W ostatnim czasie miały miejsce dwa wydarzenia „kościelno – państwowe”. Wydarzenia wysoce niefortunne. Najpierw arcybiskup Marek Jędraszewski, odprawiając na Wawelu mszę z okazji urodzin braci Kaczyńskich wypowiedział się w taki sposób, że dość prostą interpretacją tej wypowiedzi była myśl, iż każdy katolik ma obowiązek dziękować Panu Bogu za braci Kaczyńskich. Następnie zaś, prezes Jacek Kurski ochrzcił swoją córkę na Jasnej Górze. Dlaczego uważam te wydarzenia za wysoce niefortunne?
Bo ten Kościół , nie tylko odstrasza tych katolików, którzy PiS-u nie popierają – a jeśli są doktrynalnie wierni Kościołowi - to mają do tego oczywiste prawo. Odstrasza też tych, którzy są od Kościoła dalej. Dodatkowo,to powoduje sytuację, jeszcze raz to podkreślę, w której wszystkie błędy PiS-u idą także na konto Kościoła. Żartobliwie możnaby powiedzieć, że włam na konto ministra Dworczyka, też w jakiś sposób Kościół obciąża. Ale problem jest głębszy, którego biskupi, którzy udzielili zgody na takie wydarzenia, albo sami je organizowali, nie widzą.
Otóż takie zespolenie z PiSem powoduje, że kiedy konieczne będzie – tak to delikatnie nazwijmy – zwrócenie mu uwagi, to będzie to zwyczajnie niemożliwe. O czym myślę?
Otóż PiS ma już za soba kilka udanych prób współpracy z Lewicą. Choćby przy ratyfikacji Funduszu Odbudowy. To jest oczywiście dla Kościoła neutralne, to jest sprawa polityczna. A co – jeśli za radą publicysty Salonu24, Rafała Wosia – PiS zawiąże trwałą koalicję z Lewicą, i w ramach tej koalicji będzie musiał spełnić choćby jeden jej światopoglądowy postulat? Woś przecież już to Lewicy radził.
„Otóż nie. Oto cytat z wywiadu prezesa dla Wprost:
„Bzdurą jest twierdzenie, że aborcja jest zakazana. Wciąż jest dopuszczalna, jeśli ciąża wywodzi się z przestępstwa i jeżeli zagraża życiu, albo zdrowiu kobiety. Chodzi tylko o zespół Downa i Turnera, gdzie możliwość aborcji zlikwidowano. Ale też wiem, że są ogłoszenia w prasie, które każdy średnio rozgarnięty człowiek rozumie i może sobie taką aborcję za granicą załatwić, taniej lub drożej”(https://www.wprost.pl/kraj/10449780/jaroslaw-kaczynski-dla-wprost-kazdy-moze-zalatwic-aborcje-za-granica.html).
Jak należy to czytać? Ta sprawa mnie nie obchodzi. Każdy może sobie zrobić aborcje zagranicą. Aborcja - jako taka - jest mi obojętna. Dlaczego kazałem to zrobić Julii Przyłębskiej? Bo naciskały na mnie grupy elektoratu, dla których to jest ważne. No to im to dodałem. Bo muszę je trzymać przy sobie. Jakieś kwestie etyczne? Wolne żarty!” (https://www.salon24.pl/u/jflibicki/1140313,jana-pospieszalskiego-tylko-troche-mi-zal).
Będzie poważny problem. No chyba, że biskupi, budujący w pocie czoła Kościół państwowy, mają to w nosie. Bo wtedy będą na emeryturze, a teraz załatwili kilka bieżących interesów, może finansowych?
A potem? Potem niech się następcy martwią? Po nas choćby potop?
Poznań 2.0 – najważniejsi w jednym miejscu – bo informacja nie musi być nudna
http://miastopoznaj.pl/
Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl
Komentarze
Pokaż komentarze (108)