Opracował:
Joe Chal
PhD, MMedSc, BMedSc, Członek International Hyperbarics Association Inc, USA
Przez kilka lat zajmowałem się wypracowaniem jak najlepszej metody leczenia pacjentów z chorobą Parkinsona w różnych stadiach jej rozwoju poprzez poddawanie ich wysokim ciśnieniom w komorze hiperbarycznej (HBOT).
Założenia jak i specjalnie dobierane parametry powinny dać pozytywne rezultaty, ale tak się nie działo. Funkcje fizyczne pacjentów z początkową fazą tej choroby faktycznie nieco poprawiały się, ale tylko na jakiś czas po czym stan chorych diametralnie pogarszał się a w pozostałych przypadkach nie było pożądanych rezultatów lub były one znikome.
Foto: Autor podczas sesji hiperbarycznej;
Zawiedziony niepowodzeniami doszedłem do wniosku, iż ognisko zapalne choroby musi się znajdować gdzie indziej – poza CUN (Centralny Układ Nerwowy).
Wygląda na to, że uszkodzenia nerwowe i początek choroby Parkinsona zaczyna się już w żołądku lub okrężnicy, zanim rozprzestrzeni się i zaatakuje komórki w CUN, ale jak dotąd nie jest wiadomym jak to się dzieje i co powoduje tą podróż do mózgu.
O chorobie Parkinsona myślałem negatywnie. Stan chorobowy może być wynikiem uszkodzenia organu lub jego części w systemie trawiennym a nie w mózgu.
Jeśli moje myślenie jest poprawne to otwierałoby to drogę do nowych sposobów i metod leczenia choroby przed pojawieniem się objawów i uszkodzeń CUN. Istnieje wiele różnych mechanizmów, które mogą najprawdopodobniej zatrzymać rozprzestrzenianie się tej choroby.
Choroba Parkinsona obejmuje śmierć neuronów w mózgu, powodując drżenie, sztywność i trudności w poruszaniu się. Chociaż istnieją leki łagodzące te objawy stają się one mniej skuteczne w miarę postępowania chorobowego.
Jedną z cech charakterystycznych tego stanu są osady nierozpuszczalnych włókien substancji zwanej synukleiną. Zwykle znajdujące się jako małe rozpuszczalne cząsteczki w zdrowych komórkach nerwowych, ale u osób z chorobą Parkinsona, coś powoduje, że cząsteczki synukleiny degenerują się i zmieniają swój kształt, powodując zmianę ich w stan stały jako rodzaju włókien.
Pierwsza wskazówka, że przejście to może rozpocząć się poza mózgiem, miało miejsce dziesięć lat temu, kiedy dowiedziałem się, ze patolodzy odkryli występowanie charakterystycznych włókien synukleiny w nerwach jelit podczas sekcji zwłok - zarówno u osób z chorobą Parkinsona, jak i u osób bez objawów, ale u których włókna znajdowały się w mózgu. Zasugerowali, że inwazje mógł powodować nieznany drobnoustrój lub jakaś toksyna.
Gdyby udało się zlokalizować gdzie nastąpił pierwszy stan zapalny (jeszcze nie choroby) to pozwoliłoby to na wczesne wykrycie i leczenie jej.
Odkrycie miało sens, ponieważ osoby cierpiące na chorobę Parkinsona często zgłaszają problemy trawienne - głównie zaparcia rozpoczynające się w przeszłości chorego około 10 lat przed zauważeniem symptomów.
Co ciekawe, innym wczesnym i pierwszym objawem choroby Parkinsona jest utrata węchu. Nie jest to przypadek, ale nozdrza i system trawienny to narządy które mają bezpośredni kontakt ze światem zewnętrznym a komórki nerwowe w tych częściach organizmu bezpośrednio narażone są na systematyczne wtargnięcia rożnych toksyn i drobnoustrojów.
W/g mojej opinii naukowcy powinni laboratoryjnie podać w jedzeniu takie włókna zwierzętom w celu kontrolowania ich przemieszczania i wędrówki z jelit do CUN. Jeśli rzeczywiście tak się dzieje to zwierzęta już po kilku tygodniach powinni zachowywać się tak jak przy chorobie Parkinsona.
Jestem przekonanym, że testy te udowodniłyby, iż jelita odgrywają główną rolę w chorobie Parkinsona. Dla przykładu podam, że ci pacjenci, którzy mieli na skutek ingerencji chirurgicznej wycięty główny nerw w żołądku lub leczyli chorobę wrzodową żołądka mają najprawdopodobniej mniejsze szanse zachorowalności na tą ciężką upośledzającą chorobę.
Jak dotąd żadna pojedyncza bakteria czy wirus nie zostały zaliczone jako przyczyna. Jednak wczesne dowody sugerują, że pacjenci cierpiący na chorobę Parkinsona mają różne bakterie jelitowe niż zdrowi ludzie.
Kilka tygodni temu byłem na zjeździe ERS (Europejskie Stowarzyszenie Respiracyjne) w Szwajcarii i tam w luźnej rozmowie z jednym amerykańskim profesorem dowiedziałem się, że niektórzy lekarze już eksperymentują z leczeniem pacjentów antybiotykami lub nawet "przeszczepami kału" czy treści żołądkowej.
„Jeszcze dzisiaj w gospodarstwach rolnych, kiedy zachoruje krowa na dolegliwości trawienne to rolnik wkłada wiecheć słomy do gardła zdrowej w celu wywołania odruchu wymiotnego i transmituje szczepy zdrowych bakterii do przełyku chorej sztuki. Jest to 100 % gwarancja wyleczenia” JC
Jest możliwe, że inwazja niewłaściwych bakterii do żołądka powoduje stan zapalny, który sprawia, że synukleina jest bardziej podatna na agregację.
Rolnicy w pierwszej kolejności są narażeni i podatni na chorobę Parkinsona ze względu na bezpośredni kontakt z pestycydami i ludzie, którzy używają wodę do picia ze studni otwartych, wód podskórnych znajdujących się w bezpośredniej styczności z wysypiskami śmieci czy zakładami chemicznymi mogą być (i zwykle są) skażone rożnymi toksynami czy pestycydami. Podobnie mogą działać używane w przemyśle spożywczym różne konserwanty, ale dziś brak jest dowodów na ich negatywny wpływ na system trawienny ludzi.
Być może: chemikalia, konserwanty czy nawet niektóre leki mogą także uszkadzać nerwy w jelitach poprzez zmianę flory bakteryjnej naszego systemu trawiennego?
Nie jest ważne kto jest sprawcą wtargnięcia do naszego systemu zdrowotnego, ale znajomość lokalizacji miejsca inwazji intruza pozwoliłoby na wczesne wykrycie i leczenie. Przemysł farmaceutyczny powinien już ruszyć z produkcją leków, które rozpuszczają włókna synukleinowe lub uniemożliwiające ich tworzenie. Jeśli leki te zostałyby podane osobom zanim włókna dotrą do mózgu to powinniśmy powiedzieć o pierwszym sukcesie w walce z tą chorobą. Możliwe, że pewnego dnia będzie można wykryć zmiany włókien w jelitach grubych podczas kolonoskopii we wczesnych stadiach nowotworowych.
„W walce z choroba Parkinsona patrzymy w złe miejsce i dlatego nie jesteśmy w stanie wygrać z nią” JC
Jestem prezesem i fundatorem Polsko Australijskiej Fundacji działającej na Rzecz Zdrowia i Rozwoju Dziecka. Prowadzę badania naukowe na temat „Autyzmu” (rehabilitacji) z wykorzystaniem komory hiperbarycznej.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości