fot. Piotr Łysakowski.
fot. Piotr Łysakowski.
Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki
553
BLOG

Radni PiS sejmiku małopolskiego potraktowali Kaczyńskiego jak Joe Bidena

Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 35
Następne wybory do sejmiku małopolskiego będą za lat 5. Prezes będzie miał wtedy lat 80 i z dość dużym prawdopodobieństwem można założyć, że jego kondycja psycho – fizyczna pozwalająca mu prowadzić politykę, będzie bliższa nie tej którą ma teraz, ale tej, którą w debacie z Donaldem Trumpem zaprezentował ostatnio prezydent Joe Biden.

Dziś naprawdę bardzo krótko. Jarosław Kaczyński musiał się cofnąć. Musiał ulec radnym małopolskiego sejmiku z własnego ugrupowania. Musiał wycofać Łukasza Kmitę i zgodzić się na Łukasza Smółkę. 

I z punktu widzenia politycznego to było racjonalne zachowanie. Powinien był tak zrobić od początku, bez tego całego zamieszania. No ale prezes – jak to prezes - jak ma do wyboru różne warianty to najpierw wybiera łamanie kołem a potem rozmowę. Ale w tym wpisie chodzi mi o coś innego. O ten niecodzienny bunt radnych małopolskiego sejmiku. To jest jednak coś w PiS zupełnie niezwykłego. Dlaczego tak się stało? 

Moim zdaniem odpowiedź jest jedna i krótka. Jarosław Kaczyński ma 75 lat. Następne wybory do sejmiku małopolskiego będą za lat 5. Prezes będzie miał wtedy lat 80 i z dość dużym prawdopodobieństwem można założyć, że jego kondycja psycho – fizyczna pozwalająca mu prowadzić politykę, będzie bliższa nie tej którą ma teraz, ale tej, którą w debacie z Donaldem Trumpem zaprezentował ostatnio prezydent Joe Biden. A wręcz nawet na pewno taka będzie. No więc nie ma się co przejmować. Nie polski Joe Biden za 5 lat będzie układał listy PiS do sejmiku małopolskiego. Można było się zbuntować. Ot i cała tajemnica. 

Myślę, że Jarosław Kaczyński też to jednak rozumie. I opowieści o tym, że kompromis nie polega na tym, że on o tym zapomni, są raczej wobec postawy małopolskich radnych sejmiku krzykiem rozpaczy niż realną groźbą. 

I na koniec warto zwrócić uwagę na gest samospalenia byłej kurator i byłej radnej sejmiku Barbary Nowak. Prezesowi takie gesty się wyjątkowo podobają. Tylko czas nie ten. Jakby to zrobiła jeszcze w maju, to może by nawet wylądowała w Brukseli, a tak wylądowała ale na lodzie. A jak wiadomo następne brukselskie listy PiS nie będzie układał będący już wtedy w kondycji Joe Bidena Jarosław Kaczyński. 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (35)

Inne tematy w dziale Polityka