Po dwóch dniach podróży, narad, spotkań i emocji - jestem zmęczony. Tak więc, będzie dziś bardzo krótko.
Czy wyobrażacie sobie Państwo ludzi MNIEJ godnych zaufania, niż politycy, którzy nami rządzą..?
Onegdaj, jakieś dwa tygodnie temu dopadł mnie na środku Wielkiego Padoku telefon. Jakaś panienka odezwała się w trubce temi słowy, iż dzwoni z agencji badania opinii publicznej i chce poznać moje stanowisko w sprawie sytuacji w kraju.
Natychmiast się rozłączyłem. Co prawda - ilość informacji, które na nasz temat gromadzi niemiłościwie nam panujące gosudarstwo jest już w tej chwili ZBYT DUŻA, by ktokolwiek był w stanie nad tym panować (nawet przy użyciu najnowocześniejszej technologii...) - a historia mr Snowdena, czy jak mu tam - tylko tę tezę,
którą zresztą dawno, dawno temu już wygłosiłem, potwierdza.
Tym niemniej - strzeżonego, Pan Bóg strzeże. Telefon mam na abonament, skojarzyć numer z osobą bardzo łatwo, a przecież - taki wywiad się nagrywa: nie wyprę się zaterm, a wszystko co powiem, może być użyte przeciwko mnie!
Odnoszę jednak wrażenie, że wielu spośród Państwa uzna moją postawę za aspołeczną, a nawet - socjopatyczną.
Państwo bowiem - takie mam wrażenie
po ostatnich dyskusjach - traktujecie świat po prostu i bez zmrużenia oka, biorąc za dobrą monetę wszystko, co rządzący chcą nam o sobie opowiadać: że oni chcą dobrze, że intencje mają jak najczystsze, a co najwyżej "materiał ludzki", którym przyszło im operować - nie trzyma standartu...
Tak jest - czy nie..? Przyznajecie się Państwo do takiej postawy..? Taką tylko miałem myśl - pytanie raczej - na dziś. Dobranoc Państwu...
bloguję od 2009 roku, piszę od 1990 - i ciągle nie brak mi nowych pomysłów...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka