fot. Piotr Łysakowski
fot. Piotr Łysakowski
Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki
1510
BLOG

Aż sam się sobie dziwię. Zgadzam się z Rafałem Wosiem! Lewica i PiS są sobie pisani!

Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 50

Rafał Woś z przytupem zadebiutował na Salonie24, pisząc o potencjalnej, przyszłej - chociaż może nieodległej - koalicji PiSu z Lewicą. Oczywiście wywołał burzę, a stosowne linki do tekstów źródłowych może znaleźć tutaj (https://www.salon24.pl/newsroom/1139792,lewica-i-kaczysci-sa-sobie-pisani , https://www.salon24.pl/newsroom/1141461,trzy-powody-dla-ktorych-przyszla-koalicja-pisu-i-lewicy-ma-gleboki-sens-i-dobre-widoki-na-przyszlosc-czy-potraficie-je-obalic , https://www.salon24.pl/u/wszolek/1141354,dlaczego-ten-sojusz-jest-niemozliwy-polemika-z-rafalem-wosiem,2).

Prawie w niczym nie zgadzam się z Rafałem Wosiem. Jakie więc było moje zdziwienie, kiedy po przeczytaniu tych tekstów doszedłem do wniosku, że zgadzam się z Wosiem właśnie a nie na przykład z Grzegorzem Wszołkiem. Ale po kolei: 

Po pierwsze: Jarosława Kaczyńskiego uważam przede wszystkim za technologa władzy. Nie żeby nie miał swoich poglądów. On je ma. Ale przede wszystkim – a jest to cecha u polityka podstawowa – myśli o zdobyciu i utrzymaniu władzy. Jeśli więc jest tak – jak wszyscy mówią – że młode pokolenie w szybkim tempie przesuwa się na pozycję lewicowe, nie sprawdzałem tego, biorę to na wiarę - to Jarosław Kaczyński będzie się musiał na pozycję Lewicy przesuwać. Przecież już to zrobił, wprowadzając choćby „5 dla zwierząt”, którą Lewica poparła przecież entuzjastycznie! Ratyfikacja Funduszu Odbudowy była przecież nie pierwszym, ale drugim przejawem współpracy Jarosława Kaczyńskiego z Lewicą w tej kadencji. Jeśli PiS ma odpowiadać na trendy, o których napisałem powyżej, musi tę współpracę intensyfikować. 

Po drugie: pisze Grzegorz Wszołek, że na drodze do tej współpracy stanie choćby stosunek PiS-u do postkomunizmu, czy IPN. Naprawdę? A ile to byłych działaczy PZPR jest obecnie w szeregach PiSu? A słynny Kazimierz Kujda, dopuszczony do największych sekretów finansowych Jarosława Kaczyńskiego, który podał się do dymisji tylko dlatego, że sprawa ujrzała światło dzienne, a nie dlatego że przeszkadzał prezesowi? Czy wreszcie, pamiętacie Państwo wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego z 2010 roku z Sosnowca , że Edward Gierek był patriotą?Prezesa naprawdę stać na wiele w tej kwestii, bo to przecież on ustala kto jest postkomunistą i agentem? Nie jest nim przecież ambasador Andrzej Przyłębski pseudonim „Wolfgang”. Dlaczego nie jest? No bo jego żona, a w drugiej kolejności także i on, są po prostu prezesowi potrzebni. 

Po trzecie: sprawy światopoglądowe. Jako konserwatysta mówię to ze smutkiem, ale laicyzacja w Polsce postępuje bardzo szybko, więc i prezes – patrzący na to wyłącznie utylitarnie – będzie musiał ewoluować. Już ewoluuje. Przypomnę, co powiedział w jednym z ostatnich wywiadów, o decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Powiedział tak, cytuje mojego własnego bloga razem z opisem:

Jarosław Kaczyński jako obrońca życia. Tak. To prawda. Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z października ubiegłego roku zabezpiecza ochronę życia w Polsce. I to będzie zasługa PiS-u. Czy jednak prezesowi o takie zabezpieczenie chodziło? 

