Następne wybory do sejmiku małopolskiego będą za lat 5. Prezes będzie miał wtedy lat 80 i z dość dużym prawdopodobieństwem można założyć, że jego kondycja psycho – fizyczna pozwalająca mu prowadzić politykę, będzie bliższa nie tej którą ma teraz, ale tej, którą w debacie z Donaldem Trumpem zaprezentował ostatnio prezydent Joe Biden.
Dziś naprawdę bardzo krótko. Jarosław Kaczyński musiał się cofnąć. Musiał ulec radnym małopolskiego sejmiku z własnego ugrupowania. Musiał wycofać Łukasza Kmitę i zgodzić się na Łukasza Smółkę.
I z punktu widzenia politycznego to było racjonalne zachowanie. Powinien był tak zrobić od początku, bez tego całego zamieszania. No ale prezes – jak to prezes - jak ma do wyboru różne warianty to najpierw wybiera łamanie kołem a potem rozmowę. Ale w tym wpisie chodzi mi o coś innego. O ten niecodzienny bunt radnych małopolskiego sejmiku. To jest jednak coś w PiS zupełnie niezwykłego. Dlaczego tak się stało?
Moim zdaniem odpowiedź jest jedna i krótka. Jarosław Kaczyński ma 75 lat. Następne wybory do sejmiku małopolskiego będą za lat 5. Prezes będzie miał wtedy lat 80 i z dość dużym prawdopodobieństwem można założyć, że jego kondycja psycho – fizyczna pozwalająca mu prowadzić politykę, będzie bliższa nie tej którą ma teraz, ale tej, którą w debacie z Donaldem Trumpem zaprezentował ostatnio prezydent Joe Biden. A wręcz nawet na pewno taka będzie. No więc nie ma się co przejmować. Nie polski Joe Biden za 5 lat będzie układał listy PiS do sejmiku małopolskiego. Można było się zbuntować. Ot i cała tajemnica.
Myślę, że Jarosław Kaczyński też to jednak rozumie. I opowieści o tym, że kompromis nie polega na tym, że on o tym zapomni, są raczej wobec postawy małopolskich radnych sejmiku krzykiem rozpaczy niż realną groźbą.
I na koniec warto zwrócić uwagę na gest samospalenia byłej kurator i byłej radnej sejmiku Barbary Nowak. Prezesowi takie gesty się wyjątkowo podobają. Tylko czas nie ten. Jakby to zrobiła jeszcze w maju, to może by nawet wylądowała w Brukseli, a tak wylądowała ale na lodzie. A jak wiadomo następne brukselskie listy PiS nie będzie układał będący już wtedy w kondycji Joe Bidena Jarosław Kaczyński.
Inne tematy w dziale Polityka