączyć synowi komputer do lekcji on line.
I zobaczyłam ... armagedon.
STOS pluszaków, koców, pudełek, no wszystkiego... zagracał wejście i niczym barykada nie pozwalał mi przejść do biurek.
- Zosia, na litość boską, coś ty tam narobiła? - zapytałam dywersantkę.
- Najazd pluszaków, bo ja dziś się nie uczę!!! - dobiegło mnie stanowcze słowo dnia.
Mrucząc pod nosem starosłowiańskie zaklęcia przeciwpluszakowe, zaczęłam sprzątać ten bałagan, żeby przejść do biurek i uruchomić stanowisko edukacyjne. Bałagan - bo tak ja to widziałam.
I kiedy odgarnęłam pierwszą pryzmę miśków, pand, fok i tygrysków, odkryłam coś.
Zabawki były poukładane w grupach. A między nimi były karteczki z napisami: matematyka, balet, logo retmika (zapis oryg.), ruwnowaga(zapis oryg.), gitara, kun kfu (zapis oryg.), polski, karate, plastyka. A na koniu bujanym : jazda (I dwóch jeźdźców- pies i miś).
Nadepnęłam z wrażenia na stertę piesków skupioną wokół karteluszka "muzyka" i coś zaczęło szczekać i śpiewać. Po angielsku....
No genialne - pomyślałam - A ja sądziłam, że to bałagan. Przecież to szkoła!
Śmiałam się głośno tego ranka. I dziś chcę podzielić się tym obrazem z Wami.
Spójrzcie na świat oczami dziecka. Wtedy w stercie pluszaków ujrzycie szkołę na strychu. Gdzie oprócz matmy i polskiego ćwiczy się sztuki walki i grę na gitarze i muzykę z psem szczekającym po angielsku.
A w bałaganie spraw dookoła, może ujrzycie też jakąś lekcję?
W sumie dobra to lekcja. Otworzyła mi oczy.
Dobrego dnia.
"Fantazja" Fasolki
#silniduchem
#miedzyciszaanadzieja
P.S. Od dziś zapraszam tylko do moich tekstów na Salonie.
Nadal trwa przygoda z porannymi medytacjami - zapraszam więc chętnych o poranku do Między ciszą a nadzieją
Teksty Mariana Antonika można znaleźć na Homo Viator. W drodze do sedna
Teksty Elżbiety Nogi można czytać na Wszystkie wschody słońca
Serdecznie zapraszamy i do zobaczenia!
Jola Łaba
Inne tematy w dziale Społeczeństwo