Jarosław Kaczyński rozmowy i kompromis nie traktuje, jako cel sam w sobie. Jeśli go zawiera, to tylko po to, aby zrobić taktyczną przerwę. Taktyczną przerwę, po której przystąpi do kolejnego ataku, by ostatecznie wyeliminować tego, z kim ten kompromis zawiera.
Pewnie jestem z tą radą trochę spóźniony, zważywszy na dzisiejsze zerwanie rozmów z PiSem przez Ryszarda Petru. Jednak tę radę dla niego zaryzykuję.
Otóż z prezesem Kaczyńskim się po prostu nie rozmawia. Nie dlatego, żeby go jakoś głupio czy dziecinnie bojkotować. Nie dlatego, żeby się na niego obrażać. Nie rozmawia się z nim dlatego, że jest to po prostu niebezpieczne. Że Jarosław Kaczyński rozmowy i kompromis nie traktuje, jako cel sam w sobie. Jeśli go zawiera, to tylko po to, aby zrobić taktyczną przerwę. Taktyczną przerwę, po której przystąpi do kolejnego ataku, by ostatecznie wyeliminować tego, z kim ten kompromis zawiera. Dokładnie tak, jak stało się to z Samoobroną i LPRem.
Po dzisiejszym wycofaniu się Ryszarda Petru, które nie zostawia dobrego wrażenia, jest to jednak już rada spóźniona. Wiem to. Ale może nie jest jeszcze spóźniona dla Władysława Kosiniaka-Kamysza? Bardzo bym na to liczył.
Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl
Poznań 2.0 - najważniejsi w jednym miejscu - bo informacja nie musi być nudna http://miastopoznaj.pl/
Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl
www.facebook.com/flibicki
Inne tematy w dziale Polityka