Jacek Kobus Jacek Kobus
135
BLOG

Paternalizmu i "Oświecenia" ciąg dalszy

Jacek Kobus Jacek Kobus Polityka Obserwuj notkę 0

No i władza po raz kolejny pokazała, co myśli o swoich rzekomych "suwerenach"!

Jeśli ktoś miał do tej pory wątpliwości, to teraz mieć ich nie powinien: prawdziwym "wzorcem moralności", wręcz "wzorcem z Sevres" są te pani i ci panowie posłowie i posłanki, którzy właśnie uwalili dopuszczalność uboju rytualnego w Polsce.

 
Pal Dyabli argumenty natury ekonomicznej i moralnej (zwierzęta, które byłyby ubijane na miejscu, pojadą sobie teraz po prostu na dłuższą wycieczkę...).
 
Naprawdę Państwo sądzicie że kwestia ta POWINNA W OGÓLE BYĆ PRZEDMIOTEM PRAWODAWSTWA PAŃSTWOWEGO..?
 
Uchwalając tego rodzaju ustawę (w gruncie rzeczy OBOJĘTNIE, w jakim konkretnym kształcie!) Sejm RP stawia się na miejscu Mojżesza znoszącego kamienne tablice z góry Synaj.
 
 
Sejm RP uchwalając takie prawo BYNAJMNIEJ nie "daje wyrazu" jakimś "dominującym wśród ludu przekonaniom moralnym". Sejm RP takie "przekonania moralne" dopiero tworzy, właśnie jak prorok postępując, a nie jak świecka władza!
 
Sprawa uboju rytualnego dla ogromnej większości tzw. "elektoratu" jest DOSKONALE OBOJĘTNA. Proszę sobie zrobić badania opinii publicznej, jeśli mi Państwo nie wierzycie.
 
Za ubojem rytualnym była garstka Żydów i muzułmanów oraz - trochę większa, ale za to nielubiana przez sporą część "ludu" - grupa rolników, właścicieli i pracowników ubojni i zakładów pokrewnych.
 
Przeciw - sądzę że jeszcze mniej liczna, ale za to, jak to zwykle bywa, doskonale zorganizowana, hałaśliwa i posiadająca dobre przełożenie na media i elitę władzy - grupa "obrońców zwierząt".
 
Sprawa uboju rytualnego bywała w przeszłości regulowana na różne sposoby. Generalnie, ponieważ te 70 lat temu mieszkała u nas liczna mniejszość wyznania mojżeszowego, było to wówczas zjawisko zapewne dużo powszechniejsze niż obecnie z tym, że RACZEJ zajmowali się nim sami Żydzi. W Galicji na ten przykład, oficjalny zakaz zatrudniania "służy chrześcijańskiej" przez Żydów (więc i - chrześcijańskich parobków u żydowskich rzeźników...) zniesiono dopiero w połowie XIX wieku. Nader wątpliwym jest, czy przy dużej liczebności i relatywnej biedzie polskich Żydów, wielu chrześcijan miało w praktyce do czynienia z ubojem rytualnym - raczej były to przypadki incydentalne.
 
Zdarzało się w przeszłości, że Żydzi od swoich praktyk ubojowych musieli płacić specjalne podatki. Nie wydaje mi się jednak, aby nakładanie takich taks było przejawem "troski o zwierzęta" - raczej chodziło o czysto fiskalne względy (ubój wołu to na tyle widowiskowe zjawisko, że można było liczyć na to, że poborca ten fakt zauważy i taksę nałoży!).
 
Współczesny ubój rytualny w Polsce prowadzili - do końca zeszłego roku, póki tylko był on możliwy - prawie wyłącznie chrześcijanie i głównie - na eksport. Pod tym względem oczywiście, było to zjawisko nowe.
 
Nie wydaje się Wam jednak, że jeśli ktokolwiek POWINIEN w tej kwestii zabierać głos, to raczej - Konferencja Episkopatu Polski, a nie Sejm RP..?
 
Rozumiałbym prawo zakazujące ZMUSZANIA kogoś do uczestnictwa w uboju rytualnym (tak samo, jak nie można zmusić w Polsce lekarza by wbrew swoim przekonaniom dokonał aborcji - nawet, jeśli byłby to zabieg w świetle obowiązującego prawa legalny: jest to zresztą zasada sprzeczna z większością regulacji w państwach europejskich - i pewnie niejeden ciekawy paradoks prawny z tego jeszcze wyniknie...).
 
Byłoby to prawo nieco dziwne i zapewne rodzące mnóstwo kłopotów w praktycznej aplikacji - ale stałyby za nim przynajmniej jakieś jasne i dobrze zdefiniowane przesłanki etyczne.
 
Natomiast CAŁKOWITY ZAKAZ..? Do paradoksu, którym jest lepsza ochrona nietykalności cielesnej niż życia ludzkiego (TEORETYCZNIE schwytanego terrorystę, który podłożył gdzieś bombę, nie wolno obecnie torturować, by miejsce jej spodziewanego wybuchu odkryć...), dochodzi teraz paradoks, zgodnie z którym godność i prawo zwierzęcia do "bezbolesnej śmierci" - stoi w świetle prawa wyżej, niż wolność sumienia u ludzi!
 
Wiem dobrze, że wielu z Państwa ma to gdzieś. Szczerze pisząc - mam gdzieś, żemacie to gdzieś!
 
Jest to kolejny wyłom w podstawach naszej cywilizacji. Skoro gosudarstwo może decydować o tym, jak i czy wyznawcy jednej z religii mogą przyrządzać swojejedzenie - to wkrótce zacznie decydować też i o tym, jaką religię wolno wyznawać, a jakiej nie. I czy w ogóle wolno wyznawać jakąkolwiek religię inną niż kult samego gosudarstwa, względnie - Przenajświętszej Unii Jewropiejskiej..?
Jacek Kobus
O mnie Jacek Kobus

bloguję od 2009 roku, piszę od 1990 - i ciągle nie brak mi nowych pomysłów...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka