z Romanem Giertychem, Leszkiem Moczulskim, Jackiem Żalkiem i Michałem Kamińskim. Spotkanie Instytutu Myśli Państwowej, hotel Bristolu, Warszawa 16 czerwca 2013. fot. zbiory autora.
z Romanem Giertychem, Leszkiem Moczulskim, Jackiem Żalkiem i Michałem Kamińskim. Spotkanie Instytutu Myśli Państwowej, hotel Bristolu, Warszawa 16 czerwca 2013. fot. zbiory autora.
Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki
2890
BLOG

Czekam kiedy Roman Giertych zwolni szukających go prokuratorów sprawnego państwa PiS

Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 19

Od kilku dni media donoszą, że prokuratorzy próbują ustalić miejsce pobytu Romana Giertycha by uzupełnić stawiane mu zarzuty w sprawie rzekomego działania na szkodę spółki Polnord (https://wiadomosci.onet.pl/kraj/sprawa-romana-giertycha-prokuratura-wzywa-go-na-przesluchanie-i-grozi-aresztem/kg5n58j).

Sama w sobie sytuacja jest dość zabawna i to z kilku powodów. 

Po pierwsze, jak dowodzi Roman Giertych, niezawisły sąd orzekł już raz, że nie ma on w tej sprawie statusu podejrzanego. W związku z tym, wygląda na to, że prokuratorzy w Polsce PiS ignorują orzeczenia niezawisłych sądów. 

Po drugie, sprawa jest jeszcze zabawniejsza. Bo oto od 6 lat, słyszymy z jakim to sukcesem PiS buduje sprawne państwo. Elementem tego sprawnego państwa jest prokuratura. I ta właśnie prokuratura ma kłopoty ze znalezieniem człowieka, który jest osobą publiczną, występuje w mediach i z którym ja komunikowałem się wczoraj. Jeśli więc niepełnosprawny, prosty senator potrafi się z Romanem Giertychem skontaktować, a cały aparat prokuratury Zbigniewa Ziobry nie, to słusznie możemy mniemać o niesprawności czy też niepełnosprawności tejże prokuratury. Jeśli pod władzą PiS inne instytucje działają tak samo sprawnie, jak prokuratura usiłuje dostarczyć wezwanie Romanowi Giertychowi, to strach się bać. Wyobraźmy sobie, że oto tak samo sprawnie jak ci prokuratorzy, działają polskie służby na granicy z Białorusią. Strach nawet pomyśleć… 

Po trzecie – i to już na poważnie. W związku z tym co napisałem powyżej, wygląda na to, że prokuratura chce Romana Giertycha zwyczajnie dopaść. Otóż nie dopadnie. Nie dopadnie, bo PiS jest już na tyle słaby, że każdy prokurator zastanowi się kilka razy, zanim zacznie przesłuchiwać Giertycha w sprawie, o której niezawisły sąd stwierdził, że przesłuchiwać go nie należy. Może ta nieporadność jest właśnie rezultatem takich przemyśleń panów prokuratorów wysyłających te wezwania? 

Jest jeszcze jednak argument czwarty. Otóż władza z przyjemnością widziałby Giertycha dokładnie w tym samym miejscu, gdzie w tej chwili próbuje wrócić do zdrowia Jarosław Gowin. Jarosława Gowina znam lat kilkanaście. Romana Giertycha znam lat ponad 30 i wydaje mi się, że jest jednak od Gowina dużo twardszy. Że nawet, jeśli co do niego jest podobny zamysł, aby znalazł się tam gdzie dziś przebywa Gowin, to to się zwyczajnie nie uda. 

Natomiast może się udać inna rzecz. Jakiś czas temu pamiętam liczne głosy w Platformie Obywatelskiej, że po odsunięciu PiS od władzy Roman Giertych powinien być ministrem sprawiedliwości. Wypowiadam się tu we własnym imieniu, nie w imieniu PSL Koalicji Polskiej, ale ja uważam to za całkiem sensowny pomysł. Właśnie z powodu tej twardości, o której napisałem powyżej, Z pewnością nie zabrakłoby Romanowi Giertychowi determinacji, aby jedną po drugiej, rozliczyć wszystkie afery PiS. A ile ich jest, wszyscy dobrze wiemy. Wystarczy przeczytać wczorajszy wywiad z posłem Jarosława Gowina Michałem Wypijem i zagłębić się w zawarte tam sugestie. 

Mam tylko do Romana Giertycha, jako potencjalnego i przyszłego ministra sprawiedliwości, jedną prośbę. Zanim rozdzieli stanowiska ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego, to niech najpierw zwolni z pracy tych nieporadnych prokuratorów, którzy nie są w stanie dostarczyć mu wezwania. Naprawdę sprawne państwo nie stać na tak niesprawnych pracowników urzędu prokuratorskiego. 

A swoją drogą, w 30 lat po nastaniu wolnej Polski informacja o tym, dość stałą praktyką obozu władzy staje się doprowadzanie swoich oponentów i byłych koalicjantów do stanu, w którym muszą korzystać z placówek leczących depresję, jest czymś naprawdę ponurym. 

To już nie są standardy gierkowskiego PRL-u. To są standardy wczesnego PRL-u. 

I straszno i smutno…

Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl

Poznań 2.0 – najważniejsi w jednym miejscu – bo informacja nie musi być nudna

http://miastopoznaj.pl/ 

Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl  

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Polityka