Moim zdaniem tą sprawą powinny zająć się władze Sejmu. Bo choć pewnie nie mamy tu do czynienia z działaniem bezprawnym, to z pewnością z postępowaniem nieetycznym. Dlatego też, na ręce Marszałek Sejmu Ewy Kopacz i szefa Kancelarii Sejmu Lecha Czapli, skierowałem niezwłocznie stosowne pisma w tej sprawie.
Naprawdę warto śledzić blogosferę. A zwłaszcza toczące się w niej dyskusje. Bo oto portal wpolityce.pl postanowił bronić PiSu przed Newsweekiem. Gazeta Tomasza Lisa pisała ostatnio o finansach ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego. I o tym, że Instytut Lecha Kaczyńskiego finansował ekspertów Parlamentarnego Zespołu Antoniego Macierewicza (link tutaj: http://polska.newsweek.pl/prawo-i-sprawiedliwosc--srebrny-uklad,95151,1,1.html)
Tymczasem blogosfera ma to do siebie, że poruszony temat często znajduje nieoczekiwanych kontynuatorów. Tak jest chyba i tym razem. Oto bowiem wytrawny bloger Salonu24, niejaki Wywczas, napisał w czwartek rzecz moim zdaniem dużo bardziej ciekawą. Wręcz bulwersującą. Otóż zdaniem Wywczasa raport Zespołu Parlamentarnego Antoniego Macierewicza wprowadziła do obrotu – w formie książkowej - prywatna spółka Rejtan, należąca do… Tomasza Sakiewicza i jego teścia Ryszarda Gitisa!!! (link tutaj: http://wywczas.salon24.pl/442683,czy-macierewicz-bedzie-za-darmo )
Jeśli w tej sprawie Wywczas się nie myli oznacza to ni mniej ni więcej tylko tyle, że coś, co jest własnością intelektualną wszystkich obywateli – bo druki instytucji publicznych z definicji nie mają praw autorskich – publicznie dostępne nie jest (bo bloger ten twierdzi, że raport jest nie do zdobycia w internecie), ale stanowi za to źródło finansowych korzyści prywatnych osób!!!
Jeśli tak rzeczywiście jest to jest duży problem. Bo czyż można nie domniemywać, że polski obywatel – zwłaszcza ten zainteresowany pracami Zespołu Parlamentarnego - jest najprawdopodobniej okradany? Okradany przez Tomasza Sakiewicza, a może i – o zgrozo – przez samego Antoniego Macierewicza???!!! Musi bowiem prawdopodobnie słono zapłacić za to, co z definicji należy mu się jak psu zupa!
Moim zdaniem tą sprawą powinny zająć się władze Sejmu. Bo choć pewnie nie mamy tu do czynienia z działaniem bezprawnym, to z pewnością z postępowaniem nieetycznym. Dlatego też, na ręce Marszałek Sejmu Ewy Kopacz i szefa Kancelarii Sejmu Lecha Czapli, skierowałem niezwłocznie stosowne pisma w tej sprawie. (link tutaj, należy go przekleić: https://dl.dropbox.com/u/70333690/kopacz%20czaplaaa.pdf ).
Jeśli mamy tu do czynienia z prywatnym, nieetycznym biznesem, to mam nadzieję, że obojgu nie zabraknie determinacji do zdecydowanego działania!
PS: Chyba jednak jest gorzej niż myślałem. Bo wczoraj wieczorem nieoceniony Wywczas zawiesił na swojej stronie wiadomość, że ma informację z Sejmu. Informację o tym, że ci, którzy się o to zwrócili otrzymali pisemną odpowiedź, że parlament nie dysponuje żadną wersją ostatniego raportu Zespołu Parlamentarnego i odsyła pytających do… Antoniego Macierewicza!!! (http://wywczas.salon24.pl/443065,jak-sejm-rp-pracuje-na-tescia-sakiewicza).
Czyżby więc – wraz z Tomaszem Sakiewiczem – był on jedynym dysponentem tego materiału? Na to wygląda… Jeśli tak, to - jest grubo…
Inne tematy w dziale Rozmaitości