Każdy kto jest wpisany do księgi wieczystej uważa, że jest właścicielem swego kawałka ziemi – otóż może się okazać, że to nie jest zupełnie takie oczywiste?
W Polsce jeżeli sprzedajemy lub kupujemy działkę oznaczoną numerem i zapisaną w archiwum pod rejestrem księgi wieczystej KW, które najczęściej znajdują się przy sądach, dokonujemy transakcji za pośrednictwem notariusza, który sporządza to w formie aktu notarialnego.
Akt notarialny jest formą legalnego aktu kupna czy sprzedaży w którym pieczę za wszystkie prawidłowości prawne sprawuje zaprzysiężony i zatwierdzony przez organa prawnik i tak na dobra sprawę dokument ten niczym się nie rożni od umowy sprzedaży np pojazdu, ale z każdym pojazdem wędruje dokument, który stwierdza kto jest jego właścicielem a w przypadku gruntu nie ma takiego dokumentu
Akt notarialny mówiąc swoimi słowami jest rozszerzoną i prawnie ustaloną w naszym kraju zasadą przeniesienia własności ale nie jest aktem własności.

Foto: Przykładowy Akt (Nadania) Ziemi:
W jaki wiec sposób możemy zostać właścicielami czegokolwiek w Polsce?
1. przeniesienie własności na podstawie umowy
Większość aktów własności w państwie polskim została wywieziona z kraju w 1939 roku. Cześć również wpadła w ręce okupanta hitlerowskiego a pozostałe i nieliczne były utrzymane jako prawne dokumenty i obowiązywały do 1976 roku aby całkowicie wykreślić je bezprawnie przez rząd PRL-u jako dokumenty nadania ziemi i zastąpiono je odpowiednimi aktami prawnymi i ustawami jako obowiązująca forma przeniesienia własności ziemi.
Powojenny rząd również zaczął bezprawnie produkować akty nadania ziemi, po przeprowadzonej nacjonalizacji, która to najprawdopodobniej niebawem zostanie obalona i być może wszystkie akty własności wydane sprzed 1939 roku powrócą do łask.
Wtedy może się okazać, że właścicielami polskiej ziemi nie są Polacy?
Ustawodawca po 1976 roku określił, że akt notarialny pozostanie jedyną formą przeniesienia własności z jednej osoby na druga. Zostało to tak „fałszywie” sprecyzowane, że zdecydowana większość ludzi ma wrażenie i mylnie uważa, iż nie akt własności a akt notarialny jest tym dokumentem, który stwierdza prawo posiadania swego skrawka ziemi /gruntów/.
Moim zdaniem Akt Własności jako dokument zawsze pozostanie tym dokumentem, którego posiadacz będzie mógł się wykazać, że jest jedynym prawowitym właścicielem a wpis do ksiąg wieczystych nie poparty aktem własności nie stwierdzi w 100 % własności gruntu.
Czy to oznacza, że wszyscy stracimy ziemie?
Tego tak naprawdę teraz jeszcze stwierdzić się nie da, ale co najgorsze, że polski rząd nie robi nic aby zabezpieczyć Polaków przed taką ewentualnością.
Od autora.
Temat ten proszę traktować jako prowokujący do dyskusji w celu wywołania odpowiedniego efektu, który powinien uświadomić Polakom, że istnieje wielkie niebezpieczeństwo nie tylko utraty małego skrawka ziemi czy gospodarstwa rolnego ale całkowitej i „zgodnej z prawem” utraty suwerenności Polski.
Moja sugestia jest bardzo prosta!
Jest możliwe aby „właściciele gruntów, którzy nie maja swoich aktów własności„ występowali indywidualnie do sądów o nadanie takiego aktu własności, ale zwykle jest to proces bardzo skomplikowany i zawiły.

Foto: Bezprawny Akt nadania Gruntów;
Najgorzej jest jednak w Polsce z tymi, którzy po wojnie otrzymali ziemie z Aktu Nadania Ziemi bazowanym na znacjonalizowanej gospodarce polskiej.
Jestem prezesem i fundatorem Polsko Australijskiej Fundacji działającej na Rzecz Zdrowia i Rozwoju Dziecka. Prowadzę badania naukowe na temat „Autyzmu” (rehabilitacji) z wykorzystaniem komory hiperbarycznej.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka