Wczoraj napisałem na swoim blogu, na Salonie24, że w sprawie kryzysu na granicy polsko - białoruskiej, opozycja powinna wspierać rząd PiS. Takie jest oficjalne stanowisko PSL – Koalicji Polskiej, przedstawione przez Władysława Kosiniaka-Kamysza. Powinna go zrobić, bo są momenty, kiedy trzeba działać ponad podziałami. Sytuacje wyjątkowe. Sytuację, gdzie liczy się przede wszystkim interes państwa. Ta taką jest właśnie: (https://www.salon24.pl/u/jflibicki/1179357,trzeba-wesprzec-rzad-pis-na-granicy-bialoruskiej ).
Tymczasem, wczoraj do tej mojej deklaracji, ustosunkowało się dwóch posłów PiSu. Jeden w medium ogólnopolskim, drugi występujące ze mną w mediach lokalnych.
Pierwszy stwierdził, że mój apel jest spóźniony, drugi przypuścił atak na opozycję.
Otóż jest pytanie, czy obóz PiS-u sam chce działać ponad podziałami? Czy oczekuję wsparcia opozycji i czy kiedy ja dostaje, to uznaje je za wsparcie rzeczywiste, czy też za przeszkodę dla swojej polityki?
Innymi słowy, czy tak naprawdę to wsparcie uznaje za problem, bo chce być monopolistą, jeśli chodzi o obronę granicy polsko białoruskiej, a całą opozycję chce ustawić jako radykalnie przeciwną takiej obronie? I wtedy takie oczywiste, propaństwowe wsparcie opozycji uznaje dla siebie za problem. Za sytuację, w której – by użyć określenia premiera Morawieckiego – propaństwowa postawa przynajmniej części opozycji jest dla PiS-u wykradanie mu politycznego złota? Te przytoczone przeze mnie powyżej wypowiedzi posłów PiS niestety mogą nasuwać taką refleksję.
Mam nadzieję że tak nie jest. Bo gdyby tak było, byłby to wyjątkowy, polityczny cynizm. Sporo może mam w tej sprawie wyjaśnić dzisiejsze, nadzwyczajne posiedzenie Sejmu.
Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl
Poznań 2.0 – najważniejsi w jednym miejscu – bo informacja nie musi być nudna
http://miastopoznaj.pl/
Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl
Inne tematy w dziale Polityka
