Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki
1187
BLOG

Apel do PiSowskich mediów w sprawie aresztu dla Anny W – asystentki Morawieckiego

Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 52
Tak więc mój apel do PiSowskich mediów jest następujący. Zajmijcie się najpierw tym co należy do obowiązków rzetelnych dziennikarzy. Ustalcie czy pani Anna W wzięła – od jak to mówiła na podsłuchach Boczka – kasę czy nie, a Równolegle badajcie jak ją stosowne służby traktują w areszcie.

Od kilku dni PiSowskie media biją na alarm. Biją na alarm, że naruszane są prawa aresztowanej Anny W. Jednej z najbliższych współpracowniczek Mateusza Morawieckiego. 

Annie W postawiono zarzut, że przyjęła korzyść majątkowo od Pawła Szopy, tego samego który zarobił krocie na dostawach dla Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. To bicie na alarm jest już taki jednostronne i nużące, że pora o tym napisać kilka słów. 

Tak więc: Po pierwsze. Nie wiem na jakiej podstawie Annę W aresztowano, ale czytałem stenogramy z podsłuchów, które założyły jej jeszcze PiSowskie służby. I na podstawie tych stenogramów, uważam zarzut korupcyjny wobec niej za nie pozbawiony podstaw. Rozumiem że prokuratura ma coś jeszcze, a PiSowskie służby nie podsłuchiwały najbliższej współpracownicy ich własnego premiera od tak sobie. Po drugie. Oczywiście. W cywilizowanym świecie nawet największemu przestępcy przysługują określone prawa, które żadnej władzy pod żadnym pozorem nie wolno naruszać. Jeśli ktoś sygnalizuje, że te prawa są naruszane, to należy zbadać – niezwłocznie – czy rzeczywiście tak jest. 

W dobie podziałów na naszą i waszą prokuraturę, nasze i wasze sądy, nasze i wasze służby, najlepszy byłby do tego Rzecznik Praw Obywatelskich, prof. Marcin Wiącek, który chyba jako jedyny, potrafi jeszcze być niezależny. Niech to zbada, a jeśli naruszenie praw Anny W wykaże, to wobec winnych tego stanu rzeczy, powinno się wyciągnąć najsurowsza konsekwencje. 

Po trzecie. Rzetelne dziennikarstwo – a przecież PiSowskie media ciągle wrzeszczą, wolne słowo, włącz prawdę - powinno jednak w pierwszym rzędzie polegać na ustaleniu, czy ktoś jest winien czy nie, a dopiero w drugim rzędzie, na tym czy podejrzany jest odpowiednio traktowane czy nie. 

Tymczasem telewizja Republika, telewizja w Polsce i inne basujące PiSowi media, w ogóle nie zajmują się kwestią winy, bądź jej braku w przypadku Anny W, a zajmują się wyłącznie tym, czy jest ona odpowiednio traktowana w warunkach aresztu. 

Tak więc mój apel do PiSowskich mediów jest następujący. Zajmijcie się najpierw tym co należy do obowiązków rzetelnych dziennikarzy. Ustalcie czy pani Anna W wzięła – od jak to mówiła na podsłuchach Boczka – kasę czy nie, a Równolegle badajcie jak ją stosowne służby traktują w areszcie. 

Czy ten apel zostanie wysłuchany? Oczywiście że nie. Bo nie o prawdę tylko o propagandę to chodzi niestety…

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (52)

Inne tematy w dziale Polityka