Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki
796
BLOG

Czym skończy się polityczna zabawa Elona Muska?

Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 39
Wracamy do Elona Muska. Jak z nim będzie? Będzie szczerym naprawiaczem amerykańskiego życia publicznego, czy twórcą – na amerykańską skalę – programów Willa + czy Funduszu Sprawiedliwości?

Myślę, że wielu z nas zastanawia się czym skończy się polityczne zaangażowanie Elona Muska. Mamy tutaj dwa warianty. 

Wariant pierwszy: najbogatszy człowiek świata, z powodów czysto altruistycznych, postanawia naprawić życie publiczne w Ameryce. Angażuje się w politykę, nie łączy tego z biznesem i rzeczywiście – przy swoim niewątpliwym talencie – coś próbuje w politycznym życiu Ameryki zmienić. Udaje mu się bądź nie, ale pobudki ma szlachetne. 

I wariant drugi. Że wcale nie o szlachetne pobudki tu chodzi. Że chodzi po prostu o to, żeby zbudować oligarchiczny „system doskonały”. Że Amerykanie, rozczarowani do waszyngtońskich elit, powiedzą sobie, niech nawet i kradnie, byleby się z nami dzielił i przepędził tych z Waszyngtonu. Skąd to Państwo znacie? Tak, tak. Nie mylicie się! Znacie to z Polski, w wykonaniu PiSu i jego wyborców. 

Ilu z nas i ile razy słyszało to słynne zdanie, no dobrze, może i kradną, ale przynajmniej się dzielą. Pociągnijmy dalej analogię PiS i Elona Muska. Obserwuję polską politykę od 1989 roku, od 18 roku życia, a więc dość świadomie. 

I oczywiście, że było tak, że każda ekipa rządowa w różnym stopniu sprzyjały swoim. Swoim fundacjom, swoim firmom, swoim kolegom . Ale po pierwsze robiła to cichaczem i trochę się tego wstydząc, a po drugie uważała, że można oczywiście sprzyjać, ale nie można iść na rympał. Że jak swoim daliśmy 60, no to innym musimy dać 40. No może 35. Żeby dobrze wyglądało. Bo – hipokryzja jest hołdem oddanym cnocie przez występek. 

I do władzy przyszedł PiS. I z tą – w tym wypadku błogosławioną hipokryzja - skończył, tworząc Fundusz Sprawiedliwości, programy typu Willa + czy bez żenady domagając się od swoich nominatów w spółkach skarbu państwa wpłat na PiS. Bo przecież takie jest prawo. Prawo, które my uchwaliliśmy. Liczy się uchwalone przez nas prawo, a nie przyzwoitości czy dobre obyczaje, więc bez hipokryzji dajemy swoim. Tylko swoim. Wracamy do Elona Muska. Jak z nim będzie? Będzie szczerym naprawiaczem amerykańskiego życia publicznego, czy twórcą – na amerykańską skalę – programów Willa + czy Funduszu Sprawiedliwości? 

Generalnie życiowo jestem optymistą. Ale w tej sprawie jakoś optymizmu znaleźć nie mogę. Raczej oczyma wyobraźni widzę wariant „może i zarobił, ale się podzielił. A najważniejsze że pogonił tych z Waszyngtonu”. No ale zobaczymy… Obym się mylił…

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (39)

Inne tematy w dziale Polityka