Inauguracja prezydentury Donalda Trumpa 20 stycznia 2025.
Inauguracja prezydentury Donalda Trumpa 20 stycznia 2025.
Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki
387
BLOG

Inauguracja Trumpa, PiS i Himilsbach z angielskim

Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 10
Diś w dniu inauguracji Donalda Trumpa, jest sprawą otwartą, która ze stron politycznego sporu w Polsce będzie wobec Trumpa jak Himilsbach z angielskim. Czy to będziemy my, czy też – jeśli Donald Trump zacznie rozmawiać z Putinem nad głowami Ukraińców o ich przyszłości – będą to ci, którzy w sejmie skandowali jego nazwisko? Kto będzie tym Himilsbachem?

Właśnie odbywa się zaprzysiężenie Donalda Trumpa. Pora więc napisać parę słów o naszych politykach. O nas. Kto ma jaką pozycję na starcie? 

Tak. Trzeba to przyznać. Na starcie, gorszą pozycję mamy my. Rządzący. Nie trzeba daleko sięgacie do przeszłości i do Internetu, żeby odnaleźć wypowiedzi czołowych naszych polityków, które – ujmę to delikatnie – w relacjach z administracją Donalda Trumpa z pewnością nam nie pomogą. To jest, albo lepiej może być problem. To się z PiSem i jego ostatnim spotem – choć zrobionym w złej wierze – zgadzam. 

To jednak, że my mamy problem, nie oznacza, że nie ma go PIS. Dlaczego? 

Odpowiedź wydaje mi się oczywista. Bo wystarczy popatrzeć na wypowiedzi Mariusza Błaszczaka, po zwycięstwie Donalda Trumpa, gdy mówił, że skoro ten wygrał w USA, to w Polsce powinien zmienić się rząd, albo na skandujących jego nazwisko w sejmie posłów PiS, żeby się zorientować, że opuścili oni pozycję junior partnera USA – co jest pozycją naturalną i oczywistą – a przyszli do dość oczywistego i jasnego serwilizmu. Takich wypowiedzi, jak ta Błaszczaka, ani takiego skandowania, nie pamiętam żeby dopuszczali się choćby członkowie PZPR wobec sowieckich pierwszych sekretarzy. No może tylko Andrzej Rosiewicz, gwiazda Telewizji Republika, śpiewał takie rzeczy swego czasu przed Gorbaczowem. 

Dlaczego to wszystko piszę, i co ma wspólnego z tym wszystkim Himilsbach i jego angielski? 

Bo dziś w dniu inauguracji Donalda Trumpa, jest sprawą otwartą, która ze stron politycznego sporu w Polsce będzie wobec Trumpa jak Himilsbach z angielskim. Czy to będziemy my, czy też – jeśli Donald Trump zacznie rozmawiać z Putinem nad głowami Ukraińców o ich przyszłości – będą to ci, którzy w sejmie skandowali jego nazwisko? Kto będzie tym Himilsbachem? 

Moim zdaniem sprawa jest otwarta, ale niebawem się wyjaśni.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka