Państwowa Komisja Wyborcza, sekcja gimnastyczna

Czy zdarzyło się Państwu zetknąć z sytuacją kiedy prawo rozmija się z życiem, rozmija się z rzeczywistością? 

Pewnie wielokrotnie. Także dziś taką sytuację mamy, po decyzji Państwowej Komisji Wyborczej, która uznała postanowienie Sądu Najwyższego i w związku z tym PiS odzyskuje swoje pieniądze. 

Nie jestem prawnikiem, nie znam się na procedurze, być może z powodów proceduralnych to się trzyma kupy, ale to absolutnie ma się nijak do rzeczywistości. Bo ja i nie tylko ja, mamy dziesiątki dowodów jak PiS używało instytucji państwa i pieniędzy państwa w kampanii wyborczej. 

I nie trzeba tu mówić tylko o telewizji publicznej, wojsku czy różnych innych wydarzeniach. Z mojego okręgu wyborczego znam przypadek kiedy to pewna instytucja przyrodnicza intensywnie wspierała kandydata PiS-u do parlamentu. I nie byłoby w tym może nawet nic zdrożnego gdyby nie fakt, że na jego wyborczych piknikach bardzo obficie serwowano jadło, za które zapłaciła fakturę właśnie ta instytucja przyrodnicza. 

Ten przypadek nie jest odosobniony. Nie jest jedynym przypadkiem. Ich jest wiele I zna je wiele osób. Takich przypadków są dziesiątki. Ostatnia, parlamentarna kampania wyborcza przyniosła nam naprawdę wiele przykładów, kiedy Prawo i Sprawiedliwość łamało przepisy wyborcze. 

I być może z punktu widzenia ekwilibrystyki prawniczej da się to jakoś obronić, ale powiedzmy sobie szczerze, Ta ekwilibrystyka prawna PKW potwierdziła dziś, że można używać instytucji państwa oraz jego pieniędzy do celów wyborczych. I można tym samym śmiać się wyborcom w twarz. Tak dzieje się, gdy prawo rozmija się z życiem. Rozmija się z rzeczywistością. Z punktu widzenia państwa prawa taka sytuacja jest absolutnie niszcząca. 

Żartem można by powiedzieć, że dzisiejszą decyzję PKW podjęła jej sekcje gimnastyczną. Ale jeśli ten żart wywołuje śmiech to jest to niestety raczej śmiech przez łzy…