Ciekawe jak wyglądać będzie nasza – ale nie tylko - polityczna rzeczywistość, gdy na Salonie umieszczę post 2000… Bardzo ciekawe…
Dziś na Salonie24 obchodzę mały jubileusz. Ten wpis jest bowiem moim tysięcznym wpisem na tym portalu. Pierwszy pojawił się tu 11 lutego 2011 roku. Co mi dał cały ten czas blogowania?
Niewątpliwie istotnie podniósł moją rozpoznawalność. Opuszczenie PJN, wykrycie podejrzanego handlu Smoleńskim Raportem przez Tomasza Sakiewicza i jego teścia czy krucjata antyzwiązkowa – tych wszystkich rzeczy nie udało by mi się tak nagłośnić, a niektóre pewno w ogóle by nie zaistniały gdyby właśnie nie ten blog. Blog na Salonie24 i – później – na Onecie.
Ten tysiąc wpisów to też dla mnie pewien rodzaj pamiętnika. Mogę porównać jak – przez ten czas – zmieniła się polityczna rzeczywistość wokół mnie. Jak zmieniały się przez ten czas moje polityczne oceny i prognozy.
Wreszcie – na koniec. Ten tysiąc wpisów pokazał mi jak bardzo „umedialnione”, poprzez Internet, jest nasze współczesne życie. Jak łatwo jest dziś być politycznym komentatorem, ale i przyczyną gorących emocji. Emocji, które przy spotkaniu „twarzą w twarz” pewnie nigdy by się nie ujawniły… Mimo to, szczerze zachęcam moich krytyków by mnie nie oszczędzali…
A swoją drogą… Ciekawe jak wyglądać będzie nasza – ale nie tylko - polityczna rzeczywistość, gdy na Salonie umieszczę post 2000… Bardzo ciekawe…
Inne tematy w dziale Rozmaitości