Otóż nie. Oto cytat z wywiadu prezesa dla Wprost: 

„Bzdurą jest twierdzenie, że aborcja jest zakazana. Wciąż jest dopuszczalna, jeśli ciąża wywodzi się z przestępstwa i jeżeli zagraża życiu, albo zdrowiu kobiety. Chodzi tylko o zespół Downa i Turnera, gdzie możliwość aborcji zlikwidowano. Ale też wiem, że są ogłoszenia w prasie, które każdy średnio rozgarnięty człowiek rozumie i może sobie taką aborcję za granicą załatwić, taniej lub drożej”(https://www.wprost.pl/kraj/10449780/jaroslaw-kaczynski-dla-wprost-kazdy-moze-zalatwic-aborcje-za-granica.html).

Jak należy to czytać? Ta sprawa mnie nie obchodzi. Każdy może sobie zrobić aborcje zagranicą. Aborcja - jako taka - jest mi obojętna. Dlaczego kazałem to zrobić Julii Przyłębskiej? Bo naciskały na mnie grupy elektoratu, dla których to jest ważne. No to im to dałem. Bo muszę je trzymać przy sobie. Jakieś kwestie etyczne? Wolne żarty!” (https://www.salon24.pl/u/jflibicki/1140313,jana-pospieszalskiego-tylko-troche-mi-zal).

Ja w tej sprawie nie mam wątpliwości, że do spraw światopoglądowych Jarosław Kaczyński podchodzi wyłącznie instrumentalnie. 

Po czwarte: że to się nie spodoba staremu elektoratowi? Nie byłbym taki pewien. Najpierw dlatego że pamiętam jakie były reakcje, kiedy prezes zawierał koalicję może nawet nie z Ligą Polskich Rodzin, ale Samoobroną. Posłowie, ale i wielu wyborców, uważali, że świat się kończy. Że to jest przekroczenie granicy nieprzekraczalnej. 

I co? Stało się coś PiSowi z tego powodu? Nie. Żyje i ma się dobrze. Dlaczego? Bo elektorat PiSu, w dużej mierze, ma charakter religijny. Wierzy Jarosławowi Kaczyńskiemu w trybie dogmatycznym. Jeśli więc prezes – dla zabicia Platformy i dla Polski oczywiście – postanowi związać się z Lewicą, to znaczy że ma rację. A jeśli do tego dołożymy stosowny trend demograficzny to naprawdę nie będzie to problemem. To nie będzie taki wstrząs jak w kwestii sojuszu z Samoobroną. A przecież i to PiS przeżył bez bólu. Może przy tej operacji partia i elektorat poniesie jakieś niewielkie ubytki, ale większość zaufam tutaj prezesowi. No bo przecież on zawsze dla Polski…

Po piąte: ma rację Woś, gdy mówi, że w kwestiach społecznych i ekonomicznych PiSowi i Lewicy jest do siebie bardzo blisko. Uważam to za coś tak oczywistego, że nie warto tego wątku szerzej rozwijać. 

Po szóste: szczerze mówiąc, widzę tylko dwa problemy dla takiej koalicji. Najpierw, to pryncypialna niechęć do niej młodej Lewicy – bo nie Włodzimierza Czarzastego. On też jest technologiem władzy i tutaj są z prezesem do siebie bardzo podobni. Inny problem to wiek Jarosława Kaczyńskiego. To jest jednak poważna operacja polityczna, która trochę potrwa i na której przeprowadzenie trzeba mieć sporo politycznej siły, którą nie wiem czy prezes ma. To są moim zdaniem jedyne przeszkody do ewentualnego zawarcia takiej koalicji.

 A więc Tadam! Jan Filip Libicki pisze coś, o czym nigdy nie myślał że to napisze. Jan Filip Libicki zgadza się z Rafałem w Wosiem a nie z Grzegorzem Wszołkiem!


Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl

Poznań 2.0 – najważniejsi w jednym miejscu – bo informacja nie musi być nudna

http://miastopoznaj.pl/ 

Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl       

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (50)

Inne tematy w dziale Polityka