Psy i kynologia były jego pasją. Można by powiedzieć – całym życiem.
Dnia 15 maja zmarł Andrzej Mania. Przewodniczący zarządu oddziału Związku Kynologicznego w Poznaniu i były przewodniczący Związku Kynologicznego w Polsce.
Od 5 roku życia byłem członkiem oddziału poznańskiego Związku (tak tak, była taka możliwość dla niepełnoletnich, którzy występowali wraz z rodzicem) i po blisko 25 latach znów nim niedawno zostałem.
Z radością wtedy stwierdziłem, że Pan Andrzej, kolega mego ojca z lat szkolnych, nadal aktywnie - i na najwyższym poziomie - oddawał się rozwojowi polskiej kynologii.
Psy i kynologia były jego pasją. Można by powiedzieć – całym życiem.
Niestety, z powodu służbowego wyjazdu nie mogłem wziąć udziału w jego pogrzebie, jednak informacje, które otrzymuję, o tym jak wielu polskich kynologów wzięło w nim udział, są najlepszym dowodem tego, ile Pan Andrzej dla tej sprawy zrobił.
Wspominam nasze ostatnie, żartobliwe spotkanie po latach, podczas Międzynarodowej Wystawy Psów Rasowych Poznaniu w ubiegłym roku. Także obchodzona wówczas 60 ta rocznica pierwszej Międzynarodowej Wystawy, którą przewodniczący Mania obchodził razem z prezydentem Jackiem Jaśkowiakiem, była dowodem jak wielkim uznaniem i szacunkiem - nie tylko kynologów - pan Andrzej się cieszył.
Przed nami teraz wielkie zadanie kontynuowania jego wspaniałego dorobku. Także Parlamentarny Zespół ds. Wspierania Hodowców Psów Rasowych, któremu przewodniczę, będzie się starał twórczo ten dorobek rozwijać.
Niech odpoczywa w Pokoju Wiecznym…
Inne tematy w dziale Rozmaitości