fot. Piotr Łysakowski
fot. Piotr Łysakowski
Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki
1530
BLOG

Poprę Fundusz Odbudowy. Z ryzykiem, że PiS rozda go swoim, albo rozkradnie

Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 67

Sporą część tego Funduszu stanowią pożyczki. Mają one to do siebie, że trzeba je kiedyś oddać. A szczególnie trudno oddaje się pieniądze pożyczone i źle zainwestowane.

W przyszłym tygodniu Senat zajmie się Funduszem Odbudowy. Będę głosował za tym Funduszem. Z senacki poprawkami. Dlaczego?

Bo tak ogromne środki są dla Polski szansą na odbudowę gospodarki po pandemii. Czy mam obawę, że PiS będzie wykorzystywał te środki dla własnych celów polityczno – wyborczych? Oczywiście że tak. Uważam nawet, że tak po prostu będzie, że część tych środków może nawet zostać rozkradziona. Dlaczego więc będę głosował za tym Funduszem?

Podam przykład słynnego już Funduszu Inwestycji Lokalnych. Otóż mam w swoim okręgu wyborczym pewien powiat. Do Funduszu Inwestycji Lokalnych wnioski złożyły wszystkie gminy wchodzące w skład tego powiatu. Środki otrzymała jedną i to na dwie inwestycje. To jest akurat ta gmina, w której obecny włodarz jest najbardziej przyjazny partii rządzącej. Przypadek? Absolutnie nie.
Rezultat jednak jest taki, że te inwestycje w tej gminie powstaną. Komfort życia mieszkańców się podniesie, a wykonawcy inwestycji otrzymają zapłatę za swoją pracę.

Czy to oznacza, że te środki zostały wydane według klucza merytorycznego i sprawiedliwie? Nie. I dlatego jako opozycja do końca powinniśmy byli- grożąc nie oddaniem głosu za ratyfikacja - zmuszać PiS do zaakceptowania takiego mechanizmu, który by tę sprawiedliwość i merytoryczność zapewniał. Dlatego też – jako Senat – zaproponowaliśmy ustawę o Agencji Spójności i Rozwoju, w której skład wchodzili by przedstawiciele wszystkich organów publicznych oraz samorządu, a która nadzorowała by wydawanie tych środków. Pod tym projektem podpisali się przedstawiciele wszystkich ugrupowań tworzących większość senacką. Teraz tę rolę będą musiały spełnić senackie poprawki.
Lewica uznała, że zrobi to lepiej negocjując sama. Nie zarzucam jej złych intencji, zarzucam jej tylko pójście na ryzyko, że gdy negocjuje sama to PiS może ją ograć . Czy tak będzie? Zobaczymy. Może też, na tę decyzję, nałożył się standardowy paternalizm kierownictwa Platformy Obywatelskiej wobec mniejszych partnerów? Jeśli to było bodźcem do samodzielnego podjęcia rozmów, to akurat to rozumiem.

Na koniec dwie uwagi. Pierwsza to taka, iż nie jestem do końca przekonany co do zapewnienia rządu, że nie mamy tutaj do czynienia z uwspólnotowieniem długu. Ta sprawa nie jest dla mnie do końca jasna.

I kwestia druga. Na którą nikt nie zwraca uwagi. Sporą część tego Funduszu stanowią pożyczki. Mają one to do siebie, że trzeba je kiedyś oddać. A szczególnie trudno oddaje się pieniądze pożyczone i źle zainwestowane.


Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl
Poznań 2.0 – najważniejsi w jednym miejscu – bo informacja nie musi być nudna
http://miastopoznaj.pl/
Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl


Wysłane z iPada

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (67)

Inne tematy w dziale Polityka